Data: 2001-05-07 11:57:12
Temat: Odp: Dyskryminacja
Od: "Wujek" <w...@d...agh.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie bylo to w knajpie, ale zrobil to dziennikarz jednej z podrzednych
rozglosni radiowych w Krakowie. O tyle to istotne ze dziennikarze i media
ksztaltuja i wplywaja na opinie i postawy spoleczne.
Wiec owy dziennikarz zadzwonil do Polskiego Zwiazku Jakajacych sie, chcac
omowic sie na nagranie jakiegos krotkiego materialu. Telefon odebrala
mowiaca plynnie Pani z zaprzyjaznionego Polskiego Zwiazku
Katolicko-Spolecznego i jak uslyszala ze chodzi o PZJ oddala sluchawke
prezesowi PZJ (czyli mi). W krotkiej rozmowie dziennikarz rozbawil i troche
zirytowal mnie pytajac sie czy tu nie ma osob mowiacych plynnie i ze on
chcialby nagrac kilkuminutowy material, ale z osoba mowiaca plynnie. To mnie
zatkalo i poczatkowo myslalem ze to zart, bo dziennikarz dzwoni do
PZJakajacych sie i wykazuje wyrazne zdziwienie ze rozmawia z osoba jakajaca
sie. Znudzony powiedzialem ze jak ma byc material o jakajacych sie to
dobrze by sluchacz uslyszal taka osobe. Na to dziennikarz, ze on nie
chcialby mnie osmieszyc i ze takie wystapienie byloby dla mnie trudne i ze
sluchacze by tez to zle odebrali. Na to poinformowalem go ze to ja oceniam
co jest dla mnie trudne i ze madia (prasa, radio, TV) nie sa mi obce i ze
nawet dobrze sie tam czuje, a o sluchaczy to niech sie nie martwi bo pewnie
sa bardziej tolerancyjni niz on i ze pewnie wiekszosc osob nigdy nie
slyszala osoby jakajacej sie, bo jak tacy dziennikarze pracuja...
Dziennikarz niczym nie speszony nadal upieral sie na osobe mowiaca plynnie i
wymyslil ze nagra material z ta Pania z PZKS (faktem jest ze wspolpracuje z
PZJ od 12 i doskonale zna temat), na co chetnie przystalem, bo nie mialem
ochoty z nim gadac a tymbardziej spotykac sie. Pani z PZKS to dlugoletni
dzialacz dla ON (lokalnie jak i centralnie) i jak uslyszala ode mnie o co
chodzi to z miejsca naskoczyla na tego dziennikarza i pewnie pozniej on
zalowal ze chial z nia rozmawiac. Ale byl twardy i omowili sie na nagranie,
na ktore nawet chial mnie zaprosic ale omowilem (przyjsc by posluchac, albo
by mnie nagral i nie poscil, zreszta z gburem nie ma co sie spotykac). Nie
wiem jak sie skonczyl temat (ale moge sie dowiedziec), ale Pani byla bojowo
nastawiona i wrozyla ze nic z tego co powie nie bedzie sie nadawalo na
antene, a w dokopywaniu ma wprawe i nikomu nie odpusci, nawet ministrom.
A co do samej dyskryminacji jakajacych sie to jest to duzy temat, bo jest to
chyba jednyna niepelnosprawnosc, ktora budzi smiech. najgorzej jest przez
telefon, bo czasem zanim ktos rozpocznie mowic (poczatek jest najtrudniejszy
a do tego telefo dodatkowo nam utrudnia) to juz druga strona zdazy odlozyc
sluchawke, czasem zrobi to z jakims niemilym komentarzem.
Ale koncze juz bo to troche nie na temat.
Pozdr.
Wujek
Użytkownik rudziaFFka <r...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9d5u7u$86j$...@n...tpi.pl...
> Kochani, mam do Was pytanie, w zwiazku z dzisiejszymi obchodami dnia
> przeciw dyskryminacji
>
> czy ktokolwiek z Was, poza Adamem Nastula (pozdrawiam Cie Adasiu
> cieplo, dzisiaj pewnie jeszcze zadzwonie:) mial jakies problemy z
> dostaniem sie do jakiegos lokalu, kina - i nie chodzi o bariery
> architektoniczne, ale o chamstwo ochroniarzy, nieuprzejmosc obslugi
> lub wlascicieli ...
>
> bede Wam wdzieczna za odpowiedzi :)
>
> cieplo pozdrawiam
> serdecznosci:)
>
>
>
>
|