Data: 2002-05-13 08:52:02
Temat: Odp: Duże dzieci - duży kłopot
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:abnn9t$jsm$...@n...tpi.pl...
:-)) Haniu właśnie a co ludzie powiedzą ?
Ps. Ja wychodzę z założenia ,że ta osoba ,która przedstawiła ten problem nie
powinna siedzieć z założonymi rękoma .Skoro dobrze zna się z matką dziecka
powinna z nią porozmawiać sam na sam i jej pomóc w tej kwestii .Matka
dziecka nie daje sobie rady i dam głowe ,że już nie jest w stanie do
małolaty dotrzeć a to może się skończyć tragedią jednej i drugiej . Z postu
wiem ,że dziewczyna nie dotrze z matką do psychologa a tu też mam
wątpliwości ,psycholog a psycholog to duża różnica . Powinna matkę wysłać do
kuratora przy sądzie rodzinnym ,ewentualnie anonim wysłać do sądu i opisać
sytuację .U nas w ciągu 3 dni zlecam taki wywiad .żeby dotrzeć do sedna
sprawy. Nie wiem jak pracuje kurator w Gdańsku ale myśle ,że podobnie . Do
dziewczynki należy dotrzeć a matce to się nie uda po wcześniejszym opisie
jej zachowania .Matka ma sama problemy z sobą .Co po takim działaniu może
nastąpić :
Kurator porozmawia i z matką i z dzieckiem . Przedstawiając małoletniej jak
będzie wyglądała sytuacja może to pozytywnie na nią wpłynąć ,matka nie ma
już autorytetu u dziecka ,musi to zrobić ktoś z zewnątrz. Pomimo ,że matka
zrobiła wiele błędów tej sprawy nie wolno zostawiać tak sobie .
Jak to słysze to czytam to mam cholerną ochotę zrobić wszystko co możliwe
żeby ratować nie tylko dziecko ale i matkę ,która pewnie jest już u kresu
sił i nie wierzy ,że można żyć inaczej .
Sandra
|