Data: 2000-03-20 21:59:50
Temat: Odp: Potrawy a la "costam"
Od: "Kasia L." <U...@o...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Paul Urstein <p...@p...ch> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...ch...
> Witam wszastkich Panstwa po dlugawej przerwie.
> Czytajac thread o daniach "a la polonaise", przyszlo mi do glowy
> zaproponowac abysmy opisywali spotkane po drodze jazd i wyjazdow potrawy
> o nazwach zwiazanych nieodlacznie z jakims miastem alibo krajem. "a la
> polonaise" znaczy polane smarzona na masle tarta bulka, "a la fiorentia"
> znaczy ze szpinakiem, "a la napolitana" z sosem pomidorowym i anchois.
> No dobrze, to sa miedzynarodowe klasyki, opisujmy raczej te mniej znane
> "geograficze" potrawy. Duzo jezdze, i bawi mnie zawsze czytanie w menu
> napompowanych nazw dan, aby w rezultacie dostac paskudny
> kotlet z ....zoltym serem (Wiedniu np to okropienstwo nazywa sie
> kotletem po szwajcarsku i ... jest na prawde nie smaczne)
> Na szczescie dla moich gastronomicznych wspomnien przed Wiedniem bylem w
> Zurichu a po Wiedniu w Lublianie.
(ciach)
Bardzo milo widziec Cie znow na liscie:) Moze podzielisz sie z nami tymi
"kulinarnymi wspomnieniami"?Mnie ostatnio zoladek nieco nie domaga i w
zwiazku z tym jadam ostroznie, ale czytac moge bez zadnych ograniczen i z
wielkim upodobaniem.
Kasia L.
|