Witam grupe! To moj pierwszy post, jakkolwiek podczytywalem już od jakiegos
czasu. Miło tu u Was! A jak smacznie.... :o) Mniam!

Na wkupne: "kotlety zawijane bacy". Daje slowo, ze "tworczość własna",
jakkolwiek wcale bym sie nie zdziwil, gdyby przepis byl znany. Bo
prościutki:

masło (jakies połtorej łyżeczki od herbaty) utrzec z bryndzą owczą (tak ze 3
łyżki stolowe). 2 małe albo pół dużego oscypka skroić w drobna kosteczke,
naszatkować trochę koperku, dodać do masy.

Kotlety schabowe (dla tej ilości nadzienia - 6 szt.) rozbić, nałożyć masę,
starannie zawinąć, spiąć szpileczkami. Obsmażyć na gorącym maśle (w zeszły
wtorek robiłem na oleju, też było dobrze) ze wszystkich stron, przełożyć do
rondla, niech dochodzą na malutkim ogniu.

Wersja oszczędnościowa - coś w guście litewskich cepelinów z mięsa
mielonego. Tylko wtedy "wkład" trzeba uformować w sztabki i zamrozić.
Łatwiej formować.

Najlepiej moim zdaniem pasują do tego odsmażane ziemniaczki i lekki, jasny
sosik prawdziwkowy. Byle tylko grzyby (kapelusze - nóżki do suszenia) miały
swój wygląd, a nie rozdziamgały się :o) Dlatego wybieram raczej drobniejsze
egzemplarze, nieco większe - przez pół, żadna plasterkowa siekanina.
Masełko, cebulka, grzybki - sami wiecie. Do zabielenia - kostka sera
topionego.

Smacznego!

Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma