Wydaje sie, ze niepelnosprawni sa w zasadzie na przegranej pozycji i w
dodatku sa zrezygnowani. Dzis - to moze rzeczywiscie jest patologia -
czesto
pobieraja rente i jednoczesnie pracuja, ale jest to jedyne wyjsciedla osob
majacychduzo mniejsze szanse na rynku pracy... Wspomniana renta jest dla
nich w tym wypadku rodzajem rekompensaty , zasilku wyrownawczego dajacego
szanse na osiaganie normalnych dochodow. Jezeli renty dla pracujacych ON
zostana zawieszone, to niejedna z nich zostanie albo przy glodowej rencie,
albo przy glodowej pensji. Dzis rente otrzymuja, bo kiedys oplacali
okreslone skladki ubezpieczeniowe, a po zaistnieniu zdarzenia uprawniajacego
do wyplaty swiadczen z tytulu tychze skladek dzis pobieraja renty, ktore sie
im po prostu naleza i nikt im laski nie robi, ze je wyplaca! Teraz nagle
komus wspanialomyslnemu wpadlo do glowy, zeby swiadczenie, ktore bylo
niejako zagwarantowane umowa ubezpieczenia swiadczeniobiorcom zabrac... to
raczej jest szczyt nieuczciwosci, bo od kiedy to zmienia sie warunki
ubezpieczenia po zaistnieniu zdarzenia okreslonego w warunkach
ubezpieczenia...? Dlatego sadze, ze nie jest na miejscu bronienie pazernosci
naszych wladz i szukania oszczednosci w kieszeniach osob o mniejszych
mozliwosciach i niejako pokrzywdzonych przez los. Owszem, gdyby po wejsciu w
zycie tego rodzaju pomyslu najnizsza renta rownala sie tyle ile dzis moze
razem otrzymac rencista powiedzmy o najnizszej rencie plus to, co moze sobie
dorobic bez zadnych konsekwencji - czyli ok 400 + ok 900 zl netto co daloby
razem ok1400 zl netto, to nie byloby sprawy... ale to NAPEWNO nie przejdzie,
bo naszym wladzom wcale nie chodzi o zmniejszenie bezrobocia, tylko o
zalatanie dziurawego budzetu. Bardzo prosze nie odebrac mnie zle, nie chodzi
mi tutaj o sytuacje, ktore moga budzic sporo watpliwosci... Mamy przeciez
multum rencistow, ktorzy sa zdrowi jak byki, a rente otrzymali dzieki jakims
tam niejasnym sprawkom, mowiac wprost dali odpowiednia lapowke i dzis
powiedzmy prowadza dzialalnosc gosp. nie bedac zobowiazani z tytulu prawa do
renty do placenia skladek ZUS. Takim faktycznie nalezaloby owe renty zabrac,
a w szczegolnosci srodze ukarac osoby, ktore odpowiednia dole wziely by
rente zalatwic...
Uff trudno sie tu dalej rozpisywac, bo moznaby powypisywac cale mnostwo
roznych spraw, a to i tak do niczego nie doprowadzi... Najwazniejsze,
zebysmy jako osoby niepelnosprawne - ja sie tez do nich zaliczam - mieli
swiadomosc, ze jezeli sami sobie nie pomozemy, to nikt w naszym imieniu nie
stworzy na tyle silnego lobby, by moc wywierac porzadany wplyw na
podejmowane decyzje w kregach wladzy. To co dzis czesto dane jest nam
obserwowac i co nazywane jest pomoca dla niepelnosprawnych jest w
rzeczywistosci dzialaniem czysto propagandowym majacym na celu zrobienie
jakiegos tam interesu na rzekomej pomocy pokrzywdzonym przez los.
Rzeczywistosc okazuje sie czesto zupelnie inna... wystarczy pojsc do
wspominanego na grupie pefronu i juz czlowiekowi odechciewa sie
jakiejkolwiek pomocy.
Uwazam zatem, ze jezeli nasze wladze chcialyby faktycznie zrobic cos dobrego
dla osob niep. to nie w ten sposob...

--
pozdr.

robercikus
r...@p...onet.pl