Data: 2002-10-12 13:34:30
Temat: Odp: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@2...17.138.62...
> ale rozpatrz te dwa pytania 'dogłębnie'!!
Czy może 'zdradzić' ktoś kto nie koccha?
w jego mniemaniu / czyli zdradzajacego / nie !!! chociaż ? zależy to też
od osobowości zdradzającego i od okoliczności jakie wiążą dany związek /
stały związek czy związek dochodzący , w tym pierwszym będzie to
wyrafinowanie, oszustwo brak odwagi do odejścia czyli skok w bok
usprawiedliwiony " bo nie kocham " /usprawiedliwienie jednostronne/ , a w
drugim tym dochądzącym niezobowiązującym "nasz wybór " czyli też
usprawiedliwiony lecz dwustronnie
jeśli chodzi o zdradzonego myśle, że tak / miłość w jedną strone/ będzie się
czuł zdradzony ,oszukany
i
Czy może 'zdradzić' ktoś kto kocha?
nie i tak też zależy od okoliczność jak daleko zabrneliśmy , życie to nie
ulica jednokierunkowa, jesli kochasz i jesteś w równi kochany to nie!!!
a jesli j.w to tak , nie zdając sobie nawet sprawy z tego ,że
zostaniesz rogaczem bo należałoby rozpatrzyć pojęcie "kochania" "miłości do
drugiego" "niekiedy się bardzo kocha ale okoliczności wynikłe w trakcie
trwania związku przez chwile nie przekonują i nie utwierdzaja w przekonaniu
,że jesteś faktycznie kochany i tak w odwecie " To ja mu/jej udowodnie",
co prawda poźniej sie tego żałuje , niekiedy jest nieodwracalne , granice
ludzkiego zrozumienia są ruchome ale w złości , kiedy człowieka nie rozumie
kochana osoba, a wydaje jej się ,że kocha ,że nic już nie możne brakować
danej miłości - może dojść do zdrady tej określonej przez Ciebie " niewinne
przespanie sie z inną TŻ " . Ty mówisz za siebie a nie wiesz jak odczuwa to
druga osoba , przecież ciągle sie poznajemy , zmieniamy . TŻ to nie klon
może jego kochanie jest inne niż moje i w wielkiej fanatycznej miłości
doprowadzi do zdrady
:-))) i doprowadziłeś do tego ,że sama sie zapultałam, osobiście pewnie
wyszłoby to inaczej
Sandra
|