Data: 2002-06-04 14:14:41
Temat: Odp: jak ... ?
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Oliwia <i...@p...onet.pl> napisała:
> ale to nie jest jednorazowy przypadek .... niestety
Izunia!
Dziś napisałaś "niestety". A może kiedyś powiesz sama na to "stety"? A może
to jest potrzebne? Może tak jeszcze ma być?
Dlaczego?
Może wcześniejsze przypadki były jaby "lekcją do odrobienia"?
Może po prostu to "odrobienie lekcji" póki co okazało się trudne. Więc nikt
Ciebie nie gani, nie ma pretensji, nie krzyczy na Ciebie, tylko po prostu ta
lekcja do odrobienia przyszła cichutko do Ciebie ponownie. I może ona coś
chce Tobie powiedzieć? Może da się w tą lekcję (i przy okazji w poprzednie)
uważnie, bardzo subtelnie wsłuchać?
I może po tej lekcji da się szczęśliwiej i radośniej iść przez życie? Może
to jest KLUCZ do szczęśliwego i trwałego związku w przyszłości?
I jeszcze jedno. Zastanawiam się, czy w tym nie może być jakby
"samonapędzającej się" przepowiedni. Czy może być tak, że jak na początku
związku, patrząc na poprzednie bliskości, człowiek wyobraża sobie "pewnie i
tym razem ktoś mnie zawiedzie"...
I przy taich myślach kieruje sie real ku takiemu biegowi rzeczy... I real
stopniowo do tego się dostosowuje... Co o tym Izuniu myslisz?
Serdeczności z Lublina
Marek
|