Data: 2003-07-15 12:32:09
Temat: Odp: ?wierk
Od: "Ptom" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam...
"bo wiosną i
jesienią przyjeżdżają okoliczni działkowcy z łopatami"
Najprostszy i najtańszy zarazem, system zaopatrzenia własnej działki w
roślinki przez spory odsetek działkowców "miłośników natury...własnej ".
Nawiązując do wypowiedzi kolegi "Agenta 0700" :
"Wykopywałem sosenki wczesną wiosną z lasu i wsadzałem u siebie na działce",
"A jak pan idziesz do lasu na jagody, albo grzyby, to też kradniesz? Weź pan
młotek i pieprznij się w łeb!!! "
:))
W najbliższej przyszłości planuję obsadzić ok. 2ha ziemi drzewkami, ot taki
miły lasek dla dobra ogółu społeczności... i wpadłem na intrygujący pomysł.
Może też powinienem iść... na działkę i wykopać sobie drzewka :) , przecież
są niczyje "wykopane z lasu" - tym samym wrócą na swoje miejsce. I jeszcze
jedno - owszem, jak już posadzę te drzewka to skorzystam z rady kolegi i
zrobię użytek z wspomnianego młotka... tylko bynajmniej nie na swojej
głowie... :) niech tylko pojawi się jakiś domorosły pseudo działkowiec z
łopatą na horyzoncie.
A już nieco poważnie to dodam tylko tyle, że jest subtelna różnica między
owocami runa leśnego a samym runem lub poszyciem... i każdy leśniczy
wytłumaczy to Panu "Agentowi 0070" - z lasu to nawet torfu w workach wywozić
nie można, że o reszcie nie wspomnę.
Znajomy często zaopatrywał się w drzewka i inny potrzebny asortyment w
lesie. Do czasu kiedy ktoś wyciął jego "kradzione" kilkuletnie drzewo na
święta, z jego włsnej działki. Dzisiaj zaopatruje sięw roślinki, w
nadleśnictwie i bardzo często używa "młotka" (czyt. telefonu) w celu
przeganiania, bądź też wezwania właściwych służb z(do) lasu...
To tak ku przestrodze. Nie wszystko co stoi bez ogrodzenia jest do wzięcia.
Czasami wystarczy poprosić w nadleśnictwie o drzewka - naprawdę kosztują
grosze. Szanujmy się nawzajem i zostawmy coś innym pokoleniom :)
" Chcesz coś mieć na swój prywatny użytek? - Kup, zasadź... nie kradnij!!!
|