| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-12 17:28:53
Temat: Odstawiłam antydepresantyWitam,
To będzie trochę zakręcone.
Leczę się na nerwicę/depresję od ponad 1,5 roku. Brałam w tym czasie kilka
różnych leków antydepresyjnych. Cały czas pod kontrolą lekarza. Ostatnio od
lipca Seroxat 40 mg/dobę + Chlorprotixen wieczorem. W sobotę skończyły mi
się leki (niestety, nie zadbałam o to, by mieć następną receptę na tę
chwilę). Od niedzieli nie biorę nic. Nie poszłam w poniedziałek do lekarza,
bo mam już wstręt do lekarzy, leków, całej tej choroby. Ostatnio czułam się
dobrze, a te leki jakoś mnie "otumaniały". Wiem, że nie było to mądre
posunięcie, ale mimo to nie poszłam do psychiatry do dziś. Jednak od
poniedziałku mam następujące objawy: wrażenie, że stracę zaraz przytomność,
rozwolnienie, bezsenność (łażę po domu do 4.00 - 5.00 rano), mdłości.
Dokuczają mi takie somatyczne objawy, psychicznie czuję się dobrze, poza
jednym. Odkąd te objawy się pojawiły, bardzo się boję, że zaraz umrę. Bywa,
że przez ten lęk przed rychłą śmiercią płaczę.
No i teraz nawet nie wiem, po co to wszytko napisałam. Czego od Was
oczekuję. Wiem, że powinnam iść do lekarza. Oczekuję chyba potwierdzenia, że
nic mi nie będzie, że odstawienie leków nie spowoduje mojej nagłej śmierci
itp...
Niech ktoś , kto się zna, napisze mi, czy jest szansa, że to przejdzie
powiedzmy za kilka dni i będę funkcjonować bez tych wszystkich prochów. Pls.
Pozdrawiam - Lukrecja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-12 17:59:34
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyLukrecja wrote:
> Leczę się na nerwicę/depresję od ponad 1,5 roku. Brałam w tym czasie
> kilka różnych leków antydepresyjnych. Cały czas pod kontrolą lekarza.
> Ostatnio od lipca Seroxat 40 mg/dobę + Chlorprotixen wieczorem. W
> sobotę skończyły mi się leki (niestety, nie zadbałam o to, by mieć
> następną receptę na tę chwilę). Od niedzieli nie biorę nic. Nie
> poszłam w poniedziałek do lekarza, bo mam już wstręt do lekarzy,
> leków, całej tej choroby. Ostatnio czułam się dobrze, a te leki jakoś
> mnie "otumaniały". Wiem, że nie było to mądre posunięcie, ale mimo to
> nie poszłam do psychiatry do dziś. Jednak od poniedziałku mam
> następujące objawy: wrażenie, że stracę zaraz przytomność,
I jesteś niestety sama sobie winna, większość (o ile nie wszystkie)
antydepresantów NIE wolno odstawiać nagle, ale stopniowo zmniejszając
dawkę lub biorąc je coraz rzadziej. W przeciwnym wypadku należy
liczyć się z dużą ilością rozmaitych skutków ubocznych. Zresztą
przy normalnym, łagodnym odstawianiu też - ale te skutki są
również znacznie łagodniejsze.
> No i teraz nawet nie wiem, po co to wszytko napisałam. Czego od Was
> oczekuję. Wiem, że powinnam iść do lekarza. Oczekuję chyba
> potwierdzenia, że nic mi nie będzie, że odstawienie leków nie
> spowoduje mojej nagłej śmierci itp...
To bardzo mało prawdopodobne, po prostu masz lęk... :)
Ale troszkę się chyba łudzisz, że takie zapewnienie Ci pomoże :)
> Niech ktoś , kto się zna, napisze mi, czy jest szansa, że to przejdzie
> powiedzmy za kilka dni i będę funkcjonować bez tych wszystkich
> prochów. Pls.
Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi: nie wiem :) zależy od prochów
(tych nie znam) i od indywidualnych predyspozycji.
Na drugie pytanie odpoowiedź brzmi: oczywiście tak, kiedyś będziesz
mogła zdecydowanie funkcjonować bez żadnych prochów.
Pytania dodatkowe: czy uprawiasz sport, czy przestrzegasz jakiejś
diety, zażywasz witaminy itp., jak sypiasz, czy stosujesz jakieś
praktyki relaksacyjne, jak wygląda Twój kontakt z otoczeniem, jaki
jest charakter depresji (endo czy psychogenność) itd... oczywiście
nie musisz odpowiadać ;) zwłaszcza, że nie jestem lekarzem.
pozdrowienia,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-01-12 18:55:47
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyWitaj!
