Data: 2003-01-09 18:01:37
Temat: Odp: Terapia grupowa
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Trurl <t...@o...pl> :
> Raz w tygodniu przez 1,5h.
Tak mi sie wydawalo, ze nie codziennie... Wtedy moze latwiej byloby robic
cos "na goraco", tak przez tydzien wszelka para ujdzie...
No, ale to tylko moje wyobrazenia. Ja chodzilam dzien w dzien, 3 miesiace,
po 6 godzin dziennie. Nie wiem jak jest z inna czestotliwoscia.
> (..) Pamiętam jeszcze, jak na początku spotkań
> indywidualnych próbowałem przygotowywać sobie na każde spotkanie jakiś
> temat, żeby wrazie czego mieć o czym mówić. Jak się póżniej okazało to
była
> metoda do bani, bo zamiast koncentrować się na danym problemie, to
> próbowałem sobie przypomnieć o czym właściwie chciałem powiedzieć.
:) Trzeba bylo zapisac na kartce ;)
Ale wiesz... co innego przyjsc z konkretnym tematem, ktory "dolega", a co
innego przygotowac sobie slowo w slowo co chcemy powiedziec. To ostatnie to
chyba faktycznie niezbyt dobry pomysl. Chocby dlatego, ze nie ma tak
"zywego" kontaktu, spontanicznych odpowiedzi itd.
Ale jesli jest jakis problem na ktory chcemy zwrocic terapeucie uwage, a
ktorego nie mozemy inaczej poruszyc to zaplanowanie prawie kazdego slowa nie
wydaje sie takie glupie...
Melisa
|