Data: 2000-11-24 14:43:18
Temat: Odp: Stan grupy było "Na razie działa przypadek") :-((
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Użytkownik Jacek Kruszniewski (IT)
>
> Marian L wrote:
> > >
> > > Marianie - czy nie przeceniasz grupy. Popatrz, że ostatnio oprócz
kłótni
> > > i naszych dysput nic się nie dzieje, nikt nie jest zainteresowany
> > > podejmowaniem jakiejkolwiek dyskusji o sprawach ON :-(
> > > Smutny to obraz grupy, która nam ON powinna w jakiś sposób służyć, ale
> > > do tego trzeba aby więcej osób przynajmniej zaistnieć na grupie jako
> > > osoba, która czymkolwiek była zainteresowana. A tak jak pięciu,
sześciu
> > > regularnie pisuje.
> > > To kto tym będzie zainteresowany tym co się tutaj dzieje, pisze,
> > > jakie sprawy się tutaj podejmuje, jaknie będzie odpowiednio
> > > licznej reprezentacji ON z wszystkich grup upośledzeń.
> >
> > Panie Jacku nie bądź Pan maksymalista ;-))
> > Usenet jest zbyt nowym zjawiskiem by
> > od razu wszystko było tutaj doskonałe.
>
> OK - ale nikt się tutaj na grupie już nie chce odzywać. To fatalnie
> świadczy o tych co tutaj istnieją. Albo nie mają swojego zdania, albo się
> kogoś (czegoś) boją, że jak cokolwiek napiszą to coś im się stanie.
>
Hello - jestem - Szymon :-)
- swoje zdanie mam zawsze
- nikogo sie (nie) boje
- i nic mi sie nie stanie ...... no bo jak ? :-)))))))))))
> > Moim zdaniem grupa pl.soc.inwalidzi
> > wyróżnia się zdecydowanie na + w
> > porównaniu z innymi gdzie naprawdę
> > strach wypowiadać się.
>
> W tej chwili jest w stanie uśpienia :-). Może to sen zimowy :-). Bo ja
> jestem od wiosny to nie wiem jakie tu zwyczaje panują zimą :-)
>
> > Uważam że ON doceniają internet nawet
> > jak nie mają, nie stać ich na dostęp, do
> > tego ustrojstwa - należy robić wszystko
> > by jak najszybciej to narzędzie było dostępne
> > jako narzędzie, środek pomocniczy w
> > samorealizacji wszystkich ON.
>
> Dobrze ja się z tym zgadzam - ale dlaczego Ci co mają dostęp do
> insternetu mają dostęp nie wykorzystują tego do wymiany poglądów na
> sprawy ich dotyczące choćby na grupie?
>
> > Tu trzeba w jakiś sposób spowodować by choć na
> > centralnych szczeblach decyzyjnych decydenci
> > wiedzieli o co biega z tym internetem i się rumienili
> > czytając takie wypowiedzi jak choć by ta.
> > (Ostatnia uwaga nie dotyczy MEN).
>
> Urzędnicy jeszcze nie rozumieją jakim wielkim i tanim medium jest
> internet. Że internet może być znakomitym miejscem do wygłaszania
> swoich twierdzeń i opinii (np. na takiej grupie). Wydatek jest to
> tylko parę impulsów, a zasięg międzynarodowy.
>
> Nasza grupa powinna być trybuną ON, gdzie powinny się przewijać tematy
> dotczące naszych spraw i skąd możnaby wiedzieć co nas ON gryzie.
>
> Ale niestety - rzuciłeś temat -odpowiedziałem tylko ja - a reszta.
> Przecież gdybyś chciał przeznaczyć to tylko dla mnie to posłałbyś to
> mi na priva. Może ktoś mi odpowie dlaczego nikt się nie włacza
> do dyskusji.
>
> Ludzie obudźmy się. Sprawa ta nie tylko doyczny chorych dzieci ale
> także nas ON.
> Jest na grupie kilka osób z diećmi będącymi ON, czy te osoby też nie
> mają nic do powiedzenia.
>
> Z pozdrowieniami
>
> Jacek K.
Jacku musisz przyznac ze prowadzenie dyskusji Wciaga - a to kosztuje :-(
--
Pozdr. - RS/Szymon
***************************
|