A ja chyba cię pocieszę. Ja też mam nerwicę z objawami bardzo podobnymi do
twoich tj. wrażenie że za chwilę zemdleję, ogromny lęk przed śmiercią,
zawroty głowy, mdłości nie do wytrzymania itd. Umiem z tym żyć nie biorę
prochów, objawy mam barzo sporadycznie, a jeżeli już to wiem że spowodowane
są nerwicą i szybko wracam do siebie. Oswoiłam się z tą myślą a pomogło m to
że na nerwicę się nie umiera. Musisz w to wierzyć, pomyśl o tym, że nie ty
jedna masz ten problem i uwierz mi że nerwica w porównaniu z innymi
nieszczęściami to naprawdę mikroskopijny problem. Życzęęęe Ci dużo siły i
wiary że będzie dobrze - bo będzie dobrze na pewno. Pozdrawiam.
Ania
Użytkownik "Lukrecja" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:cs3mot$76d$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> To będzie trochę zakręcone.
> Leczę się na nerwicę/depresję od ponad 1,5 roku. Brałam w tym czasie kilka
> różnych leków antydepresyjnych. Cały czas pod kontrolą lekarza. Ostatnio
od
> lipca Seroxat 40 mg/dobę + Chlorprotixen wieczorem. W sobotę skończyły mi
> się leki (niestety, nie zadbałam o to, by mieć następną receptę na tę
> chwilę). Od niedzieli nie biorę nic. Nie poszłam w poniedziałek do
lekarza,
> bo mam już wstręt do lekarzy, leków, całej tej choroby. Ostatnio czułam
się
> dobrze, a te leki jakoś mnie "otumaniały". Wiem, że nie było to mądre
> posunięcie, ale mimo to nie poszłam do psychiatry do dziś. Jednak od
> poniedziałku mam następujące objawy: wrażenie, że stracę zaraz
przytomność,
> rozwolnienie, bezsenność (łażę po domu do 4.00 - 5.00 rano), mdłości.
> Dokuczają mi takie somatyczne objawy, psychicznie czuję się dobrze, poza
> jednym. Odkąd te objawy się pojawiły, bardzo się boję, że zaraz umrę.
Bywa,
> że przez ten lęk przed rychłą śmiercią płaczę.
> No i teraz nawet nie wiem, po co to wszytko napisałam. Czego od Was
> oczekuję. Wiem, że powinnam iść do lekarza. Oczekuję chyba potwierdzenia,
że
> nic mi nie będzie, że odstawienie leków nie spowoduje mojej nagłej śmierci
> itp...
> Niech ktoś , kto się zna, napisze mi, czy jest szansa, że to przejdzie
> powiedzmy za kilka dni i będę funkcjonować bez tych wszystkich prochów.
Pls.
>
> Pozdrawiam - Lukrecja
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-01-12 19:16:36
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyAnia wrote:
> objawy mam barzo sporadycznie, a jeżeli
> już to wiem że spowodowane są nerwicą i szybko wracam do siebie.
W przypadku nagłego odstawienia antydepresantów sytuacja jest
jednak nieco inna, bo mamy do czynienia z silnymi czysto
somatycznymi efektami...
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-01-12 21:12:15
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyUżytkownik "dekatoni" <a...@w...to@mesa.eu.org> napisał w wiadomości
news:cs3oi7$koq$1@news2.ipartners.pl...
> czy stosujesz jakieś
> praktyki relaksacyjne
moze cos polecisz?...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-01-12 21:13:48
Temat: Re: Odstawiłam antydepresanty
Użytkownik "Ania" napisał w wiadomości
> Witaj!
> A ja chyba cię pocieszę. Ja też mam nerwicę z objawami bardzo podobnymi do
> twoich tj. wrażenie że za chwilę zemdleję, ogromny lęk przed śmiercią,
> zawroty głowy, mdłości nie do wytrzymania itd. Umiem z tym żyć nie biorę
> prochów, objawy mam barzo sporadycznie, a jeżeli już to wiem że
> spowodowane
> są nerwicą i szybko wracam do siebie. Oswoiłam się z tą myślą a pomogło m
> to
> że na nerwicę się nie umiera. Musisz w to wierzyć, pomyśl o tym, że nie ty
> jedna masz ten problem i uwierz mi że nerwica w porównaniu z innymi
> nieszczęściami to naprawdę mikroskopijny problem. Życzęęęe Ci dużo siły i
> wiary że będzie dobrze - bo będzie dobrze na pewno. Pozdrawiam.
