Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi O sztuce dyskutowania

Grupy

Szukaj w grupach

 

O sztuce dyskutowania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-28 18:52:34

Temat: O sztuce dyskutowania
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



Zmieniłem wątek, bo zmieniam też temat rozmowy.

W poniedziałek 28-listopada-2005 o godzinie 17:39:55 Tomek napisał/a

>jedynym adwersarzem jestem ja i na dobrą sprawę, zaniedbuję
>przez to inne obowiązki, co oczywiście musi się w końcu skończyć, bo i tak
>wiem, że pozostaniemy przy swoich stanowiskach.

Otóż ze smutkiem zauważam, że bardzo często, powiedziałbym NAJCZĘŚCIEJ
ludziom, z którymi rozmawiam wydaje się, że dyskusja służy temu, by
druga strona zmieniła zdanie.

A przecież tak nie jest!

Dyskusja służy najczęściej przyjemności dyskutowania, służy też temu,
by lepiej SOBIE SAMEMU uporządkować opinie, SWOJE WŁASNE opinie, żeby
zwrócić SOBIE uwagę na to, że na jakiś temat mamy niepełną wiedzę bądż
słabo sprecyzowaną opinię. Taka dyskusja jak nasza służy również
osobom, które z założenia nie piszą i nie mówią - a takich jest
większość na tej liście, i one to czytają i wyrabiają sobie opinie.

Nigdy, ani przez moment nie spodziewałem się, że ktoś pod wpływem
mojej argumentacji zmieni zdanie. Mam nadzieję, że być może niektórym
daje to trochę do myślenia - to zawsze jest wielki sukces!

--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
http://www.przetargi-francuskie.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-28 21:00:59

Temat: Re: O sztuce dyskutowania
Od: "Tomek" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC28112005195234.nqcvrg@cbyobk.pbz...
>
>
> Zmieniłem wątek, bo zmieniam też temat rozmowy.
>
> W poniedziałek 28-listopada-2005 o godzinie 17:39:55 Tomek napisał/a
>
> >jedynym adwersarzem jestem ja i na dobrą sprawę, zaniedbuję
> >przez to inne obowiązki, co oczywiście musi się w końcu skończyć, bo i
tak
> >wiem, że pozostaniemy przy swoich stanowiskach.
>
> Otóż ze smutkiem zauważam, że bardzo często, powiedziałbym NAJCZĘŚCIEJ
> ludziom, z którymi rozmawiam wydaje się, że dyskusja służy temu, by
> druga strona zmieniła zdanie.
>
> A przecież tak nie jest!
>
> Dyskusja służy najczęściej przyjemności dyskutowania, służy też temu,
> by lepiej SOBIE SAMEMU uporządkować opinie, SWOJE WŁASNE opinie, żeby
> zwrócić SOBIE uwagę na to, że na jakiś temat mamy niepełną wiedzę bądż
> słabo sprecyzowaną opinię. Taka dyskusja jak nasza służy również
> osobom, które z założenia nie piszą i nie mówią - a takich jest
> większość na tej liście, i one to czytają i wyrabiają sobie opinie.
>

Oj Adamie, trochę w tym idealizmu. To wszystko prawda, co napisałeś, że
dyskusja służy przyjemności dyskutowania, porządkowaniu sobie swojej wiedzy,
służy tym, którzy w dyskusji nie biorą udziału itd. Po to też tu jesteśmy z
własnej nieprzymuszonej woli. Ale to, co wyraziłeś poniżej:

> Nigdy, ani przez moment nie spodziewałem się, że ktoś pod wpływem
> mojej argumentacji zmieni zdanie. Mam nadzieję, że być może niektórym
> daje to trochę do myślenia - to zawsze jest wielki sukces!

to chyba trochę z przymrużeniem oka, co? Każdy, kto z prawdziwym
zaangażowaniem podejmuje próbę dyskusji z innymi, ma - mniejszą lub
większą - nadzieję, że jego argumenty trafią do przekonania innym i ze w
jakiś sposób wpłynie to na ich zdanie. Jest zresztą faktem, że sporo
dyskusji kończy się pewnym konsensusem, zgodą na pewne sprawy, choćby
cząstkowe, a więc tak czy inaczej zmiana postaw wtedy następuje. Ktoś, kto
nie wierzy w przekonanie innych, będzie to raczej robił bez entuzjazmu.

