Data: 2001-01-07 11:16:01
Temat: Odp: protest pielęgniarek
Od: "Bazyl" <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Malgorzata" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:934hto$87h$1@news.tpi.pl...
> A do kogo ty bedziesz mial pretensje lezac w szpitalu i blagajac o
wytarcie
> swego tylka, bo sam nie dasz rady? Pielegniarek nie bedzie, a lekarz
ci tez
> raczej nie pomoze.
to niezupełnie jest tak - mój własny ojciec leżał w szpitalu po wypadku
prze tydzień. Ponieważ było to ok. 300 km od domu nie mogłyśmy byc cały
czas z nim, zresztą załatwiałyśmy przeniesienie do szpitala w pobliżu
domu, no i lepszego. Na tydzień jego pobytu musiałyśmy opłacić
pielęgnierki, bo mimo tego, że leżał na sali intensywnego nadzoru i nie
miał możliwości żadnych ruchów - bo był połamany, to żadna z
pielęgniarek się nie raczyła nim zainteresować.
Miał być przewieziony we wtorek do szpitala bliżej domu i do wtorku miał
opłacone indywidualne dyżury w nocy. Jednak okazało się, że we wtorek
nie sposób załatwić karetki na przewóz i musi zostać do środy - i co się
okazało? W nocy z wtorku na środę nikt, dokładnie nikt się nim nie
zaiteresował, bo nie było dodatkowo opłacone.
Czy to wystarczający argument?
A szpitale, w których położne zostawiają rodzącą na całą noc samą, bo
idą się wyspać, też nie należą do rzadkości. Na szczęście tam gdzie ja
rodziłam było i jest inaczej, ale własnoocznie widziałam sytuację, gdzie
nawet będący z rodzącą żoną mąż nie mógł się doprosił o troszkę
zainteresowania żoną, która wpadała w ciężki stan.
Mam jeszcze kilka tego typu przykładów w zanadrzu, ale chyba każdy, któ
przebywał w szpitalu wie jak sprawa wygląda.
Nie chcę w tym momencie generalizować, bo oczywiście są Pielęgniarki z
prawdziwego zdarzenia, które mają Wielkie Powołanie do tego zawodu i im
należy jak najwięcej płacić, ale dlaczego takich jest tak mało?
>> W ten sposob kazda grupa zawodowa moglaby wyjsc na
> > ulice i zaczac protestowac przeciwko niskim zarobkom a efekt bedzie
taki, ze
> wezmie sie
> > jednym, by dac drugim a bezsensownie trwoniace pieniadze instytucje
(jak np.
> kasy chorych) beda to
> > robily nadal w majestacie
> > (bez)praw(i)a.
masz inny pomysł na to jak rozdzielać te marne pieniądze na leczenie?
Kto ma to robić jak nie kasy chorych? Zrewolucjonizuj reformę służby
zdrowia, tylko przemyśl swój pomysł, bo z próżnego w puste i Salomon nie
naleje
> niejadna pielegniarka
> na miesiac) i piep*** bez sensu, ze nie ma funduszy na place dla
budzetowki. I
> to jest niestety chore.
pielęgniarki w znacznej większości - a chyba już nawet wszystkie nie
należą do sfery budżetowej.
Tatiana
|