Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Oferowana pomoc

Grupy

Szukaj w grupach

 

Oferowana pomoc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-10-01 08:34:02

Temat: Oferowana pomoc
Od: o...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

Czy ktoś mi moze polecić literaturę w której wyjasnione sa mechanizmy
zachowania osoby, któa jest "gwałcona" oferowana na siłę pomocą, której nie
chce przyjąć bo nie jest gotowa.Chodzi mi o wydaje mi sie wyrzadzenie tej
osobie krzywdy pod przykrywką bycia"dobrym wujkiem" i to ze działanie "w dobrej
intencji" zamieniaja sie w jej przeciwieństwo gdyż jest gwałcone jej poczucie
intymnosci - wkracza ktos w strefę w którą dana osoba nie chce nikogo dopuscić
dokonujac tym samym na niej gwałtu.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-10-01 09:39:29

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

o...@o...pl; <3...@n...onet.pl> :

> Czy ktoś mi moze polecić literaturę w której wyjasnione sa mechanizmy
> zachowania osoby, któa jest "gwałcona" oferowana na siłę pomocą, której nie
> chce przyjąć bo nie jest gotowa.Chodzi mi o wydaje mi sie wyrzadzenie tej
> osobie krzywdy pod przykrywką bycia"dobrym wujkiem" i to ze działanie "w dobrej
> intencji" zamieniaja sie w jej przeciwieństwo gdyż jest gwałcone jej poczucie
> intymnosci - wkracza ktos w strefę w którą dana osoba nie chce nikogo dopuscić
> dokonujac tym samym na niej gwałtu.

Patrzysz na negatywy, nie dostrzegasz pozytywów. Kiedy przejdzie faza
strachu/obrony, zauważysz, że łatwiej jest Ci mówić o pewnych sprawach.
Przeważnie inaczej się nie da, chyba że w gabinecie psychoterapeuty po
10 spotkaniach. W relacjach międzyludzkich jest inaczej bo nim bardziej
kogoś znasz, tym bardziej boisz się utracić tę znajomość.

To pewnie zresztą mechanizm fizjologiczny związany z działaniem hormonów
stresu, ale takie "zetknięcie się z problemem" i dodatkowo odniesienie
się do niego "czyści/porządkuje pamięć" w dosłownym tego słowa
znaczeniu. Coś było, coś co wywoływało lęk/było z nim skojarzone i nagle
znika z pamięci - wiesz o tym, że to było, bo pamiętasz jak
mówiłeś/pisałeś, ale wiesz również, że tego już nie ma w dawnej postaci.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-10-01 09:50:53

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

o...@o...pl; <3...@n...onet.pl> :

> Czy ktoś mi moze polecić literaturę w której wyjasnione sa mechanizmy
> zachowania osoby, któa jest "gwałcona" oferowana na siłę pomocą,

A literatura? Typowa reakcja na *krótkotrwały* stres - coś a'la ukłucie
igłą. Na razie jesteś na etapie obrony/odreagowania - czyli to etap,
kiedy reakcje są niewspółmiernie silne [mają odegnać "zagrożenie", a nie
odpowiedzieć na "zagrożenie"] do siły bodźca źródłowego.

> której nie
> chce przyjąć bo nie jest gotowa.Chodzi mi o wydaje mi sie wyrzadzenie tej
> osobie krzywdy pod przykrywką bycia"dobrym wujkiem"

Taka osoba może nie być nigdy gotowa, więc to co powyżej to masło
maślane. Szukanie na siłę winowajcy i równoczesne czerpanie profitów z
działań nazywanych "gwałtem". A później taka osoba na siłę będzie
szukała "gwałcicieli", bo tylko oni będą ją w stanie ruszyć z miejsca, a
jednocześnie będzie ich obwiniała o całe zło świata.

> i to ze działanie "w dobrej
> intencji" zamieniaja sie w jej przeciwieństwo gdyż jest gwałcone jej poczucie
> intymnosci - wkracza ktos w strefę w którą dana osoba nie chce nikogo dopuscić
> dokonujac tym samym na niej gwałtu.

Nie napisałaś dokładnie o co chodzi - czym innym jest chodzenie i
mówienie wszystkim - "ona nie jest dziewicą", a czym innym powiedzenie
na ucho "wiem, że nie jesteś dziewicą". I jak na razie wygląda, że w ten
swój zamotany sposób próbujesz znaleźć stronników, którzy ugruntują
Twoją postawę, która zapewne znajdzie swoje odbicie w kontaktach z
"gwałcicielem" lub w walce z nim poprzez Tworzenie "koalicji". Nie
odniesiesz się do meritum, tylko będziesz zwalczać "gwałciciela".

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-10-01 12:26:46

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: o...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> > Czy ktoś mi moze polecić literaturę w której wyjasnione sa mechanizmy
> > zachowania osoby, któa jest "gwałcona" oferowana na siłę pomocą,
>
> A literatura? Typowa reakcja na *krótkotrwały* stres - coś a'la ukłucie
> igłą. Na razie jesteś na etapie obrony/odreagowania - czyli to etap,
> kiedy reakcje są niewspółmiernie silne [mają odegnać "zagrożenie", a nie
> odpowiedzieć na "zagrożenie"] do siły bodźca źródłowego.
ale dlaczego ktoś ma psychologiczne prawo w brutalny sposób przekraczać,
wkraczać w dany obszar i co sie dzieje jesli robi to osoba do której sie nie ma
zaufania i jej sie nie znosi- to nie jest pomoc
> > której nie
> > chce przyjąć bo nie jest gotowa.Chodzi mi o wydaje mi sie wyrzadzenie tej
> > osobie krzywdy pod przykrywką bycia"dobrym wujkiem"
>
> Taka osoba może nie być nigdy gotowa, więc to co powyżej to masło
> maślane. Szukanie na siłę winowajcy i równoczesne czerpanie profitów z
> działań nazywanych "gwałtem". A później taka osoba na siłę będzie
> szukała "gwałcicieli", bo tylko oni będą ją w stanie ruszyć z miejsca, a
> jednocześnie będzie ich obwiniała o całe zło świata.

ok. czyli co - znaczy ze winowajcy nie ma tak?

> > i to ze działanie "w dobrej
> > intencji" zamieniaja sie w jej przeciwieństwo gdyż jest gwałcone jej
poczucie
> > intymnosci - wkracza ktos w strefę w którą dana osoba nie chce nikogo
dopuscić
> > dokonujac tym samym na niej gwałtu.
>
> Nie napisałaś dokładnie o co chodzi - czym innym jest chodzenie i
> mówienie wszystkim - "ona nie jest dziewicą", a czym innym powiedzenie
> na ucho "wiem, że nie jesteś dziewicą".
a jeszcze czym innym pozostawienie danej osoby w sferze domysłów i własnie o to
mi chodziło...
I jak na razie wygląda, że w ten
> swój zamotany sposób próbujesz znaleźć stronników, którzy ugruntują
> Twoją postawę, która zapewne znajdzie swoje odbicie w kontaktach z
> "gwałcicielem" lub w walce z nim poprzez Tworzenie "koalicji". Nie
> odniesiesz się do meritum, tylko będziesz zwalczać "gwałciciela".


....a nie o to
gdyz własnie na tym polega problem ze "uswiadomienia" wsłaciwego problemu nie
było..gdyż brak bylo podstawowego w tym mi sie wydaje - zaufania.I stad tez mi
sie wydaje wynika dalszy podział."Oni"czuja sie jak oprawcy, a ja jak "ofiara"


> http://flyer.uczucia.com.pl/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-10-01 12:31:26

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: o...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

