Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Nurkowanie i krwotoki z nosa

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nurkowanie i krwotoki z nosa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-11 14:11:36

Temat: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "paff" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sam nie wiem czy łączyć te dwa problemy czy nie, więc najpierw opiszę je z
osobna :)

Bardzo lubię pływać, w przyszłym roku będę chyba próbował wyrobić papiery
ratownika, ale mam jeden problem.
Jeszcze jako dziecko (teraz mam 19 lat) nurkowanie nie sprawiało mi żadnego
problemu - jednak mniej więcej od 3 lat jest z tym coraz gorzej. Schodząc
pod wodę, odczuwam coraz większy dyskomfort. Wystarczy 1 metr pod wodą a już
czuję wyjątkowo nieprzyjemny ucisk w uszach, szumi mi w głowie itp.

Wystarczą jakieś dwa metry (lub nawet mniej) a odczuwam wręcz ból w uszach -
dodam że nie mam problemów z uszami poza tym, że przez jakiś czas miałem
problemy z nadmiarem woskowiny (kilka razy miałem czyszczone), ale chyba z
tego "wyrosłem" :)

Co może być przyczyną takiej "alergii na podwyższone ciśnienie" ? Kiedyś nie
miałem tego problemu i wiem że moim znajomym dalej nie sprawia trudności
zanurkowanie na 4 m. Mnie już by chyba rozerwało....
Takie coś raczej wyklucza możliwość ubiegania się o prawa ratownika, ale
może to jakiś feler możliwy do usunięcia ?

Drugi problem to krwotoki z nosa.
Myślałem, że mam je już za sobą, bo zdarzały mi się wcześniej, a tu parę dni
temu wystarczyło lekko potrzeć nos, aby krew ruszyła niczym z kranu. Dosyć
długo trwało aż zatamowałem krwawienie (pozwoliłem krwi swobodnie wypływać,
okładając czoło i nos zimnymi kompresami), na drugi dzień znowu -
wystarczyło dotknąć nosa, a krew polała się od razu.
Akurat były to dni pierwszych bardzo mocnych upałów i dosyć dużo przebywałem
na słońcu - ale czy to może być powodem ?
W przeszłości zdarzało mi się takie coś niezależnie od pory roku - po kilku
dniach problem mijał i nie było ani śladu.

Wczoraj zaszła jednak okoliczność która podpowiada mi łączyć te dwa
problemy. Otóż po tym, jak "dałem nura" i wypłynąłem na powierzchnię (jakieś
1,5 metra), powolutku zaczęła sączyć się krew - nie był to tak mocny krwotok
jak zwykle, jednak sam fakt mocno mnie zmartwił - czy ktoś może ocenić co
być może jest nie tak, czy mam udać się do lekarza, czy po prostu na starość
zaczynam się rozsypywać ? :)

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-06-11 16:40:23

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "Jafo" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej

Możesz mieć krzywą przegrodę nosową i pewnie problemy z trabkami słuchowymi,
zatoki.

Radzę iść do laryngologa -dobrego.

Pozdrawiam
Kozet

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-06-11 16:49:22

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "paff" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jafo" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bc7m2g$llr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Hej
>
> Możesz mieć krzywą przegrodę nosową i pewnie problemy z trabkami
słuchowymi,
> zatoki.

Hmmm, przechodziłem kiedyś zapalenie zatok.
To może być ten trop...

> Radzę iść do laryngologa -dobrego.

Trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ?

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-06-11 17:14:43

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "DArek" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Bardzo lubię pływać, w przyszłym roku będę chyba próbował wyrobić papiery
> ratownika, ale mam jeden problem.
> Jeszcze jako dziecko (teraz mam 19 lat) nurkowanie nie sprawiało mi
żadnego
> problemu - jednak mniej więcej od 3 lat jest z tym coraz gorzej. Schodząc
> pod wodę, odczuwam coraz większy dyskomfort. Wystarczy 1 metr pod wodą a
już
> czuję wyjątkowo nieprzyjemny ucisk w uszach, szumi mi w głowie itp.

Ucisk w uszach jest w miare normalny podczas schodzenia na wieksze
głębokości. To na jakies głębokości zaczyna sie kłucie zalezne jest od cech
osobniczych. Wystarcy zazwyczaj sie "przedmuchać" czyli wyrównać ciśnienie.
Są dwie możliwości (przynajmniej ja znam dwie)
- zaciskasz palcami nos i probujesz wydmuchać powietrze nosem, poczujesz
lekkie pykniecie w uszach i bedzie po sprawie, przynajmniej do pewnej
głębokości, a później czynnośc powtórzyć jak znowu zacznie kłuć
- można niby probować przełykac ślinę ale w moim przypadku lepiej działa
metoda pierwsza
Podobnie jest przy lotach samolotem ale tam chyba ciśnienie działa w drugą
strone.

> Co może być przyczyną takiej "alergii na podwyższone ciśnienie" ? Kiedyś
nie
> miałem tego problemu i wiem że moim znajomym dalej nie sprawia trudności
> zanurkowanie na 4 m. Mnie już by chyba rozerwało....
> Takie coś raczej wyklucza możliwość ubiegania się o prawa ratownika, ale
> może to jakiś feler możliwy do usunięcia ?

Raczej nie wyklucza chyba ze nie zadzialaja metody opisane powyzej. Nie
pamietam wymagań, ale chyba w czasie kursu trzeba zanurkować i wyciągnąć cos
z głębokości 3m, no chyba ze np. robisz kurs w PKiN to wtedy 4.8m Cie nie
minie :)

Pozdrawiam
Darek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-06-11 17:35:58

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "Sluchaj" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ?
Do laryngologa niestety trzeba mieć skierowanie chyba, że wcześniej się tam
leczyłeś i powiesz "Kontynuacja leczenia" nieraz działa.
>>czy po prostu na starość zaczynam się rozsypywać ? :)
Jaka starość wszystko dopiero przed Tobą, życzę Ci aby ta chwilowa
przypadłość szybko ustąpiła.
>Słuchaj>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-06-11 19:55:04

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "Jafo" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ?
>
> Paweł
>
TAK ,TRZEBA MIEĆ SKIEROWANIE.

Kozet

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-06-11 21:13:30

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "paff" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "DArek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bc7tms$t0e$1@foka.acn.pl...

> Ucisk w uszach jest w miare normalny podczas schodzenia na wieksze
> głębokości.

Tak, ale niepokoi mnie, że coraz mniejsze głębokości są dla mnie
nieprzyjemne. A czy 1,5 metra to głębokość która powinna powodować choć
lekki, to już odczuwalny ból ?
Raczej nie....

> Wystarcy zazwyczaj sie "przedmuchać" czyli wyrównać ciśnienie.
> Są dwie możliwości (przynajmniej ja znam dwie)
> - zaciskasz palcami nos i probujesz wydmuchać powietrze nosem, poczujesz
> lekkie pykniecie w uszach i bedzie po sprawie, przynajmniej do pewnej
> głębokości, a później czynnośc powtórzyć jak znowu zacznie kłuć

Jutro wybieram się na cały dzień nad jezioro. Sprawdzę to - choć pewnie i
tak pójdę do laryngologa, bo takie "pompowanie" przy każdym nurkowaniu to
rozwiązanie na krótką metę...

> - można niby probować przełykac ślinę ale w moim przypadku lepiej działa
> metoda pierwsza

Spróbuję również.

> Podobnie jest przy lotach samolotem ale tam chyba ciśnienie działa w drugą
> strone.

Niedawno byłem w Wawie i wybrałem się na pałac kultury - myślałem, że moja
głowa zostanie zgnieciona przez te zmiany ciśnień... Przy tej prędkości
wznoszenia/opadania przełykanie śliny nic nie dało.

W każdym razie dzięki za radę.

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-06-12 06:14:11

Temat: Re: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "Cook" <c...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nurkuje od dziecka i mam tak czułe usz, że przedmuchuję się już na 1,5
metrze. Nie widzę w tym rzadnego problemu, poza tym że trzeba się
przedmuchiwać. Nie nurkuj na siłę jak czujesz ból. Jak pęknie ci membrana to
już nigdy nie ponurkujesz

Pozdrawiam
Cook


Użytkownik "paff" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bc866p$k8n$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "DArek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bc7tms$t0e$1@foka.acn.pl...
>
> > Ucisk w uszach jest w miare normalny podczas schodzenia na wieksze
> > głębokości.
>
> Tak, ale niepokoi mnie, że coraz mniejsze głębokości są dla mnie
> nieprzyjemne. A czy 1,5 metra to głębokość która powinna powodować choć
> lekki, to już odczuwalny ból ?
> Raczej nie....
>
> > Wystarcy zazwyczaj sie "przedmuchać" czyli wyrównać ciśnienie.
> > Są dwie możliwości (przynajmniej ja znam dwie)
> > - zaciskasz palcami nos i probujesz wydmuchać powietrze nosem,
poczujesz
> > lekkie pykniecie w uszach i bedzie po sprawie, przynajmniej do pewnej
> > głębokości, a później czynnośc powtórzyć jak znowu zacznie kłuć
>
> Jutro wybieram się na cały dzień nad jezioro. Sprawdzę to - choć pewnie i
> tak pójdę do laryngologa, bo takie "pompowanie" przy każdym nurkowaniu to
> rozwiązanie na krótką metę...
>
> > - można niby probować przełykac ślinę ale w moim przypadku lepiej działa
> > metoda pierwsza
>
> Spróbuję również.
>
> > Podobnie jest przy lotach samolotem ale tam chyba ciśnienie działa w
drugą
> > strone.
>
> Niedawno byłem w Wawie i wybrałem się na pałac kultury - myślałem, że moja
> głowa zostanie zgnieciona przez te zmiany ciśnień... Przy tej prędkości
> wznoszenia/opadania przełykanie śliny nic nie dało.
>
> W każdym razie dzięki za radę.
>
> Paweł
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-06-12 07:04:50

Temat: Odp: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "joanna" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tak, ale niepokoi mnie, że coraz mniejsze głębokości są dla mnie
> nieprzyjemne. A czy 1,5 metra to głębokość która powinna powodować choć
> lekki, to już odczuwalny ból ?

Cisnienie w wodzie zmienia sie bardzo szybko, powinienes odwiedzic grupe p
l.rec.nurkowanie. Uszy trzeba przedmuchiwac ZANIM zacznie bolec, bo jak juz
boli, to jest juz moze byc za pozno. Nie przedmuchuj tez uszu na sile, bo
tez mozna sobie krzywde zrobic. Jeszcze jedna metoda na wyrownanie cicnienia
to ruszanie zuchwa, ale jak dla mnie najskuteczniejsze jest przedmuchiwanie
uszu.

> Jutro wybieram się na cały dzień nad jezioro. Sprawdzę to - choć pewnie i
> tak pójdę do laryngologa, bo takie "pompowanie" przy każdym nurkowaniu to
> rozwiązanie na krótką metę...

Dlaczego? Przeciez kazdy nurek co chwilke przedmuchuje uszy i sie nie prze
jmuje. Ale do laryngologa oczywiscie KONIECZNIE pojdz, moze Ty w ogole nie
mozesz nurkowac, jak masz takie problemy z tymi krwotokami.

> Niedawno byłem w Wawie i wybrałem się na pałac kultury - myślałem, że moja
> głowa zostanie zgnieciona przez te zmiany ciśnień... Przy tej prędkości
> wznoszenia/opadania przełykanie śliny nic nie dało.

Jak lecialam samolotem, to przy ladowaniu tez uszy bolaly mnie tak bardzo,
ze chcialo mi sie wyc. Nastepnym razem juz wiedzialam o wyrownywaniu cisni
en, przedmuchiwanie uszu zdecydowanie pomoglo.

Powodzenia,
Joan


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-06-12 11:35:25

Temat: Re: Odp: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "panmarcepan" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

joanna <d...@p...onet.pl> napisał(a):

>
> > Tak, ale niepokoi mnie, że coraz mniejsze głębokości są dla mnie
> > nieprzyjemne. A czy 1,5 metra to głębokość która powinna powodować choć
> > lekki, to już odczuwalny ból ?
>
> Cisnienie w wodzie zmienia sie bardzo szybko, powinienes odwiedzic grupe p
> l.rec.nurkowanie. Uszy trzeba przedmuchiwac ZANIM zacznie bolec, bo jak juz
> boli, to jest juz moze byc za pozno. Nie przedmuchuj tez uszu na sile, bo
> tez mozna sobie krzywde zrobic. Jeszcze jedna metoda na wyrownanie cicnienia
> to ruszanie zuchwa, ale jak dla mnie najskuteczniejsze jest przedmuchiwanie
> uszu.
>
> > Jutro wybieram się na cały dzień nad jezioro. Sprawdzę to - choć pewnie i
> > tak pójdę do laryngologa, bo takie "pompowanie" przy każdym nurkowaniu to
> > rozwiązanie na krótką metę...
>
> Dlaczego? Przeciez kazdy nurek co chwilke przedmuchuje uszy i sie nie prze
> jmuje. Ale do laryngologa oczywiscie KONIECZNIE pojdz, moze Ty w ogole nie
> mozesz nurkowac, jak masz takie problemy z tymi krwotokami.
>
> > Niedawno byłem w Wawie i wybrałem się na pałac kultury - myślałem, że moja
> > głowa zostanie zgnieciona przez te zmiany ciśnień... Przy tej prędkości
> > wznoszenia/opadania przełykanie śliny nic nie dało.
>
> Jak lecialam samolotem, to przy ladowaniu tez uszy bolaly mnie tak bardzo,
> ze chcialo mi sie wyc. Nastepnym razem juz wiedzialam o wyrownywaniu cisni
> en, przedmuchiwanie uszu zdecydowanie pomoglo.
>
> Powodzenia,
> Joan
>
>

Jako ze nurkowanie jest moja pasja to dorzuce Wam cos od siebie... pierwsze
wyrownanie cisnienia robie jeszcze zanim wloze glowe pod wode... drugie juz
nawet na 1 m glebokosci... czasmi pozniej czasami wczesniej... wiec reguly
nie ma jak gleboko tylko czy akurat potrzebujesz... a laryngologa tez
powinienes odwiedzic... to krawienie mozna usunac - jakies wypalanie czy cos
(brat to mial co nie znaczy ze to sie rowniez tyczy Ciebie).


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nadzerka-zamrazanie
[spam] whitestrips sprzedam za 100zł 1 paczka
Jakosc operacji a lapowka
mononukleoza
anatoksyna p/tężcowa - skutki uboczne?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »