Data: 2001-09-05 17:57:01
Temat: Odp: zwiazek dwojga
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkowniku th
Ja się tu trochę rozmazałem,
Maciek tam na borsuczył :-)
I to prawda i to prawda złotych środków czas szukać?
> w zyciu trzeba byc tez troszku egoistą....
Gówno warty slogan, ot co.
Taki jak "Nie ma nic za darmo" :-)
W życiu trzeba ważyć jak na wadze (sklepowej :-)
> lecz ja nie potrafie sobie tego
> uswiadomic.... nawet nie wiem czy chce sobie to uswiadamiac....
> a milowac.... miluje dalej...... i bede miliowal, calym sercem, oddajac sie
> bez reszty ze swiadomoscia, iz milosc ta niebawem nie trafi w mojego
> aniolka, aniolek przestanie pragnac milosci odemnie.... cala milosc poleci
> dalej i niczym bumerang zawroci w moim kierunku i rypnie mnie z calej sily w
> plecy...
Ja się na tym nie znam, bo do 21 roku (życia) zakochiwałem się tak wiele razy,
że nawet ciężko mi to pozliczać. Całkowicie i poważnie, na zawsze :-))
Ale nie znam żadnej panny, która nie byłaby moim kumplem z tego okresu :-))
Spotykamy się gaworzymy, klepie po plecach ich mężów - samo życie.
A jak słyszę o sprawach nastolatków, to żeby je zrozumieć. Muszę chodzić
w kółko po pokoju i powtarzać -"też taki głupi byłem", "też taki głupi byłem"
Mi pomaga.
Z obserwacji: Nie znam dobrych związków zawieranych w tym okresie.
W pewnym momencie jedno, lub oboje -
zaczynają mieć pretensje o tą związkowość.
Są razem, czy nie, jest źle.
O co mają pretensje? Głównie o brak możliwości wyboru.
Przemyśl i spytaj jakiegoś rzeczywistego człowieka w realu
nie wirtualnego eTaTę
który jest nieodpowiedzialny za swoje czyny :-))
Pozdrówka
|