Czy ktoś mi moze polecić literaturę w której wyjasnione sa mechanizmy
> > zachowania osoby, któa jest "gwałcona" oferowana na siłę pomocą, której nie
> > chce przyjąć bo nie jest gotowa.Chodzi mi o wydaje mi sie wyrzadzenie tej
> > osobie krzywdy pod przykrywką bycia"dobrym wujkiem" i to ze działanie "w
dobrej
> > intencji" zamieniaja sie w jej przeciwieństwo gdyż jest gwałcone jej
poczucie
> > intymnosci - wkracza ktos w strefę w którą dana osoba nie chce nikogo
dopuscić
> > dokonujac tym samym na niej gwałtu.
>
> Patrzysz na negatywy, nie dostrzegasz pozytywów. Kiedy przejdzie faza
> strachu/obrony, zauważysz, że łatwiej jest Ci mówić o pewnych sprawach.
> Przeważnie inaczej się nie da, chyba że w gabinecie psychoterapeuty po
> 10 spotkaniach. W relacjach międzyludzkich jest inaczej bo nim bardziej
> kogoś znasz, tym bardziej boisz się utracić tę znajomość.
momencik...to znaczy ze w ten sposób mozna zacząc znajomość - "od gwałtu"?Bo
moim zdaniem własnie wtedy ona się konczy


> To pewnie zresztą mechanizm fizjologiczny związany z działaniem hormonów
> stresu, ale takie "zetknięcie się z problemem" i dodatkowo odniesienie
> się do niego "czyści/porządkuje pamięć" w dosłownym tego słowa
> znaczeniu. Coś było, coś co wywoływało lęk/było z nim skojarzone i nagle
> znika z pamięci - wiesz o tym, że to było, bo pamiętasz jak
> mówiłeś/pisałeś, ale wiesz również, że tego już nie ma w dawnej postaci.
nie jest tak- bo w danym momencie nie wywołało to skojarzeń - dopiero teraz po
wielu latach i nie jest to lęk zaleczony tylko poczucie krzywdy bo nastąpiły
wydarzenia gorsze wywołane własnie manipulacją

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-10-01 12:45:42

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

o...@o...pl; <3...@n...onet.pl> :

> > > Czy ktoś mi moze polecić literaturę w której wyjasnione sa mechanizmy
> > > zachowania osoby, któa jest "gwałcona" oferowana na siłę pomocą,
> >
> > A literatura? Typowa reakcja na *krótkotrwały* stres - coś a'la ukłucie
> > igłą. Na razie jesteś na etapie obrony/odreagowania - czyli to etap,
> > kiedy reakcje są niewspółmiernie silne [mają odegnać "zagrożenie", a nie
> > odpowiedzieć na "zagrożenie"] do siły bodźca źródłowego.
> ale dlaczego ktoś ma psychologiczne prawo w brutalny sposób przekraczać,
> wkraczać w dany obszar i co sie dzieje jesli robi to osoba do której sie nie ma
> zaufania i jej sie nie znosi- to nie jest pomoc

Może nie jest, jeżeli ta osoba ma własny interes w "gwałceniu", ale tego
nie wiem, dopóki nie zaczniesz jaśniej pisać. Piszesz tak, że nie da się
podać prawidłowej odpowiedzi - trzeba strzelać. To tak, jakbyś na głos
zastanawiala się "jaki to numer?", tylko zapomniała powiedzieć o numer
czego/kogo Ci chodzi.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-10-01 12:52:06

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

o...@o...pl; <3...@n...onet.pl> :

> > Taka osoba może nie być nigdy gotowa, więc to co powyżej to masło
> > maślane. Szukanie na siłę winowajcy i równoczesne czerpanie profitów z
> > działań nazywanych "gwałtem". A później taka osoba na siłę będzie
> > szukała "gwałcicieli", bo tylko oni będą ją w stanie ruszyć z miejsca, a
> > jednocześnie będzie ich obwiniała o całe zło świata.
>
> ok. czyli co - znaczy ze winowajcy nie ma tak?

To zależy - odpowiem na Twój sposób. ;)

> > Nie napisałaś dokładnie o co chodzi - czym innym jest chodzenie i
> > mówienie wszystkim - "ona nie jest dziewicą", a czym innym powiedzenie
> > na ucho "wiem, że nie jesteś dziewicą".
> a jeszcze czym innym pozostawienie danej osoby w sferze domysłów i własnie o to
> mi chodziło...