Pozdrawiam!
Tomek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-28 21:20:02

Temat: Re: O sztuce dyskutowania
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



W poniedziałek 28-listopada-2005 o godzinie 22:00:59 Tomek napisał/a

> Ktoś, kto
>nie wierzy w przekonanie innych, będzie to raczej robił bez entuzjazmu.

Ja dyskutuję w Internecie od 1996 roku. To już 9 lat.

Intensywnie dyskutuję.

Dzięki tym dyskusjom zmieniły się moje opinie, bardzo się zmieniły.

Ale nigdy nie nastąpiło to ot tak, po wymianie kilku listów. To był
proces, to był wynik przemyślenia sobie tego, co inni napisali,
zwrócenia uwagi na pewne aspekty, na które wcześniej nie zwracałem
uwagi.

Zawsze dyskutuję z entuzjazmem o sprawach zasadniczych - uważam, że
mam jasno sprecyzowane idee w ich materii i mam duże doświadczenie w
takich dyskusjach.

Wierzę, że da to do myślenia innym, sprawia mi przyjemność, że mogę
formuować swoje myśli.

Nie piszę tego z przekąsem, nie jest to żart - wyłazi ze mnie może
troszkę dusza belfra, którym swego czasu byłem, co było skądinąd
najwspanialszą pracą jaką w życiu miałem.



--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
http://www.przetargi-francuskie.w.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-12-02 08:14:23

Temat: Re: O sztuce dyskutowania
Od: "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-11-28 22:20,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Adam
Pietrasiewicz napisał(a):

> Nie piszę tego z przekąsem, nie jest to żart - wyłazi ze mnie może
> troszkę dusza belfra, którym swego czasu byłem, co było skądinąd
> najwspanialszą pracą jaką w życiu miałem.
>

Dzień Dobry
Oj tak dyskutowanie to sama przyjemność i chyba "choroba" zawodowa
belfrów:) też były belfer choć krótko bo rok to też uważam że to
najlepsza praca jaką miałem :-) choć ani złotówki za belfrowanie nie
brałem :-)
--
Piotr
,,Miłość żali się, że nie jest kochana, ale baczy, aby nadmiernym żalem
nie ranić kochanego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-12-02 11:51:14

Temat: Re: O sztuce dyskutowania
Od: "budrys" <b...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

Piotr, zmien to pismo klinowe na polskie;-)

budrys
___________

"Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:dmovos$ep2$1@news.dialog.net.pl...
Dnia 2005-11-28 22:20,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Adam
Pietrasiewicz napisał(a):

> Nie piszę tego z przekąsem, nie jest to żart - wyłazi ze mnie może
> troszkę dusza belfra, którym swego czasu byłem, co było skądinąd
> najwspanialszą pracą jaką w życiu miałem.
>

Dzień Dobry
Oj tak dyskutowanie to sama przyjemność i chyba "choroba" zawodowa
belfrów:) też były belfer choć krótko bo rok to też uważam że to
najlepsza praca jaką miałem :-) choć ani złotówki za belfrowanie nie
brałem :-)
--
Piotr
„Miłość żali się, że nie jest kochana, ale baczy, aby nadmiernym
Ĺźalem
nie ranić kochanego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-12-02 13:20:01

Temat: Re: O sztuce dyskutowania
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-12-02 12:51, użytkowniczka/użytkownik budrys napisała/napisał
(niepotrzebne skreślić):
> Piotr, zmien to pismo klinowe na polskie;-)

Odpowiedział UTF-em ósemką :)




Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-12-02 14:45:24

Temat: Re: O sztuce dyskutowania
Od: "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-12-02 14:20,, Jacek Kruszniewski napisał(a):

>
> Odpowiedział UTF-em ósemką :)
>
>

Samo sie zrobiło mimo ze ustawione mam iso a spieszyłem się do pracy
więc nie wiem jak to sie stało przepraszam:(
--
Piotr
jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, zapewne nic nie daje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Nasz pose
Re: Nasz pose
Re: Nasz pose
Re: Nasz pose
Re: Nasz pose

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »