Data: 2002-03-29 20:24:34
Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: Marzena Fenert <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 29 Mar 2002 08:36:38 +0100, podpisując się jako Basia
Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>, napisałeś (aś) :
>Chciałam się podzielić z grupowiczami takimi swoimi odczuciami.
>
>Otóz ja nie cierpię tak zwanych "Świąt rodzinnych".
Ja też.
Ja nie cierpię świąt bo całą niedzielę od samego rana do wieczora
spędzimy najpierw u moich rodziców potem u teściów.
Moi starzy będą zrzędzić, ze nie jemy (jakbyśmy conajmniej byli
wszystkożernymi odkurzaczmi), matka będzie ze smutną miną pytała -
może Wam nie smakuje? A jak pojedziemy do teściów to jak zwykle
teściowa wyjedzie z jakimś pomysłem co tu można dać Kubie, ja powiem
ze nie wolno itp a teść pozrzędzi, że.bla bla bla.
Przyjedziemy zmęczeni z padającym na pysk dzieckiem (cieżko i jednym i
drugim wytłumaczyć, ze dziecko to nie zabawka tamagochi ani zaden
cholerny furby ktore moze non stop chodzic prowadzane za raczki i
siedziec sila trzymane na kolanach), zli, wsciekli, pewnie o jakis
drobiazg zaiskrzy i obysmy sie tylko nie poklocili....
A w poniedzialek wkoncu zrobie swieta dla nas........zjemy sniadanie w
lozku w pizamach i mam gdzies czy to sie komus podoba czy nie.
Jutro o 6 rano moj maz musi sie rwac i leciec myc samochod bo wiezie o
8 rano tesciow na cmentarz (po kiego grzyba????) a nie chce
wysluchiwac zrzedzenia tescia ze swieto a samochod brudny. Jakby mial
czas na takie pierdoly to pewnie i by umyl - ale ciezko tesciowi
przetlumaczyc ze maz wraca pozno do domu i jak ma wybrac mycie
samochodu czy godzina zabawy z dzieckiem przed jego snem - to wybiera
to drugie.
Wogle jak mysle o swietach to mnie skreca...........
zyc mi sie odechciewa i marze zeby juz byl lany poniedzialek,
powylaczamy wszystkie telefony i wkoncu bedziemy tylko dla siebie.
Marzena
|