Data: 2001-04-30 12:30:44
Temat: Re: Rencisci...?
Od: "Leszek M." <l...@w...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3AEC2764.79247BAC@proinfo.pl...
/.../
> > Czy na pewno renta jest za tzw. niezdolność do pracy, czy raczej za samo
> > inwalidztwo, które powoduje tę niezdolność. Jeżeli byłoby to pierwsze,
to
> > nie ma żadnego sensu istnienie poziomów tej niezdolności. Osoba jest lub
nie
> > jest zdolna do pracy i na tym koniec. Po co stwarzać jakieś stopnie
> > niezdolności.
>
> Niestety jest to renta z tytułu niezdolności do pracy, dlatego jest ją
trudno
> przedłużyć czy otrzymać do niej prawo.
To akurat nie jest takie pewne. Tak stanowi obecne prawo - natomiast w
momencie kiedy gros ludzi szło na rentę, obowiązywały zupełnie inne
uwarunkowania prawne, w szczególności była renta właśnie za fakt
inwalidztwa. I prawda jest taka (nie bronię bynajmniej systemu, ale zasad
praworządności), że nastąpiło tutaj milcząco ewidentne działanie prawa
wstecz - tzn. zmieniono kwalifikację już nabytych uprawnień i to na
niekorzyść.
/.../
> Nie - tutaj powiem tak - renta nie może być bardziej opłacalna niż praca.
> Nie powinno być tak, że ON woli być na rencie niż pracować. Zgodzę się z
tym, że
> renty są za niskie. Ale całą pracę powinno się włożyć w oświatę i w
zatrudnienie ON,
> a nie w dawanie pieniędzy na rentę. Wtedy i renty będą wyższe.
Owszem, masz rację - ale renty, jeśli już są - powinny być takie, że
wystarczą na (skromne) życie. A znam przypadki, że renty są poniżej minimum
socjalnego.
Co do oświaty i kontroli przyznawania rent - masz zupełną rację.
/.../
> Może nie jeżdżę na wózku ale niestety mam duże kłopoty z poruszaniem się,
ale też mam
> swoją działalność gospodarczą czyli pracuję na siebie i tak powinno być
!!!.
> Jeżeli jest taka możliwość ON powinna pracować !!!, czy to na swoim czy u
pracodawcy.
Jak słusznie zauważyłeś - JEŻELI JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ. A jeżeli nie ma ?
> > Pracę tę
> > traktuję bardziej jako rozrywkę, jako kontakt z ludźmi, niż zarabianie,
ale
> > zawsze tych parę groszy wpadnie i tą rentę wspomoże. Zabranie mi teraz
prawa
> > do pracy, to skazanie na wegetację.
>
> A nie lepiej by było gdybyć tą pracą zarabiał tyle żebyś nie musiał brać
renty
> i jako tako żyć ??
Ba - jak najlepiej to zrobić, żeby się nie narobić a zarobić :-)
> > Z samej pracy nie przeżyję jak i z samej
> > renty też trudno. Ponadto odpadnie kontakt z ludźmi. I nie chodzi tu o
> > pogaduszki, ale o normalny kontakt z ludźmi. Przyjemnie jest czuć się
> > potrzebnym, przyjemnie jest przyjąć klienta, który "robi wielkie oczy"
> > widząc kto będzie mu wykonywał usługę (a m.in. uczę innych obsługi
> > komputera, przepisuję teksty, robię skład komputerowy czasopism (gazetek
> > lokalnych), zajmuję się robieniem stron WWW itp.). Dlaczego o tym mówię?
>
> Widzisz praca jest, tylko niestety społeczeństwo jest na tyle biedne, że
> za Twoje usługi nie są w stanie Ci tyle zapłacić aby bł wilk syty i owca
cała.
