Data: 2004-08-23 08:21:50
Temat: Odp: Trawa a sąsiedzi
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik BW <b...@t...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:cgau0q$kjg$...@n...news.tpi.pl...
> Prosze powiedzcie czy w tym przypadku prawo cos reguluje.
> Na wiosne tego roku kupilem kilkadziesiat arow pola. Co do tego pola to
mam
> swoje plany, ale nie wczesniej jak dopiero od przyszlego roku. Jak to bywa
> urosla na nim trawa (nie kosilem jej w tym roku). No i sasiad zazyczyl
> sobie, co bym ja skosil poniewaz rozszewaja mu sie chwasty
O chwastach to już było. Co dla jednego chwastem to dla drugiego rośliną
uprawną.
Np. u mnie trójlisty i storczyki chodziłyby za chwasty. Są jednak takie
osobliwe miejsca gdzie one robią za rośliny uprawiane z rozmysłem.
Co dla Twojego sąsiada chwastem, wcale nie musi być chwastem dla Ciebie.
Nie ma jakiejś ścislej definicji chwastów.
Dlatego powiedz sasiadowi, ze to nie chwasty, ze Ty to troskliwie z
najwyzszym szacunkiem do tych roślin, hodujesz. Takie masz hobby! :-) Sypnij
przy okazji kilkoma łacińskimi nazwami i... masz go z głowy.
I nie daj się naciągać. :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz
|