Data: 2001-12-04 10:11:56
Temat: Odp: Podgrzewana brzoza
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "miro" <m...@w...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9uj9cn$ktc$1@news.tpi.pl...
> Dla jednych brzoza jest cudem Boskiego Stworzenia, na które się chucha i
> dmucha...pośród dookólnego betonu, smrodu i hałasu... A dla innych -
> CHWASTEM po prostu...
> Szok dla tych wszystkich tutaj, którzy "chuchają i dmuchają", bo dla nich
> śliczna brzózeczka to rarytasik i Cud Boski. Panimaju sawsjem.
> Ale są INNI (jak Basia chyba), która brzóz ma potąd i bardziej potrzebuje
> słońca przed domem, niż mroku, syfu z kwiatów i ton liści na jesień +
> przebrzydłe nasionka, które wlezą z wiatrem wszędzie, no nie ? (:-))...
Powinieneś zerknąć na mój trawnik przed domem. Przysięgam uroczyście, z
jedną brzozą się pogodzę i liście po niej mogę sprzątać. Przy kilku było to
nie do wytrzymania.
A w ogóle bardzo lubię brzozy: w parku, w lesie, w odpowiednio dużym
ogrodzie. NIE wśród gęstej miejskiej zabudowy, gdzie duże drzewa powinny być
sadzone planowo, z uwzględnieniem zacieniania okien i podziemnej
infrastruktury.
> Temat - dlaczego przedłuża sobie sezon ? Światło z góry ? Może. A nie ma
POD
> SPODEM czasem jakiejś nieszczelności w podziemnych rurociągach
> ciepłowniczych, cy cóś ? Może korzenie sięgnęły takich gdzieś dalej ?
Chyba nie. Taki ciepłownicze kawałki na osiedlu widuję, śnieg się nad nimi
topi i czasami para bucha. Raczej nie w tym miejscu.
W
> dodatku, jeśli ścięto niedawno inne pnie i jeśli rozły one ze wspólnego
> systemu korzeniowego, to drzewo ma nadmiar siły nagle...
Też nie, w zeszłym roku drzew było więcej, a fenomen ten sam.
Pozdrawiam, Basia.
|