Data: 2003-02-07 10:18:20
Temat: Odp: Uzdrowiska, sanatoria na Słowacji ; A może Alergia?
Od: "brow(J)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych nap
isał:b1vsks$est$...@a...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:b1umf8$9sj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
>
> Możemy podać sobie dłonie, ponieważ też tak uważałem przez
> dziesięć lat małżeństwa i musiałem się poddać, niestety:-(((
> Mało które dziecko chowane w miastach, w niezdrowych
> klimatach da się w jakikolwiek sposób w sposób "tradycyjny"
> zachartować.
Mamy troche ułatwioną sytuację bo mieszkamy w swoim domu z ogródkiem więc ru
ch na powietrzu i kontakt ze zwierzyną (pies) jest na porządku dziennym (prz
ynajmniej był do połowy września kiedy to moja połowica przy pierwszych obja
wach jesieni zamknęła szczelnie drzwi i okna oraz przygrzała centralnym do 2
2 st.C). Myślę, że jak dołożę do tego zmiane w żywieniu i ubieraniu oraz w z
większę częstotliwość kontaku małej z innymi ludźmi (przedszkole, spacery it
p, itd.) to zaczniemy powoli wychodzić z zapaści.
>Teraz gdy słyszę, że mój syn dostał katar, to
> brzmi to w moich uszach, jak wyrok, ponieważ na pewno zaraz
> będzie chory na migdały lub oskrzela z temperaturą włącznie.
Mam to samo - rzekłbym, że wg. nowej nomenklatury mam alergię na choroby w m
ojej rodzinie. Jak tylko słyszę po raz kolejny po dwutygodniowej przerwie, ż
e małej bulgota w nosie albo jest "jakaś ciepła i pokasłuje" to od razu dziw
nie słabnę i odechciewa mi się wszystkiego... byle do wiosny
> >
> > Myślę, że gdy Paulina przestanie chodzić ubrana na
> "arktyczną cebulkę"
[ciach]
> > nasze z nią problemy znikną.
>
> Jakbym czytał sam siebie, jednak się nie sprawdziło:-((( mam
> coraz więcej wątpliwości, czy nasze tradycyjne poglądy na
> chowanie dzieci nie przeszły już definitywnie do lamusa.
Myślę, ze jednak nie. Przed ślubem mieszkałem na osiedlu gdzie dochody miesz
kańców - mówiąc delikatnie - nie były wysokie. Z obserwacji głodnych, umorus
anych, i "zapuszczonych" dzieciaków można wyciągnąć ciekawe wnioski w temaci
e "co jest zdrowe dla dziecka" (oczywiście dla zdrowia fizycznego, bo wychow
anie i rozwój psychiczny tych dzieci to już temat na inne wywody).
brow(J)arek pozdrawia
|