Użytkownik Jarek <p...@w...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:IZeh5.67899$p...@n...tpnet.pl...
> Witam !!!
> Mój ojciec (73 lata) od kilku lat cierpi na "achalasia kardiae". Obecnie
od
> kilkunastu miesięcy zwraca prawie całą treść pokarmową jaką zje, a nawet
> płyny. Podawane mu jedzenie jest rozdrabniane do postaci prawie papki. Nic
> nie pomaga.
> Przez ostatni rok schudł ponad 25 kilo i obecnie waży 54kg!
> Jest pacjentem AMG w Gdańsku, ale widzę, że prowadząca go lekarka albo nic
> nie robi w kierunku ulżenia w cierpieniach ojca, albo w tym wieku w Polsce
> ludzi się już nie leczy radykalnie (np. operacją).
> Nie jestem lekarze, proszę więc lekarzy z listy o pomoc, co mogę zrobić
dla
> ojca, gdzie się udać po pomoc, gdzie można uzyskać pomoc w tego typu
> schorzeniach.
> Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
>
> Pozdrawiam
> Jarek
> p...@w...com.pl
>
> Jarku, Twój ojciec w zastanawiająco późnym wieku zachorował na achalazję.
Czy ta choroba została potwierdzona w badaniu radiologicznym? Czy była
gastroskopia? Czy jednoznacznie wykluczono chorobę nowotworową
przełyku/wpustu ? Załóżmy, że jest to rzeczywiście achalazja. Leczenie
rozpoczyna się z reguły od podawania tabletek, które mogą zmniejszyć
napięcie t.zw. dolnego zwieracza przełyku. Z Twojego opisu wynika, że na
takie leczenie nie ma już czasu. Piszesz o operacji - rzeczywiście achalazję
można leczyć chirurgicznie, a przeciwwskazaniem do zabiegu jest tylko wiek
chirurga, a nie pacjenta. Jest to jednak ciężka i obciążająca operacja, a
Twój ojciec jest prawdopodobnie wyniszczony przez chorobę. Leczeniem, które
proponuje się w niektórych ośrodkach w Polsce jest endoskopowe rozszerzanie
przełyku( niechirurgiczne ). Zabiegi tego typu są znacznie bezpieczniejsze,
ich minusem jest to, że niekiedy muszą być powtarzane. Warto jeszcze raz
powtózyć, że przed rozpoczęciem leczenia warto upewnić się, że wiadomo, co
się leczy. Zapytaj o jednoznaczne dowody na potwierdzenie achalazji u ojca.