Data: 2001-07-29 02:03:25
Temat: Odp: poczucie bezpieczenstwa
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Agnieszka
> czy mógłbyś napisac cos więcej?
> bo mnie zawsze zdawało sie że potrzeba bezpieczeństwa jest jedną z tych
> podstawowych i człowiek dąży do jej zaspokojenia wręcz podswiadomie
> dlatego chciałabym przeczytać cos więcej o tym o czym zacząłeś...
Nie wiem jak krótko to opisać, ale spróbuje :-/
Zauważ są (były?) grupy ludzi, które na ołtarzu dobra
nie bały się pozostawić samych siebie.
Grupy te to żołnierze, strażacy, policjanci, misjonarze, itd.
Wśród innych grup można znaleźć jednostki
Ale dużą grupą są rodzice przedkładający bezpieczeństwo dziecka, nad swoje
Dzisiejsza kultura z (najmniejszego k), niszczy w zarodku wszelkie takie
"nie naturalizmy"
Naturalny człowiek dzisiaj to ten "co go wymieniłaś". Lecz to nie zmniejsza strat.
Patrz powódź. Czy myślisz, że wartościowsze jest przemknięcie 200km/godz
jaguarem przez wieś, czy usunięcie sprzed kół takiego szaleńca dziecka,
ryzykując własnym życiem.
Stąd te znieczulice, problemy na poziomie garnka na frytki, celulitis,
i miliony innych głupot ludzkich.
Tu mógłbym poksiężyć, ale dziś nawet "księża-Księżą", jak gdzieś już napisałem.
Grupy "ofiarne" wymienione na początku, dziś w pełnej degradacji.
Poznałem wielu policmajstrów, a tylko jednego policjanta, ale może to specyfika RP
Z całym tym skorumpowanym majdanem sędziowsko - prokuratorskim.
Strażacy przystojni, lecz czy jeszcze ofiarni? Księża już chyba nie, nie spotkałem.
Na tym tle, nieźle trzyma się rodzina. Głównie w zacofanych i małozamerykanizowanych
krajach.
Bo jak to będzie kiedyś, gdy Twój syn pozwie Cię do sądu za obrazę, a Ty w odwecie
jego, za picie
piwa przed osiemnastką?
Cała dotychczasowa historia, była usiana przykładami poświęceń.
Dziś jest usiana przykładami wprost przeciwnymi.
Stąd Ci się wydaje, jak Ci się wydaje.
Śmieszne jest również to, że dla bezpieczeństwa pacjenta, psychologowie
tłumią te odruchy humanizmu.
Traktowanie człowieka jako człowieka ma niestety w/w wady. Żołnierz. to żołnierz.
Kwestia tego czy nim chce być? Czy został zmuszony.
Niestety jak mi wiadomo, ogólnie, są to jednostki pełne poświęceń. Do okoła nich jest
zupełnie inne
życie.
Czy to dobrze, czy nie Historia jak zwykle rozsądzi.
Ale się popłakałem
eTaTa
|