Data: 2002-06-07 10:15:14
Temat: Odp: Tamaryszek
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Kieraciński" <p...@p...pol.lublin.pl> napisał w
wiadomości news:adpqin$24a$1@news.lublin.pl...
> Tamaryszek ukorzenia sie bardzio latwo.
Znakomicie. Z tej krzewinki, którą dostałam, parę pędów jest do wycięcia,
więc będę próbować wyprowadzić drugi egzemplarz.
> Pieknie pachna.
I przypominają mega-wrzos.
> Trudno utrzymac to w formie drzewka, zeby w gorze nie przemarzaly galazki.
> Ja tez probuje...
Mam stosunkowo ciepłe miejsce przed tymi świerkami (południowa wystawa +
osłonięcie od północy) , a u Ciebie jest bodajże zimniejszy klimat.
Widziałam kiedyś zdjęcie piennego tamaryszku w ogrodzie p. Chlebickiego i
wyglądało to fantastycznie. Na drzewo - duże - oczywiście nie mam ani
miejsca, ani ochoty.
Moja artystyczna sąsiadka nawet wierzbę mandżurską prowadzi w ten sposób, że
co roku wiosną wycina wszystko, zostawiając tylko goły pień. Bardzo
radykalne, ale rezultat po paru tygodniach bardzo miły.
> W jedenej z ksiazek znalazlem uwage, ze nalezy przycinac przekwitniete
> kwiatostany. To moze byc dobra wskazowka do utrzymania formy malego
drzewka.
To tak jak z ulubioną wajgelą:-)
Pozdrawiam, Basia.
|