Data: 2005-01-12 17:59:34
Temat: Re: Odstawiłam antydepresanty
Od: "dekatoni" <a...@w...to@mesa.eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lukrecja wrote:
> Leczę się na nerwicę/depresję od ponad 1,5 roku. Brałam w tym czasie
> kilka różnych leków antydepresyjnych. Cały czas pod kontrolą lekarza.
> Ostatnio od lipca Seroxat 40 mg/dobę + Chlorprotixen wieczorem. W
> sobotę skończyły mi się leki (niestety, nie zadbałam o to, by mieć
> następną receptę na tę chwilę). Od niedzieli nie biorę nic. Nie
> poszłam w poniedziałek do lekarza, bo mam już wstręt do lekarzy,
> leków, całej tej choroby. Ostatnio czułam się dobrze, a te leki jakoś
> mnie "otumaniały". Wiem, że nie było to mądre posunięcie, ale mimo to
> nie poszłam do psychiatry do dziś. Jednak od poniedziałku mam
> następujące objawy: wrażenie, że stracę zaraz przytomność,
I jesteś niestety sama sobie winna, większość (o ile nie wszystkie)
antydepresantów NIE wolno odstawiać nagle, ale stopniowo zmniejszając
dawkę lub biorąc je coraz rzadziej. W przeciwnym wypadku należy
liczyć się z dużą ilością rozmaitych skutków ubocznych. Zresztą
przy normalnym, łagodnym odstawianiu też - ale te skutki są
również znacznie łagodniejsze.
> No i teraz nawet nie wiem, po co to wszytko napisałam. Czego od Was
> oczekuję. Wiem, że powinnam iść do lekarza. Oczekuję chyba
> potwierdzenia, że nic mi nie będzie, że odstawienie leków nie
> spowoduje mojej nagłej śmierci itp...
To bardzo mało prawdopodobne, po prostu masz lęk... :)
Ale troszkę się chyba łudzisz, że takie zapewnienie Ci pomoże :)
> Niech ktoś , kto się zna, napisze mi, czy jest szansa, że to przejdzie
> powiedzmy za kilka dni i będę funkcjonować bez tych wszystkich
> prochów. Pls.
Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi: nie wiem :) zależy od prochów
(tych nie znam) i od indywidualnych predyspozycji.
Na drugie pytanie odpoowiedź brzmi: oczywiście tak, kiedyś będziesz
mogła zdecydowanie funkcjonować bez żadnych prochów.
Pytania dodatkowe: czy uprawiasz sport, czy przestrzegasz jakiejś
diety, zażywasz witaminy itp., jak sypiasz, czy stosujesz jakieś
praktyki relaksacyjne, jak wygląda Twój kontakt z otoczeniem, jaki
jest charakter depresji (endo czy psychogenność) itd... oczywiście
nie musisz odpowiadać ;) zwłaszcza, że nie jestem lekarzem.
pozdrowienia,
Adam
|