Data: 2002-04-12 07:19:33
Temat: OT do "On" bylo: Co powiedziec dziecku
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik On <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a95u0b$dlh$...@n...onet.pl...
> > Ocha jasne i w ten sposob moj ojciec probowal na mwciskac kit typu, ze
> musi
> > sie wyprowadzic bo nie potrafi sie dogadac z mama.
> dlaczego to był kit , przeciez to mogałby byc prawda,
> skąds sie ta kochanka wzięła
> ON
Owszem, pierwsza sie pojawila gdy Mama byla w ciazy ze mna, potem byly po
prostu kolejne. Ojciec byl typem podrywacza i zdobywcy, a Mama byla
wychowana w rodzinie, gdzie malzenstwo jest swietosci i dlatego go nie
puscila w trabe po pierwszej oktorej sie dowiedziala. Poza tym, teraz z
perspektywy widze, ze on w swojej szowinistycznej meskosci nie potrafil
zaakceptowac kobiety, ktora potrafil byc silna i samodzielna - ale w koncu
sam chcial tego malzenstwa, nikt go nie zmuszal (pierwsza ciaza byla w 3
roku po slubie), sam latal za Mama, bo mu sie tak spodobalo, ze go
skutecznie dlugo olewala....
Oczywiscie nie zrozumiales o co mi chodzilo....
Jak facet odchodzi _DO_ innej kobiety to nie jest to etap "nieumiejetnosci
dogadania sie z zona" tylko etap "zdradzania zony i gotowosci do odejscia",
wiec nie gadaj bzdur.
Probowal nam wciskac kit, ze wyprowadza sie tylko na chwile, ze to nic
takiego, a jak powiedzielismy z bratem, zeby w takim razie Mama sie
wyprowadzila, bo jego ptorzebujemy na miejscu, to sie nie zgodzil. Nie
zgodzil sie rowniez na to, aby on przeprowadzil sie do swoich rodzicow i aby
sprobowali z Mama to jakos rozwiazac.
Czy teraz powiedzialam to wystarczajaco jasno jak na Twoje zdolnosci
pojmowania?
Dla mnie EOT, bo nie chce juz o tym rozmawiac.
pozdrawiam
Magda
|