Data: 2004-03-02 13:41:03
Temat: Odp: Kwasniewski o jablkach
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jurek wrote:
>> No faktycznie 'zjem cokolwiek byle mi to wyszło na dobre'
>
> cokolwiek, jest nie wlasciwym okresleniem, na DO wlasnie unika sie tego
> "cokolwiek
Cokolwiek to cokolwiek, chyba w DO jest założenie że się
je takie cokolwiek, które wychodzi na zdrowie?!
No to sobie przeczytaj raz jeszcze co napisałem.
>> ciężko nazwać filozofią sama w sobie, można natomiast
>> w tym dostrzec naśladowanie świata zwierząt.
>
> nalezymy do swiata zwierzat, podobno :( najinteligetniejszych(?)
oczywiście
>> Człowiek ma możliwość refleksji nad swoim postępowaniem
>> i choćby tylko zauważenie i zaakceptowanie, bądź próba
>> wprowadzenia zmian, ociera się o coś co my sobie tu nazywamy
>> filozofią.
>
> sam proces zastanawiania sie to juz filozofia, tylko w pewnym momecie trzeba
> wyciagnac konkretne wnioski w odniesieniu do konkretnej osoby(czy grupy).
> Dla mnie wniosek to: ze trzeba znalesc punkt rownowagi miedzy potrzebami
> moimi(czlowiek) i zwierzecia ktory posluzy mi za pozywienie( np. swinka)
Dokładnie to samo jest w wegetarianizmie i weganizmie,
poszukiwanie równowagi pomiędzy zaspokojeniem potrzeb
a niezadawaniem niepotrzebnego cierpienia.
>> A czy przyjmujesz do wiadomości, że ta filozoficzna
>> chęć minimalizacji cierpienia, a raczej granice do
>> jakich się można posunąć, oparta jest o wiedzę i doświadczenie?
>
> nie przecze ze jest duza grupa ludzi ktorzy pracuja nad wegetarianizmem
> (wiedza i doswiadczenia), ale jest argument nagminnie uzywany przez anty DO,
> sa lekarze/dietetycy ktorzy w oparciu o badania i obserwacje twierdza ze
> wegetarianizm jest niebezpieczny. Za twoja rada poszperalem na psw. i musze
> Cie zasmucic nie wsystko zostalo wyjasnione i nie stalo sie oczywsite.
konkretnie poproszę - zarzut dietetyków niewyjaśniony na psw
>> Dieta ta wydaje Ci się niezdrowa, poprzez Twoje doświadczenia
>> (choć wegetarianinem nie byłeś)
>
> fakt, minimalne ilosci jajek jednak zjadalem , a czasem chudy "kawalek" tez
> sie trafial :(
wegetarianie jedzą jajka, tylko te chude kawałki Cię zgubiły ;)
>> jak i ogólnikowe opinie
>> autorytetów (zachęcam do zainteresowania się szczegółami).
>
> jest problem , bo naprawde nie mam zamiaru przekonywac kogokolwiek do zmiany
> diety (obojetnie jakiej), moim problemem na tym "prawie wege" byl bezustanny
> glod, nie moglem oderwac sie od "talerza" (niestety to na serio). Fakt ze
> bardzo zle znosilem poczucie glodu/nienasycenia, moze dlatego moje proby
> glodowkowe (tez takie byly) konczyly sie bardzo szybko.
Po pierwsze dieta wege wcale nie musi być chuda,
ja np. nigdy nie zwracałem uwagi na to ile tłuszczu
wchłonę bo i tak utrzymuję stałą wagę.
Co do głodówki to już kwestia silnej woli, motywacji
czy przekonania o nieszkodliwości takiego zabiegu.
>> Moje zdanie jest takie, że konkretne zarzuty nie zostały odparte,
>> poczekam jeszcze trochę i napiszę podsumowanie.
>
> z uwzglednieniem uwag tych ktorzy nie zgadzali sie z twoja teza?
wszelkie _argumenty_ uwzględnione zostaną
>> Wg mnie błędy JK nie pozostawiają złudzeń co do wiedzy autora.
>> Co byś sobie o mnie pomyślał gdybym przez 30 lat upierał się, że
>> nerki leżą sobie gdzieś tam pod koniec układu pokarmowego?
>
> jest to cytat z czego?
To jest mój błąd, o podobnej sile ignorancji, jak te niepoprawione
przez JK.
>> 'filozofią zastępuje wiedzę' - jest chyba wytaczający
>
> no nie bardzo! w tym konkretnym przypadku chodzilo o "diete" jako
> zestawienia produktow pokarmowych ktore maja sluzyc utrzymaniu organizmu
> ludzkiego w jak najlepszej formie (szeroki sens) a wiec mowimy o nauce "o
> konkretach" B,T,W, i cale mnostwo innych elementow REALNYCH, filozofia nie
> jest nauka o odzywianiu sie ale o naszym(ludzkim) stosunku do tego co
> zjadamy, w jakiej postaci, czyli o naszej stronie "uczuciowej". A to sa dwie
> rozne sprawy. Wegetarianizm ma fundament "filozoficzny" do ktorego
> dobudowano parktyke naukowa.
To nie jest zastępowanie wiedzy filozofią! o to mi chodzi.
Gdyby zrobić tak jak mówisz to minimalizacja cierpienia
nie byłaby hamowana od strony potrzeb naszego organizmu.
A tak nie jest. Nadal uważam, że Twoje stwierdzenie jest
tylko i wyłącznie złośliwością pod adresem Coolera,
a szerzej wegetarian.
pozdrawiam Chaciur
|