Data: 2002-10-19 13:11:09
Temat: Odp: było:Re: Dobre rady tesciowej jest: docencie teściowe
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik KingaKa <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aoq2fs$njn$...@n...tpi.pl...
> Próbowałam nie raz i zrezygnowałam ,ponieważ momentalnie dostaje ataku
> histerii,łapie się za serce itp.,..
wiesz trudno radzić nie wiedząc dokładnie co jest przyczyną histerii
,łapania sie za serce, czy to kobieta,która opowiada ciagle o swoich
dolegliwościach , czy ciągle rozczula sie i rozpamiętuje chorobę syna a tym
samym chce pokazać jak bardzo wtedy będzie cierpiała...z,krótkich opisów
wygląda mi na kobietkę jako najważniejszy obiekt ,którym cały swiat powinień
sie w danej chwili interesować ...
Na teścia nie mam co liczyć to typowy
> pantoflarz nie potrafi jej się przeciwstawić.
Jemu to w sumie nie dziwiłabym się:-) wyjdzie od Ciebie i z nią jest na
wieki nie?
Ja nie wiem jak z nią
> rozmawiać,przyjeżdzają w poniedziałek i szlak mnie trafia jak pomyślę,że
> znów będę musiał po raz setny wysłuchiwać jej pogadanek.
Myśle,że nie powinnaś sobie dawać paplac po próżnicy,na twoim miejscu
obrałabym jakąs taktykę :-) mam tu na myśli np.
jesli to jest osoba,która dużo mówi na temat swoich dolegliwości,wciana
prochy :-) w pewnym momencie przerwałabym takie wywody i zaczeła opowiadać o
swoich dolegliwościach, robiłabym to tak czesto :-) i tak skutecznie , ze
gdy taka kobieta wchodziłaby do mojego domu to moj grymas na twarzy mówiłby
o tym ,że fatalnie sie czuję, że mnie boli tu i tu i,że okropnie pewnie
długo nie pożyje:-) wierz mi ,że na pewną osobę to podziałało i teraz
rozmowa sie zaczyna od tego " jak się czujesz"
A co do choroby twojego współmałżonka to raczej jeśli relacje między Wami są
dobre , a te odwiedziny Was niekiedy męczą ,że zbieracie sie z tego przez
kilka kolejnych dni to ustaliłabym z nim, że ma porozmawiać z nią dobitnie
informując, że takie prowadzone dyskusje podczas ich wizyt wprowadzają
miedzy was nieporozumienia i ,że chyba jako matka powinna to zrozumieć.
> Jak z nią rozmawiać,żeby nie histeryzowała?
Jeśli nie dociera a próbowałaś wielu sposobów od spokojnej rozmowy do
kłótni, to należałoby chłodo obojętnie przyjmować, i samemu zacząć narzekać
,narzekać, mówić ,mówić o byle czym aby mówić :-) jeśli przestanie mieć
wolnego spokojnego słuchacza ograniczy swoje wizyty lub zmieni stosunek
...musisz wywrzeć siłą słuchanie a twój TŻ może Ci w tym powóc jeśli macie
oczywiście dobre relacje miedzy sobą.
Jest wiele sposobów tak wiele jak istot żyjących na tym świecie , nalezy ten
właściwy odszukać i dostosowac do osoby...
Sandra
|