Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "dekatoni" <a...@w...to@mesa.eu.org>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Odstawiłam antydepresanty
Date: Wed, 12 Jan 2005 18:59:34 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 45
Message-ID: <cs3oi7$koq$1@news2.ipartners.pl>
References: <cs3mot$76d$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.199.226
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1105552775 21274 217.153.199.226 (12 Jan 2005 17:59:35
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 12 Jan 2005 17:59:35 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:167186
Ukryj nagłówki
Lukrecja wrote:
> Leczę się na nerwicę/depresję od ponad 1,5 roku. Brałam w tym czasie
> kilka różnych leków antydepresyjnych. Cały czas pod kontrolą lekarza.
> Ostatnio od lipca Seroxat 40 mg/dobę + Chlorprotixen wieczorem. W
> sobotę skończyły mi się leki (niestety, nie zadbałam o to, by mieć
> następną receptę na tę chwilę). Od niedzieli nie biorę nic. Nie
> poszłam w poniedziałek do lekarza, bo mam już wstręt do lekarzy,
> leków, całej tej choroby. Ostatnio czułam się dobrze, a te leki jakoś
> mnie "otumaniały". Wiem, że nie było to mądre posunięcie, ale mimo to
> nie poszłam do psychiatry do dziś. Jednak od poniedziałku mam
> następujące objawy: wrażenie, że stracę zaraz przytomność,
I jesteś niestety sama sobie winna, większość (o ile nie wszystkie)
antydepresantów NIE wolno odstawiać nagle, ale stopniowo zmniejszając
dawkę lub biorąc je coraz rzadziej. W przeciwnym wypadku należy
liczyć się z dużą ilością rozmaitych skutków ubocznych. Zresztą
przy normalnym, łagodnym odstawianiu też - ale te skutki są
również znacznie łagodniejsze.
> No i teraz nawet nie wiem, po co to wszytko napisałam. Czego od Was
> oczekuję. Wiem, że powinnam iść do lekarza. Oczekuję chyba
> potwierdzenia, że nic mi nie będzie, że odstawienie leków nie
> spowoduje mojej nagłej śmierci itp...
To bardzo mało prawdopodobne, po prostu masz lęk... :)
Ale troszkę się chyba łudzisz, że takie zapewnienie Ci pomoże :)
> Niech ktoś , kto się zna, napisze mi, czy jest szansa, że to przejdzie
> powiedzmy za kilka dni i będę funkcjonować bez tych wszystkich
> prochów. Pls.
Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi: nie wiem :) zależy od prochów
(tych nie znam) i od indywidualnych predyspozycji.
Na drugie pytanie odpoowiedź brzmi: oczywiście tak, kiedyś będziesz
mogła zdecydowanie funkcjonować bez żadnych prochów.
Pytania dodatkowe: czy uprawiasz sport, czy przestrzegasz jakiejś
diety, zażywasz witaminy itp., jak sypiasz, czy stosujesz jakieś
praktyki relaksacyjne, jak wygląda Twój kontakt z otoczeniem, jaki
jest charakter depresji (endo czy psychogenność) itd... oczywiście
nie musisz odpowiadać ;) zwłaszcza, że nie jestem lekarzem.
pozdrowienia,
Adam
|