Data: 2002-08-27 12:15:00
Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sandra wrote:
> może masz racje:-) nie byłam zdradzona i sama jeszcze tez nie miałam
> sposobności :-) ale tok myslenia mam taki i już
Tok myslenia chocby najlepszy nic nie pomoze gdy w gre wchodza emocje,
uczucia, poczucie krzywdy, wbicia noza w plecy, grania na uczuciach,
zdrady tej najgorszej, bo zaufania. To sa po prostu emocje- wtedy one
wychodza na przód a logiczne myslenie jest gdzies w tyle...dopoki sie
emocje nie uspokoja to nie ma szans wyjsc na czolo, chocby samej sobie
sie tlumaczylo nie wiadomo ile razy, ze tak nie mozna, ze trzeba podejsc
do tego na spokojnie. Nie da sie i juz.
I nawet gdy czlowiek juz zaczyna myslec to ma poczucie, ze runela
ogromna z mozolem stawiana wspolna budowla- zbudowana z cegielek zycia
wspolnego z TZ.
Mija owszem- ale zostaje to bardzo w pamieci.
pzdr
agi
|