Data: 2007-02-05 10:36:03
Temat: Re: Odp: Co ci sie sniło?
Od: Tuluku <t...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cypkor Neliusz P. napisał(a):
> Użytkownik "Sky"
>
> Wiesz co dzieje się z "badaczem" który odrzuca przy swojej pracy jakąś
> /chocby marginalną/ część badanych zjawisk -bo mu nie pasują do "noszonej w
> głowie" koncepcji? ;P
> Staje się fanatykiem własnych poglądów...
> Naprawdę tak chcesz?
>
> jeśli nie -prosze o wysiłek rzetelnej interpretacji mojego -wcale nie
> marginalnego życiowego doświadczenia albo uznam że jesteś stronniczy a twoje
> zapewnienia o poważnym traktowaniu doświadczeń sennych to owo "bicie
> piany"... ;)
>
> ==========
> Chyba sie kompletnie nie rozumiemy.
> Ja tu bardzo powaznie zaczynam watek o naturze snow, o ich przyczynie
> tkwiacej w naszej psychice, a ty chcesz zaczynac rownie zapewne z twojego
> punktu widzenia ciekawy i interesujacy watek pt. "Sny prorocze", ktory mnie
> zupelnie nie interesuje. Nie interesuje mnie to z przyczyn fundamentalnych:
> nie wierze w mozliwosc przewidywania przyszlosci. Gdyby mi sie mialo
> przysnic to, co mialoby nastapic, zapewne postepowalbym zupelnie na odwrot,
> bo jestem przekorny. Gdyby ktos znal nasza przyszlosc - nie bylibysmy
> ludzmi - lecz bezwolnymi automatami.
> Natomiast przypadkowo moze sie komus wysnic przyszlosc, tak samo jak
> przypadkowo mozna trafic szostke w totolotka. Ale to nie ma nic do rzeczy.
> Twoj watek "sny prorocze" lezy na pograniczu paranauk i tam go roztrzasaj.
> Zapewne znajdziesz tysiace paranaukowcow, ktorzy przyznaja ci, ze jest to
> temat istotnie pasjonujacy.
> Cypkor Neliusz P.
>
Znajomość przyszłości(w sensie 'wizji proroczych' a nie
przwidywań/kalkulacji) jest bez sensu i do niczego się nie przydaje.
1.
Jeśli mamy widzenie *prawidzywych* przyszłych wydarzeń, to i bez
widzenia stanie się to samo.
2.
Jeśli mamy możliwośc zmiany wyprorkowanych wydarzeń i uczynimy to,
okazuje się, że wcale nie mielismy do czynienia z wizją
przyszłości(stało się inaczej).
Czy wygranie w totka dzięki postępowaniu wg wizji sennej/proroczej to
kreowanie przyszłosci czy jest raczej tak, że zdeterminowane,
mechaniczne życie danej jednostki zaweira w swojej 'ustalonej' historii
także wizje przsyzlosci(przyczyny wizji nie istotne)?
P.S.
Przyszłośc rozumiem jako 'to co się stanie(w ogóle i szczególe)', a nie
jako zestaw potencjalnych alternatyw, bo czemu cos takiego nazywać
przyszłością?
|