Data: 2001-08-13 21:57:39
Temat: Odp: pomoc-depr: internetowe grupy wsparcia?
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik eTaTa - eChild
No dobra wiem że Was wkurkowuje
Przerabiałem kiedyś taki temat:
Jak może grupa ludzi nawzajem sobie pomóc.
I wszystko sprowadza się do przewodniczącego!
Dlaczego?
Bo ludzie nie chcą mieć obowiązków
chcą pomocy w swoich sprawach
strasznie trudno zajmować się kimś, jeśli swoje życie ma się w rozsypce
Mam taką grupę na swoim osiedlu.
I co? Myślicie, że ją pociągnę?
A wała - ordynarnie.
Bo znam ludzi. Wiem że wśród grupy znajdą
się pijawki
można je wykryć, ale z czyją pomocą?
Tych którzy z sobą sobie nie radzą?
Tu potrzeba facia mocnego twardego,
Dbającego o swój zarobek, czyli o dupsko.
A zarazem na tyle mądrego by pozbywał się pijawek.
To trudniejsze niż wybór, wierzyć czy nie.
Bo ten twardy facio skrzywdzi też przy okazji niewinnych, czy chce czy nie.
Zastosuje test. Jeśli gość coś lawiruje dla dobra grupy go usunę.
I kto poleci?
Nie ma mocnych. Życie w odbycie to życie!
Moje! 2zł się należy :-))
A z powagą - wróćmy do mojej propozycji - może być priv
Za i przeciw. Cosik tam mogę zorganizować.
wpół do pierwszej 10.08.01
Chceta to róbta! Nie chlapta tymi paluchami po klawiszach!
Pozory
eTaTa
|