Data: 2004-03-02 09:49:10
Temat: Odp: Kwasniewski o jablkach
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jurek wrote:
>> Skoro jesteś istotą myślącą i masz wolne moce przerobowe
>> mózgu, który nie jest zaprzątnięty tym jak przeżyć do jutra,
>> to już na tym etapie można powiedzieć, że swoją dietę też
>> opierasz na filozofii.
>
> no chyba sie mylisz, ja nie szukam "filozoficznych" uzasadnien dla mojej
> "diety", dla mnie wazne jest to ze jest ona skuteczna (chociaz trudna),
No faktycznie 'zjem cokolwiek byle mi to wyszło na dobre'
ciężko nazwać filozofią sama w sobie, można natomiast
w tym dostrzec naśladowanie świata zwierząt.
Człowiek ma możliwość refleksji nad swoim postępowaniem
i choćby tylko zauważenie i zaakceptowanie, bądź próba
wprowadzenia zmian, ociera się o coś co my sobie tu nazywamy
filozofią.
> filozofie w swoim przypadku widze w tym ze chce wiedziec(i wiem) jak
> traktowane sa zwierzeta ktore "mnie zywia".
No zgoda, niczym się nie różnisz pod tym względem od wegetarian.
>> I nie rozumiem po prostu czemu
>> z pogardą mówisz o tym, że ktoś inny stosuje jakąś
>> filozofie/światopogląd w życiu, tak jakby to było coś
>> nadzwyczajnego.
>
> z pogarda? wybacz ale sie mylisz. Latwo znajdziesz moje stwierdzenie ze nie
> mam nic przeciwko wegetarianom ktorych "dieta" opiera sie na filozoficznej
> zasadzie nie zadawania cierpienia.
A czy przyjmujesz do wiadomości, że ta filozoficzna
chęć minimalizacji cierpienia, a raczej granice do
jakich się można posunąć, oparta jest o wiedzę i doświadczenie?
> Ale nie zmienia to mojej opini o diecie
> jako takiej. (kilka watkow wyzej wg. OE)
Dieta ta wydaje Ci się niezdrowa, poprzez Twoje doświadczenia
(choć wegetarianinem nie byłeś) jak i ogólnikowe opinie
autorytetów (zachęcam do zainteresowania się szczegółami).
>> O moim poscie też starałeś się tak mówić że to czepianie się
>> kropek i przecinków, a przecież sens wypowiedzi JK jest inny,
>> i nie ma znaczenia czy to ATP czy nie.
>
> ma! jezeli chcesz rozpracowywac DO czy publikacje DrJK, to rob to solidnie.
> Zdaje sie ze dyskusja o konkretnych zarzutach, jest dyskusja o konkretach
> anie o ideii.
Moje zdanie jest takie, że konkretne zarzuty nie zostały odparte,
poczekam jeszcze trochę i napiszę podsumowanie.
>> A czy jesteś w stanie uświadomić sobie, że JK wykazuje się
>> ignorancją w dziedzinie biochemii? Oczywiście takie pytanie też
>> możesz uznać za atak na osobę JK ale moim zdaniem niesłusznie.
>
> jezeli twierdzisz ze DrJK nie zna biochemii, to jest to zarzut (scisle
> definiowalny) nad ktorym mozemy zaczac dyskutowac. Ale przypominam Ci ze
> twoje cytaty dopiero po twojej interpretacji byly potwierdzeniami tezy.
Wg mnie błędy JK nie pozostawiają złudzeń co do wiedzy autora.
Co byś sobie o mnie pomyślał gdybym przez 30 lat upierał się, że
nerki leżą sobie gdzieś tam pod koniec układu pokarmowego?
>> Jeśli ktoś pisze książki i upiera się, że są oparte na nauce,
>> równocześnie wykazując się nieznajomością tej nauki to
>> czy należy to przemilczeć?
>
> w zadnym wypadku!
Ja też tak uważam i nie widzę niczego zdrożnego w wytykaniu tych błędów.
>> Ok, jeśli nie wiesz co Ci zarzucam, to mogę poszukać cytatów,
>> w każdym razie ironicznie wypowiadasz się o stosowaniu
>> filozofii/światopoglądu przy ustalaniu sobie diety.
>
> nie mam zadnych obiekcji
'filozofią zastępuje wiedzę' - jest chyba wytaczający
pozdrawiam Chaciur
|