Data: 2007-02-05 13:45:25
Temat: Odp: Odp: Co ci sie sniło?
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Tuluku <t...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eq71h1$dc8$...@n...news.tpi.pl...
> Cypkor Neliusz P. napisał(a):
> > Użytkownik "Sky"
> >
> > Wiesz co dzieje się z "badaczem" który odrzuca przy swojej pracy jakąś
> > /chocby marginalną/ część badanych zjawisk -bo mu nie pasują do "noszonej w
> > głowie" koncepcji? ;P
> > Staje się fanatykiem własnych poglądów...
> > Naprawdę tak chcesz?
> >
> > jeśli nie -prosze o wysiłek rzetelnej interpretacji mojego -wcale nie
> > marginalnego życiowego doświadczenia albo uznam że jesteś stronniczy a twoje
> > zapewnienia o poważnym traktowaniu doświadczeń sennych to owo "bicie
> > piany"... ;)
> >
> > ==========
> > Chyba sie kompletnie nie rozumiemy.
> > Ja tu bardzo powaznie zaczynam watek o naturze snow, o ich przyczynie
> > tkwiacej w naszej psychice, a ty chcesz zaczynac rownie zapewne z twojego
> > punktu widzenia ciekawy i interesujacy watek pt. "Sny prorocze", ktory mnie
> > zupelnie nie interesuje. Nie interesuje mnie to z przyczyn fundamentalnych:
> > nie wierze w mozliwosc przewidywania przyszlosci. Gdyby mi sie mialo
> > przysnic to, co mialoby nastapic, zapewne postepowalbym zupelnie na odwrot,
> > bo jestem przekorny. Gdyby ktos znal nasza przyszlosc - nie bylibysmy
> > ludzmi - lecz bezwolnymi automatami.
> > Natomiast przypadkowo moze sie komus wysnic przyszlosc, tak samo jak
> > przypadkowo mozna trafic szostke w totolotka. Ale to nie ma nic do rzeczy.
> > Twoj watek "sny prorocze" lezy na pograniczu paranauk i tam go roztrzasaj.
> > Zapewne znajdziesz tysiace paranaukowcow, ktorzy przyznaja ci, ze jest to
> > temat istotnie pasjonujacy.
> > Cypkor Neliusz P.
> >
>
> Znajomość przyszłości(w sensie 'wizji proroczych' a nie
> przwidywań/kalkulacji) jest bez sensu i do niczego się nie przydaje.
>
> 1.
> Jeśli mamy widzenie *prawidzywych* przyszłych wydarzeń, to i bez
> widzenia stanie się to samo.
>
> 2.
> Jeśli mamy możliwośc zmiany wyprorkowanych wydarzeń i uczynimy to,
> okazuje się, że wcale nie mielismy do czynienia z wizją
> przyszłości(stało się inaczej).
>
> Czy wygranie w totka dzięki postępowaniu wg wizji sennej/proroczej to
> kreowanie przyszłosci czy jest raczej tak, że zdeterminowane,
> mechaniczne życie danej jednostki zaweira w swojej 'ustalonej' historii
> także wizje przsyzlosci(przyczyny wizji nie istotne)?
>
>
> P.S.
> Przyszłośc rozumiem jako 'to co się stanie(w ogóle i szczególe)', a nie
> jako zestaw potencjalnych alternatyw, bo czemu cos takiego nazywać
> przyszłością?
Dla człowieka kóry ma /lub uważa że ma/ choćby mimowolny /sny/ "wgląd" w przyszłość
to nie jest zjawisko obojętne...on po prostu jest /lub uważa że jest/ "przygotowany"
-choćby psychicznie -na to co "może"-"ma" nadejść...
Więc jednak owa "wiedza" coś mu daje -może też i innym jeśli się nią podzieli i ktoś
mu uwierzy.
W końcu na czym polega fenomen przepowiedni Nostradamusa czy chocby Apokalipsy św
Jana? Na ludzkiej potrzebie poczucia bezpieczeństwa -szukaniu wiedzy co się wydarzy i
próbach zabezpieczenia przed tym co może nam zagrozić.
Wszelkie takie zjawiska -jak "przepowiednie" czy "proroctwa" trafiają na podatny
grunt i wielu traktuje je jako hohsztapleerkę i naciaganie naiwnych. Tyle ze jeśli
choć niektóre są "prawdziwe" to warto im się przyjrzeć -jako zjawisku. Jak widzisz po
mnie -niełatwo się dowiedzieć co właściwie "to jest" nawet jeśli się w tym
uczestniczy osobiście... ;)
|