Data: 2002-08-27 12:17:36
Temat: Odp: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Grzegorz S <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> to nie jest odpowiedź na pytanie! ;)
no nie jest ... a ja chciałabym zobaczyć jak to jest ..
> >>więc cóż to za "mądrość" w takim dyskretnym romansie ?
no jak to ? porozrabiałabym i cichutko przeszlabym do porządku dziennego...
o jeju nie dacie nawet pomarzyć :-)
> ja pytałem o "mądrość" w kontekście dyskrecji, ukrycia zdrady. ale widzę
> chyba, że tobie chodzi o tym związku tzw. otwartego, czyli umawiamy się
> na wstępię że jakieś skoki w bok są dozwolone dla spełnienia,
> zaspokojenia potrzeb (nie wiem czy tylko fizjologicznych, a może
> emocjonalnych, psychicznych etc. ?);
ilu facetów potrzebuje takie babki ...własnie takie dyskretne ... i ilu
zdradza a żony nie wiedzą nawet o tym ...są całe w skowronkach ,że jej to na
pewno nie hihi i przed śmiercią powie :-)
to jak w tym kawale :-) daleko od miasta księdza niet :-) kobieta umiera i
prosi faceta ,żeby ją wyspowiadał ...jakiś durszlak za konfesjonal ,kalesony
na ramiona i spowiada sie ,że wtedy i wtedy go zdradziła ...facet nie
wytrzymuje i mówi .o ty hmm......... ,żeby nie te świete rzeczy to bym cie
za ........
Sandra
|