Wiesz, mam wrażenie, że to nie są objawy nerwicowe, tylko objawy z powodu
odstawienia leków. Mój lęk, że zaraz umrę wynika z nowej sytuacji, tego, że
zrobilam coś na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem (po raz pierwszy).
Wiem, że na nerwicę się nie umiera :-)
Wierzę, że są to tylko objawy odstawienne i mam nadzieję, że szybko miną (i,
że nic mi się nie stanie). Chcę funkcjonować bez leków, bo wiem, że
najwięcej przez te 1,5 roku dała mi psychoterapia i chcę być zdrowa !!!! Ale
czy samo "chcenie" wystarczy???? Swoją drogą, dziękuję za pocieszenie :-)
Pozdrawiam - Lukrecja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-01-13 03:02:30
Temat: Re: Odstawiłam antydepresanty
Użytkownik "dekatoni" napisał w wiadomości
> Pytania dodatkowe: jak sypiasz, czy stosujesz jakieś
> praktyki relaksacyjne, jak wygląda Twój kontakt z otoczeniem,
Sypiam fatalnie, biorę tabletki nasenne.
Praktyki relaksacyjne stosuję - trening autogenny
Kontakt z otoczeniem od jakiegoś czasu super :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-01-13 10:24:10
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyLukrecja napisał(a):
> Witam,
> To będzie trochę zakręcone.
> Leczę się na nerwicę/depresję od ponad 1,5 roku. Brałam w tym czasie kilka
> różnych leków antydepresyjnych. Cały czas pod kontrolą lekarza. Ostatnio od
> lipca Seroxat 40 mg/dobę + Chlorprotixen wieczorem. W sobotę skończyły mi
> się leki (niestety, nie zadbałam o to, by mieć następną receptę na tę
> chwilę). Od niedzieli nie biorę nic. Nie poszłam w poniedziałek do lekarza,
> bo mam już wstręt do lekarzy, leków, całej tej choroby. Ostatnio czułam się
> dobrze, a te leki jakoś mnie "otumaniały". Wiem, że nie było to mądre
> posunięcie, ale mimo to nie poszłam do psychiatry do dziś. Jednak od
> poniedziałku mam następujące objawy: wrażenie, że stracę zaraz przytomność,
> rozwolnienie, bezsenność (łażę po domu do 4.00 - 5.00 rano), mdłości.
> Dokuczają mi takie somatyczne objawy, psychicznie czuję się dobrze, poza
> jednym. Odkąd te objawy się pojawiły, bardzo się boję, że zaraz umrę. Bywa,
> że przez ten lęk przed rychłą śmiercią płaczę.
> No i teraz nawet nie wiem, po co to wszytko napisałam. Czego od Was
> oczekuję. Wiem, że powinnam iść do lekarza. Oczekuję chyba potwierdzenia, że
> nic mi nie będzie, że odstawienie leków nie spowoduje mojej nagłej śmierci
> itp...
> Niech ktoś , kto się zna, napisze mi, czy jest szansa, że to przejdzie
> powiedzmy za kilka dni i będę funkcjonować bez tych wszystkich prochów. Pls.
>
> Pozdrawiam - Lukrecja
>
>
Myślę, że źle zrobiłaś. Powinnaś iść natychmiast do psychiatry i
powiedzieć mu aby stopniowo zmniejszał tobie dawki.
Ostatnie doniesienia mowia o tym ze srodki antydepresyjne moga wywolywac
sklonnosci samobójcze, wiec jak nie chcesz rozstac sie z zyciem lepiej
nie mysl o zaprzestaniu przyjmowania tych lekow.
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-01-13 11:10:42
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyRuua wrote:
>> czy stosujesz jakieś
>> praktyki relaksacyjne
>
> moze cos polecisz?...
To akurat kwestia bardzo indywidualna - trzeba dobrać
do własnych potrzeb :) Tych technik jest dość wiele.
Mogą to być np. różnego rodzaju medytacje albo właśnie
trening autogenny - pierwsze linki z googla już wyjaśniają
o co chodzi http://www.rexona.pl/artykul.asp?id=10
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-01-13 11:17:01
Temat: Re: Odstawiłam antydepresantyLukrecja wrote:
> Sypiam fatalnie, biorę tabletki nasenne.
> Praktyki relaksacyjne stosuję - trening autogenny
> Kontakt z otoczeniem od jakiegoś czasu super :-)
Wszystko więc wskazuje na to, że leczenie poszło super a sprawcą
dyskomfortu jest nagłe odstawienie psychotropów. Możliwe, że
po jakimś czasie sytuacja się unormuje (2 tygodnie?), ale nie
mogę brać odpowiedzialności za taką predykcję. Na Twoim miejscu
przynajmniej wykonałbym telefon do lekarza...
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |