Data: 2002-10-11 13:30:50
Temat: Odp: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik MM <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ao6h6e$qi7$...@n...tpi.pl...
> Jeżeli kogoś kochasz (szczerze, jak sama powiedziałaś) to czy naprawde tak
> łatwo zdrada przychodzi??? Czy myślisz o zdradzie?
jeśli ten stan rzeczy jest dlugoterminowy i nie do przeskoczenia to jeśli
normalne ludzkie potrzeby nazwiemy zdradą ?
np. może bardzo prosty przykład ...jest sobie związek szczęśliwy,kochają się
, ufaj sobie , spełniają się pod każdym względem a tu ups jedna ze stron
zachorowała bardzo poważnie i przebywa w szpitalach i nie rokuje żadnego
powrotu do zdrowia , mężczyzna ma np. koło trzydziestki i zdaje sobie
sprawe, że teraz nie może zostawić tej osoby samej sobie ,mimo to ,że ona
ciągle przebywa w szpitalu ...więc powiedz mi teraz co powinien zrobić,
odejść ,rozwód ? siedzieć wieczorami w domu i załamywać sie tym, że inne
życie już mu nie jest należne? ,że to już koniec ,że obojętnie czy będzie to
trwało jeszcze wiele lat powinien zamknąć sie przed normalnością ?
początkowo nie jest to nawet dla niego łatwa decyzja jednak czas ,
otoczenie, otwieraja mu oczy ,że mimo nieszczęścia można żyć inaczej ...czy
to będzie zdrada?
> > Bo czy zdrada nie idzie w parze z oszustwem?
> >
> > może niekiedy oszustwem , a niekiedy zwykłą potrzebą
>
> potrzeba to tylko jedna z przyczyn (chyba najważniejsza, choć nie jedyna),
> ale oszustwem zdrada będzie zawsze - bo kto zdradza ten kłamie, ale co
jeśli
> nie kłamie??? Czy to wtedy jest złośliwośc?
Dlaczego kłamstwo? Kłamstwo a nie mówienie prawdy to chyba dwie różne
rzeczy / myślę, że niektóre sprawy należy przemilczeć/
złośliwość ? przecież nie pisze ,że obwiniam za ten stan rzeczy chorego i
dlatego złośliwie, w odwecie jak nawiedzona postąpie i zdradze
Sandra
|