Pamiętaj o jednym, że - nie czarujmy się - koszty pracy przeciętnego ON są
wyższe niż osoby "zdrowej" - i bez mechanizmów wyrównywania szans mają oni
na starcie gorszą pozycję. I tu chodzi właśnie o to wyrównywanie szans. Do
tej pory było tak, że np. ON godził się pracować za trochę mniejsze
pieniądze, bo brał jeszcze rentę lub jej część - i to mogło wyrównywać jego
szanse. Teraz tego nie będzie. A co w zamian ? Jeszcze raz - nie chodzi o
fory - chodzi o równość szans. Zwłaszcza że i przeciętne koszty życia są
droższe.
> > Mieszkam w małym miasteczku, gdzie ON kojarzy się jako osoba
niepotrzebna,
> > zbędny balast, osoba, która powinna być zamknięta w jakimś zakładzie i
broń
> > boże nie oglądać takich na ulicy. I czy to nie podnosi na duchu, gdy
widzi
> > się zaskoczenie na twarzy, że osoba na wózku inwalidzkim też coś potrafi
i
> > to coś, o czym ta zdrowa osoba nie ma zielonego pojęcia. Przyjemnie mieć
> > świadomość, że przełamuje się stereotypy widzenia ON w świadomości
> > małomiasteczkowego społeczeństwa. To także są korzyści płynące z pracy
ON i
> > chyba bardziej na tym korzysta społeczeństwo niż sam inwalida.
>
> I utaj znowu punkt dla opcji - aby ON która może niech pracuje, a Państwo
powinno
> bardziej inwestować w takie rozwiązanie niż w dawanie renty.
Owszem - ale tu nie ma słowa o inwestycjach. Po prostu - coś się zabiera i
mówi - radźcie sobie sami, bo tak będzie dla Was lepiej. Oczywiście - będzie
lepiej, ale tylko wtedy, jeśli BĘDZIE (tzn. jeśli uda mi się znaleźć dobrą
pracę).
> > Przy okazji pragnę poruszyć jeszcze inny problem. Otóż w PFRON-ie
> > dowiedziałem się, że dofinansowują tylko takie stanowiska pracy, które
będą
> > utworzone w zakładzie pracy, natomiast nie mogą być dofinansowane takie,
> > które byłyby utworzone w miejscu zamieszkania ON.
>
> Ja w 1995 skorzystałem z kredytu na działalność - wtedy To Wojewódzki
Ośrodez Zatrudnianie
> i Rehabilitacji Osób Niepełnośprawnych przyznawał takie kredyty zze
środków PFRON-u -
> ja też ten kredyt spłaciłem, a zakłady pracy nie muszą :-( - jest to
"równouprawnienie" :-(
> W tej chwili - ZPCh ma ulgę w VAT i inne, a my nie bo - jest to
"równouprawnienie" :-(
> Choć byba lepiej inwestować w osoby niepełnosprawne a nie w ZPCh.
No widzisz - i tu jest najwyraźniej widoczny absurd. ZPCH ma ulgi, bo
zatrudnia jakiś procent ON. Ja otwieram działalność i moja firma zatrudnia
100% ON, tzn. mnie, ba - dostosowuję sobie miejsce pracy (bo jak bym inaczej
pracował) i zapewniam sobie leczenie (jak mi oddadzą VAT, to natychmiast
mogę zacząć się leczyć wyłącznie prywatnie), ale oczywiście ulg nie dostanę,
bo niby dlaczego.
/.../
> To znaczy to jest tak - zakład może dostać dofiansowanie na utworzenie
miejsca pracy
> o ile zatrudni osobę niepełnosprawnę, która jest zarejestrowana jako osoba
bezrobotna.
> I takie są przepisy.
> Tylko że jak się ma wpis "Całkowicie niezdolny do pracy" - Urząd Pracy nie
chce
> zarejejestrować ON jako bezrobotnej i tutaj jest błędne koło :(.
> To samo ma się do kredytu na działalność gospodarczą.
Prawda? Jak ktoś nie potrafi fruwać, to jest całkowicie niezdolny do
fruwania. Wszelako jakby pofrunął, to nikt by nie wątpił że do fruwania
zdolny jest. Tymczasem gość pracuje, ale w papierach ma całkowicie niezdolny
do pracy. Fajnie, nie ?
Leszek M.
|