Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Odkryte drogi vs. droga samodzielna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Odkryte drogi vs. droga samodzielna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-14 20:06:48

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Olek" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Olek <a...@o...pl> napisał(a):

> > Nie ratyfikuję wszystkich konwencji.
>
> Nie musisz. Nawet USA nie wszystkie ratyfikuje:)

Dlaczego _nawet_ USA?
Olek

> Kaska


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-14 20:38:29

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "silvio manuel"

> "Właśnie ten rachunek ekonomiczny każe naukowcom czytać książki. Aby nie
tracić
> czasu na odkrywanie znanych rzeczy i aby móc pchnąć naukę do przodu."

W sumie jest to rozsadne i logiczne. I racjonalne. Znacznie przyspiesza
rozwoj. Ale....
Zawsze jest jakies ale. I ty wlasnie na to "ale" zwraczasz szczegolna uwage.
Moim zdaniem taki rozwoj przez czytanie prac innych ludzi - to manifestacja
instynktu stadnego.
Kto chce zyc w stadzie i nie chce odstawac od niego, kto nie chce byc
uwazany za dziwaka - musi tak robic.

> Z mojego punktu widzenia albo jest to bardzo źle sprecyzowane zagadnienie
albo
> kompletna bzdura.

Bzdura to chyba nie jest. To chec nie wyrozniania sie i trzymania stada.

> Nie podzielam optymizmu autora tego tekstu co do czytania i
> zapoznawania się z dowolnym już znanym materiałem. Jako naukowiec autor
powinien
> napisać i mocno uwypuklić aspekt rozwoju własnego.

Wista wio, latwo powiedziec...

> Dlaczego nie ma tam ani słowa
> o samodzielnej krytycznej weryfikacji tego z czym przychodzi nam się
zapoznać ?

Nie wszystko da sie zweryfikowac. Kiedy np. studuijesz astronomie lub
chemie, to po serii doswiadczen i obserwacji - przchodzi pewne zmeczenie i
nie chce ci sie wszystkiego sprawdzac. Zaczynasz WIERZYC, ze to wszystko
jest prawda, bo jesli nie ty sam, to inni juz to sprawdzili i przekonali
sie. No i tak "aktami wiary" zastepujacesz solidne badanie i szybciej
pedzisz do przodu.

> Niemniej ważną sprawą jest praca całkowicie samodzielna, samodzielne
odkrywanie,
> nawet kosztem "broczenia we krwi" DLA EMOCJI jakie temu odkrywaniu
towarzyszą.

Niektorzy tak wlasnie robia. Ale nie zawsze im sie udaje. Czesto zaczynaja
krecic sie w kolko i bladzic po omacku. Sxchodza na manowce. Przykladem
niech beda tutaj pseudonauki, jak np. parapsychologia zamiast psychologii,
astrologia zamiast astronomii i inne tego rodzaju bzdury.

> Wiedza książkowa (nawet dokładnie przemyślana) wobec zdolności
samodzielnego
> uczenia się jest niczym.

Nie mozna tak przekreslac cudzego dorobku. Bo ktos moze tez przekreslic twoj
dorobek.

CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-14 22:04:42

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " pyzol"

> Dla indywidualnego przezycia moment odkrycia jest zawsze i u kazdego
> jednakowo wazny. Inna sprawa pozostaje zdobycie u z n a n i a za owo
> odkrycie i niech ci sie aby nie wydaje,ze to pikus!:)
>
> W nauce tak sie porobilo,ze uznanie przypada temu, kto pierwszy opublikuje
> swoje odkrycie. Powinienes, jesli interesujesz sie tymi sprawami, juz
> wiedziec jakie niekiedy wyscigi i podchody towarzysza publikacjom.

Za bardzo przejelas sie tym "uznaniem". Mysle ze przedmowcy wcale nie
zalezalo tak bardzo na "uznaniu", ale na odkryciu jako takim. Nie patrz zbyt
powierzchownie na jego slowa.

> Przy obecnym zaawansowaniu wiedzy, odkrycia typu samodzielnego alchemika,
> totalnie odizolowanego od swiata sa praktycznie niemozliwe, a i niemozliwe
> byly i dawniej.

No, to juz przynajmniej jest istota rzeczy. Czy jednak mozna bezkrytycznie
zgodzic sie z taka opinia?
Oczywiscie, ze latwiej jest odkrywac "posilkujac sie" tym, co inni zrobili.
Tylko ze wszystkie tego rodzaju odkrycia beda "po linii na bazie", tzn. beda
kontynuacja wczesniej wyznaczonych kierunkow. Przedmowcy chodzilo chyba o
cos wiecej. Jemu chodzilo o odkrycia "same w sobie", niezalezne od uprzdzen,
przyjetych apriori zalozen, wolne od wczesniejszych przemyslen i badan
innych ludzi. Ale czy takie sa wogole mozliwe? No nie wiem....

> CZYMS ten swoj umysl, do poruszania sie, naukowiec musial
> karmic - na pewno nie li tylko dyskusja z zona o pierogach, ktore mu
> podsunela na obiad. A skoro juz o zonie...

Czasem nawet pierogi moga stanowic wystarczajaca "burze mozgu" i stac sie
zaplonem do jakiegos waznego odkrycia.

> Naukowiec to czesto pyszne i zawistne bydle,

Oj, nie przesadzaj. Ilu znasz takich naukowcow?

> niekiedy mocno podejrzanymi
> etycznie drogami dazace do wypracowania sobie imienia.

Nie mowisz o naukowcach, lecz raczej o jakichs tam "naukawcach". Znowu
podejrzewam, ze przedmowcy wcale nie o to chodzilo.

> Nie ma wiec JA I SWIAT, jako dwa odrebne zbiory. Zarowno tylko JA, jak i
> tylko SWIAT ( uklony dla naszego teoretyka duszy!:) rozpatrywane
calkowicie
> osobno w obu przypadkach zaprowadza do "bledu", bo maja "bledne"
zalozenia.

Tu sie zgadzam.

> No, ale i od "blednych" zalozen dochodzilo do wielkich odkryc,

0=>1 jest rownowazne 1.

> Kaska
>
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-14 22:07:06

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Olek" <

> > Nie musisz. Nawet USA nie wszystkie ratyfikuje:)
>
> Dlaczego _nawet_ USA?
> Olek
>
Dlaczego wylowiles z jej wypowiedzi "Dlaczego _nawet_USA"?
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-15 17:23:27

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Olek" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "Olek" <
>
> > > Nie musisz. Nawet USA nie wszystkie ratyfikuje:)
> >
> > Dlaczego _nawet_ USA?
> > Olek
> >
> Dlaczego wylowiles z jej wypowiedzi "Dlaczego _nawet_USA"?
> CKP

Podkreśla szczególność USA na arenie międzynarodowej w zakresie
nieratyfikowania konwencji. Na czym ona polega?
Olek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-15 19:49:58

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cyprian Korneliusz Peter <c...@o...pl> napisał(a):
<cfm296$mfb$1@news.onet.pl>

[...]

> Oczywiscie, ze latwiej jest odkrywac "posilkujac sie" tym, co inni zrobili.
> Tylko ze wszystkie tego rodzaju odkrycia beda "po linii na bazie", tzn. beda
> kontynuacja wczesniej wyznaczonych kierunkow.

Czy aby nie jest to totalną bzdurą ?
Znasz jakiegoś naukowca, który nie posiłkował się tym co zrobili inni a
dokonał przełomu w nauce ?
Czy wogóle jest możliwy jakikolwiek rozwój człowieka bez wykorzystywania
zdobyczy poprzedników (chociażby rodziców lub opiekunów) ?

[...]