Znaczy co - ktoś pozostawił Ciebie w sferze domysłów czy wie o czymś,
czy nie? I pewnie to najbardziej Ciebie denerwuje - nie "gwałt", bo
przed nim potrafiłabyś się obronić, ale niepeność, czy powinnaś się
bronić, czy nie wyjdziesz na idiotkę bo ten drugi może nei wiedzieć, ale
tylko blefować? I zanim zaatakujesz czujesz się w obowiązku ujawnić
prawdę, pomimo tego, że nie wiesz, czy to jest potrzebne?

> I jak na razie wygląda, że w ten
> > swój zamotany sposób próbujesz znaleźć stronników, którzy ugruntują
> > Twoją postawę, która zapewne znajdzie swoje odbicie w kontaktach z
> > "gwałcicielem" lub w walce z nim poprzez Tworzenie "koalicji". Nie
> > odniesiesz się do meritum, tylko będziesz zwalczać "gwałciciela".

> .....a nie o to
> gdyz własnie na tym polega problem ze "uswiadomienia" wsłaciwego problemu nie
> było..gdyż brak bylo podstawowego w tym mi sie wydaje - zaufania.I stad tez mi
> sie wydaje wynika dalszy podział."Oni"czuja sie jak oprawcy, a ja jak "ofiara"

Oni mogą w tej chwili siedzieć, palić papierosy, pić piwo i oglądać
pornole i nic nie czuć - nie przykładaj do wszystkiego miary
symetrycznej, bo wszędzie będziesz widziała tylko albo wrogow albo
sprzymierzeńców. Z tym, że tych ostatnich będzie mniejszość, bo
neutralną [bierną] większośc będziesz kwalifikowała jako wrogów.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-10-01 13:06:56

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

o...@o...pl; <3...@n...onet.pl> :

> > Patrzysz na negatywy, nie dostrzegasz pozytywów. Kiedy przejdzie faza
> > strachu/obrony, zauważysz, że łatwiej jest Ci mówić o pewnych sprawach.
> > Przeważnie inaczej się nie da, chyba że w gabinecie psychoterapeuty po
> > 10 spotkaniach. W relacjach międzyludzkich jest inaczej bo nim bardziej
> > kogoś znasz, tym bardziej boisz się utracić tę znajomość.
> momencik...to znaczy ze w ten sposób mozna zacząc znajomość - "od gwałtu"?Bo
> moim zdaniem własnie wtedy ona się konczy

Noooo. Dokładnie - jak chcesz to sobie nazywaj to "gwałtem" - nie zawsze
i nie wobec wszystkich, ale tak. Idzie sobie kobieta, która stroni od
przygodnych kontaktów, nagle zaczepia ją facet i pyta o sprawy intymne
dla niej [w kontekście obcości faceta], np. prosi ją o wyrażenie
*własnego* zdania nt. pogody.

> > To pewnie zresztą mechanizm fizjologiczny związany z działaniem hormonów
> > stresu, ale takie "zetknięcie się z problemem" i dodatkowo odniesienie
> > się do niego "czyści/porządkuje pamięć" w dosłownym tego słowa
> > znaczeniu. Coś było, coś co wywoływało lęk/było z nim skojarzone i nagle
> > znika z pamięci - wiesz o tym, że to było, bo pamiętasz jak
> > mówiłeś/pisałeś, ale wiesz również, że tego już nie ma w dawnej postaci.
> nie jest tak- bo w danym momencie nie wywołało to skojarzeń - dopiero teraz po
> wielu latach i nie jest to lęk zaleczony tylko poczucie krzywdy bo nastąpiły
> wydarzenia gorsze wywołane własnie manipulacją

OK - ktoś przywraca Ci pamięć dawnych wydarzeń albo tak Ci się zdaje z
tytułu jego dwuznacznej wypowiedzi? To nie broń się, pomimo strachu,
tylko eksploruj temat, wykorzystaj szansę, rozmawiaj o tym z
przyjacielem, znajomą, pisz blog, pisz do szuflady - wyrzuć to z siebie,
kiedy jest najlepszy moment. Zapomnisz na zawsze o szczegółach. Uwierz
mi.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-10-01 14:11:03

Temat: Re: Oferowana pomoc
Od: o...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> > > Taka osoba może nie być nigdy gotowa, więc to co powyżej to masło
> > > maślane. Szukanie na siłę winowajcy i równoczesne czerpanie profitów z
> > > działań nazywanych "gwałtem". A później taka osoba na siłę będzie
> > > szukała "gwałcicieli", bo tylko oni będą ją w stanie ruszyć z miejsca, a
> > > jednocześnie będzie ich obwiniała o całe zło świata.
> >
> > ok. czyli co - znaczy ze winowajcy nie ma tak?
>
> To zależy - odpowiem na Twój sposób. ;)
>
> > > Nie napisałaś dokładnie o co chodzi - czym innym jest chodzenie i
> > > mówienie wszystkim - "ona nie jest dziewicą", a czym innym powiedzenie
> > > na ucho "wiem, że nie jesteś dziewicą".
> > a jeszcze czym innym pozostawienie danej osoby w sferze domysłów i własnie
o to
> > mi chodziło...
>
> Znaczy co - ktoś pozostawił Ciebie w sferze domysłów czy wie o czymś,
> czy nie?
dokładnie ale ja w tym trochę pomogłam bo tez nie chciałam wiedziec bo
podswiadomie wyczuwałam ze ta informacja moze mnei zniszczyc- chyba

I pewnie to najbardziej Ciebie denerwuje - nie "gwałt", bo
> przed nim potrafiłabyś się obronić, ale niepeność, czy powinnaś się
> bronić, czy nie wyjdziesz na idiotkę bo ten drugi może nei wiedzieć, ale
> tylko blefować? I zanim zaatakujesz czujesz się w obowiązku ujawnić
> prawdę, pomimo tego, że nie wiesz, czy to jest potrzebne?
przed gwaltem owszem mozna sie obronic jesli jest on jawny i przed nim umie sie
bronic natomiast przed niejawna manipulacja nie.Reszta dokłdne tak jak
napisałes.Choc poo czesci mam to troche gdzies - mowie o osbie kótr amogłaby to
zrobić jednakze chciałabym sie dowiedziec jak faktycznie było i "wymierzyć
kare" czyli obronić sama siebie i "strzelić komuś w mordę" jednym celnym ruchem

> > I jak na razie wygląda, że w ten
> > > swój zamotany sposób próbujesz znaleźć stronników, którzy ugruntują
> > > Twoją postawę, która zapewne znajdzie swoje odbicie w kontaktach z
> > > "gwałcicielem" lub w walce z nim poprzez Tworzenie "koalicji". Nie
> > > odniesiesz się do meritum, tylko będziesz zwalczać "gwałciciela".
>
> > .....a nie o to
> > gdyz własnie na tym polega problem ze "uswiadomienia" wsłaciwego problemu
nie
> > było..gdyż brak bylo podstawowego w tym mi sie wydaje - zaufania.I stad tez
mi
> > sie wydaje wynika dalszy podział."Oni"czuja sie jak oprawcy, a ja
jak "ofiara"
>
> Oni mogą w tej chwili siedzieć, palić papierosy, pić piwo i oglądać
> pornole i nic nie czuć - nie przykładaj do wszystkiego miary
> symetrycznej, bo wszędzie będziesz widziała tylko albo wrogow albo
> sprzymierzeńców. Z tym, że tych ostatnich będzie mniejszość, bo
> neutralną [bierną] większośc będziesz kwalifikowała jako wrogów.
tak tylko ja mam wrodzone poczucie sprawiedliwości - nie tylko w odniesieniu do
siebie- wiem ze nie jestem bogiem ale tępie wszelkie objawy naduzyc wobec
innych osób (naduzyc pewnego rodzaju)poniewaz jestem wyjatkowo na nie
wrazliwa.I przemawia przeze mnei poczucie obowiązku wobec samej siebie.

> Flyer
> --
> gg: 9708346
> http://flyer.uczucia.com.pl/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ej spender, tutaj
Wielki problem, proszę Was o pomoc :(
Duchu, ojczyzna w potrzebie - gdzie jesteś?
Nasz president Ugandy Lehele Kaczelele
Nasz president Ugandy Lehele Kaczelele

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »