Witam wiosennie... :-)

Ostatnio znudzily mi się zupełnie ryby samożone w panierce i koleżanka
podsunęła mi pomysł na wysmienite danie. A przy tym ekspresowe w wykonaniu.
Więc potrzebne są:
- filety rybne zamrożone (z ryby jakoś nie wychodzi),
- obsypujemy je przyprawami (ja używałam przyprawy do ryb Kamisa, pieprzu,
papryki i odrobiny soli),
- układamy na ciutkę "potłuszczonej" blaszce (albo w naczyniu żarodopornym),
- każdy filet dostaje trochę koncentratu pomidorowego na plecki (można
połozyć pomidora, ale teraz ze względów cenowych i smakowych nie polecam
raczej - no chyba że ktoś mieszka w ciepłym, słonecznym kraju:-)))
Tak przygotowane ryby wkładamy do nagrzanego piekarnika. A po mniej więcej
20-stu minutach posypujemy je startym żółtym serem - i z powrotem do
piekarnika. I czekamy: 1)aż się ser rozpuści ciutkę (to dla nieciepliwych),
albo 2) aż się ser trochę spiecze (ja nigdy do takiego momentu nie dotrwałam
:-)))

Danie szybkie, bardzo mało pracochłonne, a przy tym jakaś odmiana, jeżeli do
tej pory jadło się rybę panierowaną i smażoną.
Moze komuś się przyda - chociażby na koniec postu:-)


--
Pozdr.
Monika

"Przyjaciele są jak anioły, które ponoszą nas, kiedy nasze skrzydła mają
kłopoty z przypomnieniem sobie, jak się lata"