> >
> CKP
>
>
puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-15 21:58:32

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

puciek2; <cfoep6$noc$1@inews.gazeta.pl> :

> Cyprian Korneliusz Peter <c...@o...pl> napisał(a):
> <cfm296$mfb$1@news.onet.pl>
>
> [...]
>
> > Oczywiscie, ze latwiej jest odkrywac "posilkujac sie" tym, co inni zrobili.
> > Tylko ze wszystkie tego rodzaju odkrycia beda "po linii na bazie", tzn. beda
> > kontynuacja wczesniej wyznaczonych kierunkow.
>
> Czy aby nie jest to totalną bzdurą ?
> Znasz jakiegoś naukowca, który nie posiłkował się tym co zrobili inni a
> dokonał przełomu w nauce ?
> Czy wogóle jest możliwy jakikolwiek rozwój człowieka bez wykorzystywania
> zdobyczy poprzedników (chociażby rodziców lub opiekunów) ?

Był możliwy w czasach, kiedy do wyprowadzenia wzoru na działanie sił
wystarczyła obserwacja "spadającego jabłka". ;) A teraz jest możliwy
jedynie w umysłach wiekszości członków społeczeństwa, którym wbija się
do głowy, że ktoś był taaak genialny, że podczas snu, ni z gruszki ni z
pietruszki, przyśnił mu się przepis na "zimną fuzję" - nie wspominając
oczywiście, że ten ktoś nie był steranym menelem, ale człowiekiem, który
20 lat spędził nad książkami i wzorami. ;)))

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 07:30:09

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "silvio manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> I masz racje i jej nie masz. ( odkrywcze, nie?:)
>
> Dla indywidualnego przezycia moment odkrycia jest zawsze i u kazdego
> jednakowo wazny. Inna sprawa pozostaje  zdobycie   u z n a n i a za owo
> odkrycie i niech ci sie aby nie wydaje,ze to pikus!:)
>
> W nauce tak sie porobilo,ze uznanie przypada temu, kto pierwszy opublikuje
> swoje odkrycie. Powinienes, jesli interesujesz sie tymi sprawami, juz
> wiedziec jakie niekiedy wyscigi i podchody towarzysza publikacjom.

Nie wydaje mi się, że to jest wspomniany pikuś. Mam również pewne wyobrażenie na
ów "wyścig zbrojeń" w nauce. Przypatrzmy się sprawie nieco bliżej.
Uznanie, najwyższy stopień podium, splendor to nie są sprawy, które w moim
mniemaniu powinny obchodzić prawdziwego naukowca. Celem pracy i w ogóle życiowej
drogi każdego naukowca powinno być samo poznanie a nie laury i wyryte na Olimpie
jego imię i nazwisko. Kolejna rzecz to to, iż w przypadku każdego wyścigu
zbrojeń batem, który leje biegnących po tyłkach jest czas. Nie daje to
oczywiście szans na nalezytą weryfikację odkrytych rzeczy. Stąd mogą się brać i
biorą rzeczy STRASZNE z owego wyścigu. Wszystkim zainteresowanym polecam książkę
Stanisława Lema "Głos Pana", która dobrze to oddaje.

> Przy obecnym zaawansowaniu wiedzy, odkrycia typu samodzielnego alchemika,
> totalnie odizolowanego od swiata sa praktycznie niemozliwe, a i niemozliwe
> byly i dawniej. CZYMS ten swoj umysl, do poruszania sie, naukowiec musial
> karmic - na pewno nie li tylko dyskusja z zona o pierogach, ktore mu
> podsunela na obiad. A skoro juz o zonie...

I zgadzam się z tym i nie zgadzam jednocześnie. Odnoszę dziwne wrażenie, że
część odpisujących grupowiczów identyfikuje moje wystąpienie z Hitlerem, który
palił książki oraz głosił nowy porządek świata (Olcio nawet mnie wyśmiał). Nie,
nie o to mi chodziło. Miałem na myśli sam sposób uczenia się. To, że np. Kepler
odkrył precyzyjniejszy od Kopernika sposób ruchu ciał niebieskich wokół gwiazdy
to wcale nie oznacza, że ma to być dla mnie ostateczność i nie powinienem tego
osobiście poddawać krytycznej weryfikacji. Nie jest powiedziane, że samodzielna
weryfikacja danej rzeczy nie przyniesie pozytywnych efektów i to głównie (czego
się nie docenia) z powodu nowych dróg jakie obierze się do samej weryfikacji.
Ale to i tak nic wobec dydaktycznych aspektów wspomnianych manewrów. Toż to
dokładne przeciwieństo kucia i do tego dające takie emocje, które nie sposób
opisać. A bez nich nie podobna mówić o jakim kolwiek myśleniu. Większość ludzi
np. przy obliczaniu obwodu koła po prostu używa wzoru oraz stałej PI i już,
cyferki pięknie wyskakują, upraszczając życie i skracając czas. Tymczasem daleko
omija się to czym jest PI oraz koło w ogóle W RZECZYWISTOŚCI.
Praca własna daje lepszy kontakt z rzeczywistością, rozwija autentyczne myślenie
oraz roznieca w człowieku emocje.

> Naukowiec to czesto pyszne i zawistne bydle,niekiedy mocno podejrzanymi
> etycznie drogami dazace do wypracowania sobie imienia. Dzis juz wiadomo, ze
> bardzo istotny udzial w rozwoju teorii Einsteina miala jego zona.

[...]

Kto wie, może i mucha, która kiedyś tam usiadła na przeciw Einsteina miała
ogromny wpływ na jego odkrycia. Po prostu nie będę się wypowiadał, bo nie mam na
ten temat zbyt wielu ani informacji ani przemyślń własnych :) Ale zagadnienie
bardzo interesujące.

[...]

> Temat,ktory podjales jest czysta ilustracja faktu,jak bardzo jestesmy zarowno
> unikalna i niepowtarzalna, wylacznie  s w o j a  jednostka - jak rowniez
> integralnym elementem otaczajacego nas swiata. To jest   s p l o t, ktory
> przerywa tylko smierc i tylko dla, ze sie wyraze, odchodzacego. Bo dla tych
> co pozostaja, mysl, jaka pozostawil  i pamiec o nim pozostaje nieodrywalna
> czescia ich wlasnego doswiadczenia.
>
> Nie ma wiec JA I SWIAT, jako dwa odrebne zbiory. Zarowno tylko JA, jak i
> tylko SWIAT ( uklony dla naszego teoretyka duszy!:) rozpatrywane calkowicie
> osobno w obu przypadkach zaprowadza do "bledu", bo maja "bledne" zalozenia.

W moim odczuciu błędne założenia przy prawidłowym postrzeganiu rzeczywistości
jeśli nie nie istnieją to są rzadkością. Po drugie przy prawidłowym postrzeganiu
błędne założenia szybko pokazują swoje prawdziwe oblicze.
Rozpatrywanie błędnych założeń jest jednocześnie rozpatrywaniem założeni
prawidłowych :)

> Kaska

silvio

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 18:18:38

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puciek2"

> > Oczywiscie, ze latwiej jest odkrywac "posilkujac sie" tym, co inni
zrobili.
> > Tylko ze wszystkie tego rodzaju odkrycia beda "po linii na bazie", tzn.
beda
> > kontynuacja wczesniej wyznaczonych kierunkow.
>
> Czy aby nie jest to totalną bzdurą ?
> Znasz jakiegoś naukowca, który nie posiłkował się tym co zrobili inni a
> dokonał przełomu w nauce ?
> Czy wogóle jest możliwy jakikolwiek rozwój człowieka bez wykorzystywania
> zdobyczy poprzedników (chociażby rodziców lub opiekunów) ?
>
W pewnym sensie byli tacy. Gineli na stosach lub byli za zycia wyklinani.
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 18:21:21

Temat: Re: Odkryte drogi vs. droga samodzielna
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Olek"

> Podkreśla szczególność USA na arenie międzynarodowej w zakresie
> nieratyfikowania konwencji. Na czym ona polega?
> Olek
>
A nie jest tak? USA nie musza sie z nikim liczyc.
CKP


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Podroze
Darmowy kurs rozwoju osobistego - NLP
Beznadziejna terapia
pl.soc.psychole
witam, grupa etc.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »