Strona główna Grupy pl.sci.psychologia POLISH REFUSE

Grupy

Szukaj w grupach

 

POLISH REFUSE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 433


« poprzedni wątek następny wątek »

341. Data: 2011-02-08 16:47:43

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Hanka napisał(a):
> On 8 Lut, 17:20, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> > W dniu 2011-02-08 13:35, Hanka pisze:
> > > Nie lubie jak mnie ktos BEZPODSTAWNIE
> > > wyzywa od kurew i wysyla na seans masturbacji.
> > O! Od kiedy?
> > Bo jeszcze niedawno z usmiechem dyskutowalas z 'ku*wami' i 'hu*ami'.
> > W zadzie takie pie*dolenie jakie prezentujesz powyzej powinno wywolywac
> > wstret i czasem moze troche zaluje, ze mi to wisi.
>
> Misiu, magiel juz nieczynny, spozniles sie.
> Moze bym Cie i wpuscila od zaplecza, no ale,
> sam mowisz, ze Ci wisi, wiec nie widze celu.

Kurwa jebane buraki od kiedy glob pisze tylko kurwy, no do tych
buraków jak na to zasługują. I niech ta pierdolona zaburzona wieś
wkońcu przestaniu włazić na grupy, kurwa po co piszecie jak zupełnie
nic nie rozumiecie, później trzeba się przebijać przez chore
wynaturzenia i zastanawiać gdzie się komu we łbie popierdoloło. Nic
nie można w taki sposób normalnie napisać i normalnie dyskutować.
Kurwa po co wchodzi wtórny analfabetyzm na grupy jak lebowski i
platfusmerka jak nie rozumieją słowa pisanego .

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


342. Data: 2011-02-08 16:49:05

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Hanka napisał(a):
> On 8 Lut, 17:20, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> > W dniu 2011-02-08 13:35, Hanka pisze:
> > > Nie lubie jak mnie ktos BEZPODSTAWNIE
> > > wyzywa od kurew i wysyla na seans masturbacji.
> > O! Od kiedy?
> > Bo jeszcze niedawno z usmiechem dyskutowalas z 'ku*wami' i 'hu*ami'.
> > W zadzie takie pie*dolenie jakie prezentujesz powyzej powinno wywolywac
> > wstret i czasem moze troche zaluje, ze mi to wisi.
>
> Misiu, magiel juz nieczynny, spozniles sie.
> Moze bym Cie i wpuscila od zaplecza, no ale,
> sam mowisz, ze Ci wisi, wiec nie widze celu.

Mówiłem idź się wymasturbuj, bo na Lebowskich nie masz co liczyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


343. Data: 2011-02-08 17:01:56

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 08 Feb 2011 12:54:12 +0100, medea napisaďż˝(a):
>
> > W dniu 2011-02-08 12:23, Ikselka pisze:
> >> Dnia Tue, 8 Feb 2011 12:07:26 +0100, cbnet napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Bynajmniej.
> >>> Dotyczy to tak�e tej przekletej, �a�osnej suki, twojej obro�czyni.
> >>>
> >>> A teraz ju� zacznij mnie unika�, je�li �aska, nieszcz�sna kurewko.
> >>> Spadaj.
> >>>
> >>> --
> >>> CB
> >>>
> >>>
> >>> U�ytkownik "medea"<x...@p...fm> napisa� w wiadomo�ci
> >>> news:iir80l$61h$2@news.onet.pl...
> >>>
> >>>>> Wiesz, masz bolesne, permanentne poczucie niespe�nienia
> >>>>> w relacjach z m�czyznami.
> >>>> Zwyk�a projekcja.
> >>
> >>
> >> Oczy przecieram ze zdziwienia - zaprawdďż˝ ktoďż˝ tutaj znajduje jeszcze
> >> przyjemno�� w rozmowie z tym bucem?
> >
> > I kto to m�wi!?
> >
> > PS: Ka�dy ma swojego globa.
> > Ewa
>
> Glob jest autentyczny, spontaniczny. Nie powoduje nim pogarda dla ludzi,
> tylko silne emocje, prawdopodobnie ma co� w rodzaju tej przypad�o�ci
> psychicznej, co to charakteryzuje si� niepowstrzymanym u�ywaniem inwektyw i
> przekle�stw. Nie jest rasist� ani kobietofobem. Nie jest BUCEM.
> Dlatego sorry, ale GLOB wobec tego wyrachowanego, zimnego nazisty, chama i
> buca cebka to jak niebo a... cuchn�ca latryna.

O znowu biedną Ikselcie pobili....bydlaki...no to jest oburzające;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


344. Data: 2011-02-08 17:08:38

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: p?rform?rka <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Lut, 14:19, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:

>Generalnie: strasznie płytko i sztywnymi stereotypami
>rozumujesz.

Niewątpliwie. Umysłowość ludzka jest tak fragmentarycznie dotąd
zbadana przez co częściej domniemana, ze trudno jednoznacznie
określisz lub zdefiniować przyczynę jakiegoś zachowania danego
podmiotu, cóż dopiero wyliczyć ich niezliczalna różnorodność .
Możliwym jest jednak pokątnie poprzez to, co jednak zostalo zbadane i
sklasyfikowane przez nauke a już z cala pewnością, to co znamy z
autopsji i wieloletnich obserwacji natury ludzkiej. Prosty przykład
prostego przysłowia, które działa analogicznie w sposób prosty. Ocene,
czy się sprawdza pozostawiam do rozważań retorycznych. 'Krowa co dużo
muczy mało mleka daje(bynajmniej nie o krowę tu chodzi)' = 'Facet,
kobieta co duzo mowi o sekcie i osiągnięciach, lub umiejętnościach, ew
rozmiarach, malo ma o nim do powiedzenia(ma problem z ta dziedzina
zycia) w lożku'.

Czy warto powoływać się na własne wyobrażenia w odniesieniu do
kogolwiek w w/w temacie. W brew pozorom, nasze myślenie a co za tym
idzie zachowanie nie odbiega tak horyzontalnie od siebie, jakbyśmy to
sobie wmawiali, chcąc uchodzić za wyjątkowych - stąd moja swoboda w
ocenie twojego zachowania - ale mogę się mylic. Oceny podobieństw(w
wielorakim zaczeniu) tego dokonałam czytając i porównując setki jeśli
nie tysiące niczym nie skrepowanych spostrzeżeń spostrzeżeń
najprzeróżniejszych ludzi(wiekiem, religia, kulturą, zasobem wiedzy i
statusem materialnym) tutaj, na forach, blogach. Są reakcje ludzkie na
np.. STRES i odruchy na nie, które niestety nie ewoluują w jakiś
bliżej nieokreślalną abstrakcję, żebyśmy mogli wyłgac się z jego
fundamentalnych przejawow. Szkłu i (procentowym dodatkom które nazwe
bla bla) można zmienić kształt, niemniej ostatecznie zawsze będzie
szkłem z piachu + niepowtarzalne fragmenty jego indywidualnej
tożsamości bla blaw malych procentach. Niemniej schemat reakcji
ludzkiej jest przeważający przewidywalny, sta moje opinie na twój
temat. Tak samo zachowanie, charakter i stopień uzwojenia mózgowego
człowieka kształtują przeróżne bodźce zewnętrzne i wrodzone, ale
ostatecznie z obserwacji ludzi można dostrzegać wciąż te same również
nam, przydarzające się analogie reakcji - bo o tym tu mówimy.
Oczywiście wszystkiego nie biore w ciasne ramy i twoja ocena moich
wypowiedzi jako płytkich i sztampowych w ocenianiu ciebie, nie jest
dla mnie jedynie wymierna.



>Zgadzam się, że gdybym nazwał kogoś "kurwą" kto na to
>nie zasługuje ponad-subiektywnie), to byłoby to tożsame
>z samozagładą.

Dobra jest, pod warunkiem, że nie obejdzie cię, gdy obcy ludzie np. w
sklepie, oferując twojej zonie lub tobie określony produkt(wcale nie
nachalnie)będą określać ja k...ką a ciebie np. alfonsem, spluwając przy
ty tym z obrzydzeniem tylko dlatego, że nie podoba wam się dany towar,
lub chcecie oddac w restauracji danie ponieważ wam nie smakuje. I
jeśli ty wtedy spokojnie powiesz zonie dajac do zrozumienia, ze to są
tylko innego rodzaju wyrazy miedzyludzkiej koegzystencji:
Kochanie skoro nie ma racjonalnego powodu, dla którego ten pan nazywa
cie k...ką to się nie przejmuj i bierz to za nagrodę cyt:
"nieodnawialne ci prawo" od tego pana, bo to istocie nic nie oznacza -
rzekłem.

>W tym wypadku jednak jestem wystarczająco pewien,
>że nie pozostaję ani pierwszą, ani ostatnią osobą, która
>zdobyła się na coś tak esktremalnego wobec tych
>konkretnych osób.

Kto jeszcze? Leboski i glob? Nisko mierzysz \szeregujesz się, ze swoim
intelektem wrecz dramatycznie. No i, niewątpliwie jest to liche
emocjonalne kiwanko, przy pomocy którego usiłujesz zdjąć z siebie
odpowiedzialność za wyzwiska, cudzych kobiet lub je usprawiedliwić.
Zdajesz sobie z tego sprawe, ze w zyciu realnym, za cos podobnego
dostałbyś wciry od ich mężczyzn. Malo tego zdajesz sobie sprawe, ze to
podchodzi pod paragraf? Masz CB na tyle jaj, żeby powtórzyć to samo do
nich, podając tu swoje personalia? Pomyśl trochę i nie skrzecz
drugiemu co tobie nie milo, ze tak polecę stereotypem jak dotąd jednak
nieźle funkcjonalnym.

>Nie masz zaufania do ludzi i nie masz zaufania do samej siebie.

Prawda i nieprawda. Ale to nie ma związku z tematem. Czyżbyś usiłował
przenieść emocjonalny ciężar dyskusji na mnie? Czy zaufania do
ludzi, według ciebie sprowadza się do tego, że można ich wyzywac i
liczyc wiecznie na ich tolerancje i dojrzałość emocjonalną?
Czy, że cię nie pozwą? No to mi sugerujesz, ze ty im ufasz, bo wiesz,
że bez względu na to jak ciezkie k...wki im poślesz to oni, będą mieć
cie za .... Bu? Sorry, nie umiem tego scalić. Do ciebie? owszem
odwrócona jestem pancerzem, ponieważ nie lubie czuć się rozczarowana
nawet w relacjach z obcymi mi ludzmi. Co prawda jeszcze mnie nie
wyzywałeś, ale to chyba jedynie dlatego, ze mnie nie rozpoznajesz i
silisz się na uprzejmości, które u ciebie sa bardzo ruchome, żeby nie
powiedzieć nieprzewidywalne a co za tym idzie gram warte. Coz
korzystam z okazji.

>Ukrywasz się za sztywnym gorsetem stereotypów, ferując
>miłe, poprawne "wyroki", które są obliczone na zjednanie
>sobie akceptacji i sympatii otoczenia.

Absolutnie nie. Jestem soba w 100% Jestem BPD i to widać. Jestem
wierząca i to widać. Jak cos mi się nie podoba to pisze, jak podoba
też piesze. Jak kogoś szanuje to to zauważy jak nie tez zauważy. Jak
się pomyliłam, przyznam się do błędu. Z nikim w poglądach nie
trzymam, nie potrzebuje niczyjej akceptacji swoich poglądów. Nikomu,
kto nie stanowi dla mnie jakiegośtam wzoru nie włażę do tyła. Nie
wyrzekam się siebie dla jakichś wirtualnych nieuchwytnych i
nietrwałych relacji. Co nie znaczy jednak, ze nie mam czasem potrzeby
usłyszeć od kogos ze swata Usenetu komplementu, dobrego słowa, czy
uznania w szczerym emocie. A jeśli idzie o moja reakcje na k...wki, to
nie było to podyktowane ujmowaniem się za medea i qura, ponieważ
obserwacje Usenetu nauczyły mnie, ze to nie ma sensu a l b o w i e m:
- gdyby każdy podchodził podobnie jak ja, nie byłoby Usenetu a pyzatym
to chyba niektórzy lubią jak to słusznie malk zauważył - słowne
ciaganie za włosy po podłodze, które nazwałam syndromem
Przybyszewskiego.
- była to reakcja na moje czule niegojace sie miejsca - slowem lekki
egoizm.

Coż, CB, tego mi nie wciśniesz, akurat.

>Gdybym był taki zachowawczy jak ty nie byłbym zdolny
>do elastycznego kwalifikowania mojego otoczenia na
>podstawie "nieidentyfikowalnych" przesłanek i nie byłoby
>tematu, ale nie jestem aż tak wystraszonym dzieckiem
>we mgle.

Elastyczność, to umiejętność wpasowania się w dane okoliczności (dla
dobra ludzi i sytuacji, o ile to możliwe, inna elastyczność
gwarantuje... wzajemne wyniszczanie), nie zmieniając jednak swojej
indywidualnej struktury, pozostając oportunistą albo chwiejnym
bezkręgowcem danego otoczenia. Mniemam, ze to co u siebie uznajesz za
elastyczność, ostatecznie jest ucieczką przed bólem w mniej lub
bardziej świadome manipulanctwo - broniące słabizny, co jednak cię nie
usprawiedliwia. Pozyskujesz sobie cierpliwie sympatie osoby, dajesz
jej do zrozumienia, ze jest dla ciebie kimś w miarę autorytatywnym,
omawiasz z nią ważne dla ciebie kwestie obszczekując pogardliwie i
przy tym tylko zdawkowo wszystkich pozostałych, przez co wzmacniasz w
niej poczucie wyższości w twoich oczach, by w konsekwencji zadac jej
cios k...ką w bebechy, aż się jej juchą uleje. Na tym polega twoja
elastyczność w obcowaniu z grypowiczami? Hmy? Zastanawiam się tylko,
czy to działanie jest planowane, czy raczej wywołuje je w tobie,
dotknięcie twojego słabego punktu. Mysle, że to drugie, bo wbrew
pozorom ty jesteś wrażliwym jednak Dziwactwem. Niestety. Chcesz być
elastyczny, zacznij od przyjęcia, że ludzie mają prawo się z toba nie
zgadzać nawet jak są głupsi.

Tak, ja jestem wystraszonym dzieckiem we mgle(brak mi kompletnie
dobrej samooceny), ale staram się dobrze traktować ludzi i powoli z
niej wychodzę, dzieki tym ludziom.Ty tez jesteś dzieckiem we mgle, ale
nie wiem czy ktokolwiek zbliży się do ciebie na tyle, by ci pomoc.

>Napadając na mnie postąpiłaś wbrew sobie.

Absolutnie nie. Twoje zachowanie przywołuje mi na pamięć traumatyczne
przeżycia, które rozpruwały mój umysł latami, dlatego zareagowałam
taka impulsywna reakcja na dozgonny alergen, którego dzis jawiłeś mi
się szokującą kontynuacja.

>Bardziej zależało ci na przekazaniu mi tego co napisałaś,
>czy na punktach akceptacji ze strony otoczenia?

Zależało mi na tym, abyś zrozumiał, ze takimi słowami możesz kogos
ranic i to mocno. Bez względu na to jak kto się zapiera, ze nie ma
emocjonalnej wiezi z użytkownikami(zwłaszcza jeśli siedzi tu lata i
zwłaszcza ze kiedys mogłeś okazac mu te chwiejne wzgledy), swoja
wulgarnością, uprzykasz ludziom życie i funkcjonowanie tu. Zwłaszcza
kobietom. Jesteś w stanie to zrozumieć, skoro podałam ci siebie za
przykład? Wierze, ze jestes.
--
perf - nie mam dzis glowy do klotni

> > ... Im wiecej szacunku do ludzi tym wiekszy
> > szacunek do samego siebie-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


345. Data: 2011-02-08 17:30:57

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



p?rform?rka napisał(a):
> On 8 Lut, 14:19, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
>
> >Generalnie: strasznie płytko i sztywnymi stereotypami
> >rozumujesz.
>
> Niewątpliwie. Umysłowość ludzka jest tak fragmentarycznie dotąd
> zbadana przez co częściej domniemana, ze trudno jednoznacznie
> określisz lub zdefiniować przyczynę jakiegoś zachowania danego
> podmiotu, cóż dopiero wyliczyć ich niezliczalna różnorodność .
> Możliwym jest jednak pokątnie poprzez to, co jednak zostalo zbadane i
> sklasyfikowane przez nauke a już z cala pewnością, to co znamy z
> autopsji i wieloletnich obserwacji natury ludzkiej. Prosty przykład
> prostego przysłowia, które działa analogicznie w sposób prosty. Ocene,
> czy się sprawdza pozostawiam do rozważań retorycznych. 'Krowa co dużo
> muczy mało mleka daje(bynajmniej nie o krowę tu chodzi)' = 'Facet,
> kobieta co duzo mowi o sekcie i osiągnięciach, lub umiejętnościach, ew
> rozmiarach, malo ma o nim do powiedzenia(ma problem z ta dziedzina
> zycia) w lożku'.
>
> Czy warto powoływać się na własne wyobrażenia w odniesieniu do
> kogolwiek w w/w temacie. W brew pozorom, nasze myślenie a co za tym
> idzie zachowanie nie odbiega tak horyzontalnie od siebie, jakbyśmy to
> sobie wmawiali, chcąc uchodzić za wyjątkowych - stąd moja swoboda w
> ocenie twojego zachowania - ale mogę się mylic. Oceny podobieństw(w
> wielorakim zaczeniu) tego dokonałam czytając i porównując setki jeśli
> nie tysiące niczym nie skrepowanych spostrzeżeń spostrzeżeń
> najprzeróżniejszych ludzi(wiekiem, religia, kulturą, zasobem wiedzy i
> statusem materialnym) tutaj, na forach, blogach. Są reakcje ludzkie na
> np.. STRES i odruchy na nie, które niestety nie ewoluują w jakiś
> bliżej nieokreślalną abstrakcję, żebyśmy mogli wyłgac się z jego
> fundamentalnych przejawow. Szkłu i (procentowym dodatkom które nazwe
> bla bla) można zmienić kształt, niemniej ostatecznie zawsze będzie
> szkłem z piachu + niepowtarzalne fragmenty jego indywidualnej
> tożsamości bla blaw malych procentach. Niemniej schemat reakcji
> ludzkiej jest przeważający przewidywalny, sta moje opinie na twój
> temat. Tak samo zachowanie, charakter i stopień uzwojenia mózgowego
> człowieka kształtują przeróżne bodźce zewnętrzne i wrodzone, ale
> ostatecznie z obserwacji ludzi można dostrzegać wciąż te same również
> nam, przydarzające się analogie reakcji - bo o tym tu mówimy.
> Oczywiście wszystkiego nie biore w ciasne ramy i twoja ocena moich
> wypowiedzi jako płytkich i sztampowych w ocenianiu ciebie, nie jest
> dla mnie jedynie wymierna.
>
>
>
> >Zgadzam się, że gdybym nazwał kogoś "kurwą" kto na to
> >nie zasługuje ponad-subiektywnie), to byłoby to tożsame
> >z samozagładą.
>
> Dobra jest, pod warunkiem, że nie obejdzie cię, gdy obcy ludzie np. w
> sklepie, oferując twojej zonie lub tobie określony produkt(wcale nie
> nachalnie)będą określać ja k...ką a ciebie np. alfonsem, spluwając przy
> ty tym z obrzydzeniem tylko dlatego, że nie podoba wam się dany towar,
> lub chcecie oddac w restauracji danie ponieważ wam nie smakuje. I
> jeśli ty wtedy spokojnie powiesz zonie dajac do zrozumienia, ze to są
> tylko innego rodzaju wyrazy miedzyludzkiej koegzystencji:
> Kochanie skoro nie ma racjonalnego powodu, dla którego ten pan nazywa
> cie k...ką to się nie przejmuj i bierz to za nagrodę cyt:
> "nieodnawialne ci prawo" od tego pana, bo to istocie nic nie oznacza -
> rzekłem.
>
> >W tym wypadku jednak jestem wystarczająco pewien,
> >że nie pozostaję ani pierwszą, ani ostatnią osobą, która
> >zdobyła się na coś tak esktremalnego wobec tych
> >konkretnych osób.
>
> Kto jeszcze? Leboski i glob? Nisko mierzysz \szeregujesz się, ze swoim
> intelektem wrecz dramatycznie. No i, niewątpliwie jest to liche
> emocjonalne kiwanko, przy pomocy którego usiłujesz zdjąć z siebie
> odpowiedzialność za wyzwiska, cudzych kobiet lub je usprawiedliwić.
> Zdajesz sobie z tego sprawe, ze w zyciu realnym, za cos podobnego
> dostałbyś wciry od ich mężczyzn. Malo tego zdajesz sobie sprawe, ze to
> podchodzi pod paragraf? Masz CB na tyle jaj, żeby powtórzyć to samo do
> nich, podając tu swoje personalia? Pomyśl trochę i nie skrzecz
> drugiemu co tobie nie milo, ze tak polecę stereotypem jak dotąd jednak
> nieźle funkcjonalnym.
>
> >Nie masz zaufania do ludzi i nie masz zaufania do samej siebie.
>
> Prawda i nieprawda. Ale to nie ma związku z tematem. Czyżbyś usiłował
> przenieść emocjonalny ciężar dyskusji na mnie? Czy zaufania do
> ludzi, według ciebie sprowadza się do tego, że można ich wyzywac i
> liczyc wiecznie na ich tolerancje i dojrzałość emocjonalną?
> Czy, że cię nie pozwą? No to mi sugerujesz, ze ty im ufasz, bo wiesz,
> że bez względu na to jak ciezkie k...wki im poślesz to oni, będą mieć
> cie za .... Bu? Sorry, nie umiem tego scalić. Do ciebie? owszem
> odwrócona jestem pancerzem, ponieważ nie lubie czuć się rozczarowana
> nawet w relacjach z obcymi mi ludzmi. Co prawda jeszcze mnie nie
> wyzywałeś, ale to chyba jedynie dlatego, ze mnie nie rozpoznajesz i
> silisz się na uprzejmości, które u ciebie sa bardzo ruchome, żeby nie
> powiedzieć nieprzewidywalne a co za tym idzie gram warte. Coz
> korzystam z okazji.
>
> >Ukrywasz się za sztywnym gorsetem stereotypów, ferując
> >miłe, poprawne "wyroki", które są obliczone na zjednanie
> >sobie akceptacji i sympatii otoczenia.
>
> Absolutnie nie. Jestem soba w 100% Jestem BPD i to widać. Jestem
> wierząca i to widać. Jak cos mi się nie podoba to pisze, jak podoba
> też piesze. Jak kogoś szanuje to to zauważy jak nie tez zauważy. Jak
> się pomyliłam, przyznam się do błędu. Z nikim w poglądach nie
> trzymam, nie potrzebuje niczyjej akceptacji swoich poglądów. Nikomu,
> kto nie stanowi dla mnie jakiegośtam wzoru nie włażę do tyła. Nie
> wyrzekam się siebie dla jakichś wirtualnych nieuchwytnych i
> nietrwałych relacji. Co nie znaczy jednak, ze nie mam czasem potrzeby
> usłyszeć od kogos ze swata Usenetu komplementu, dobrego słowa, czy
> uznania w szczerym emocie. A jeśli idzie o moja reakcje na k...wki, to
> nie było to podyktowane ujmowaniem się za medea i qura, ponieważ
> obserwacje Usenetu nauczyły mnie, ze to nie ma sensu a l b o w i e m:
> - gdyby każdy podchodził podobnie jak ja, nie byłoby Usenetu a pyzatym
> to chyba niektórzy lubią jak to słusznie malk zauważył - słowne
> ciaganie za włosy po podłodze, które nazwałam syndromem
> Przybyszewskiego.
> - była to reakcja na moje czule niegojace sie miejsca - slowem lekki
> egoizm.
>
> Coż, CB, tego mi nie wciśniesz, akurat.
>
> >Gdybym był taki zachowawczy jak ty nie byłbym zdolny
> >do elastycznego kwalifikowania mojego otoczenia na
> >podstawie "nieidentyfikowalnych" przesłanek i nie byłoby
> >tematu, ale nie jestem aż tak wystraszonym dzieckiem
> >we mgle.
>
> Elastyczność, to umiejętność wpasowania się w dane okoliczności (dla
> dobra ludzi i sytuacji, o ile to możliwe, inna elastyczność
> gwarantuje... wzajemne wyniszczanie), nie zmieniając jednak swojej
> indywidualnej struktury, pozostając oportunistą albo chwiejnym
> bezkręgowcem danego otoczenia. Mniemam, ze to co u siebie uznajesz za
> elastyczność, ostatecznie jest ucieczką przed bólem w mniej lub
> bardziej świadome manipulanctwo - broniące słabizny, co jednak cię nie
> usprawiedliwia. Pozyskujesz sobie cierpliwie sympatie osoby, dajesz
> jej do zrozumienia, ze jest dla ciebie kimś w miarę autorytatywnym,
> omawiasz z nią ważne dla ciebie kwestie obszczekując pogardliwie i
> przy tym tylko zdawkowo wszystkich pozostałych, przez co wzmacniasz w
> niej poczucie wyższości w twoich oczach, by w konsekwencji zadac jej
> cios k...ką w bebechy, aż się jej juchą uleje. Na tym polega twoja
> elastyczność w obcowaniu z grypowiczami? Hmy? Zastanawiam się tylko,
> czy to działanie jest planowane, czy raczej wywołuje je w tobie,
> dotknięcie twojego słabego punktu. Mysle, że to drugie, bo wbrew
> pozorom ty jesteś wrażliwym jednak Dziwactwem. Niestety. Chcesz być
> elastyczny, zacznij od przyjęcia, że ludzie mają prawo się z toba nie
> zgadzać nawet jak są głupsi.
>
> Tak, ja jestem wystraszonym dzieckiem we mgle(brak mi kompletnie
> dobrej samooceny), ale staram się dobrze traktować ludzi i powoli z
> niej wychodzę, dzieki tym ludziom.Ty tez jesteś dzieckiem we mgle, ale
> nie wiem czy ktokolwiek zbliży się do ciebie na tyle, by ci pomoc.
>
> >Napadając na mnie postąpiłaś wbrew sobie.
>
> Absolutnie nie. Twoje zachowanie przywołuje mi na pamięć traumatyczne
> przeżycia, które rozpruwały mój umysł latami, dlatego zareagowałam
> taka impulsywna reakcja na dozgonny alergen, którego dzis jawiłeś mi
> się szokującą kontynuacja.
>
> >Bardziej zależało ci na przekazaniu mi tego co napisałaś,
> >czy na punktach akceptacji ze strony otoczenia?
>
> Zależało mi na tym, abyś zrozumiał, ze takimi słowami możesz kogos
> ranic i to mocno. Bez względu na to jak kto się zapiera, ze nie ma
> emocjonalnej wiezi z użytkownikami(zwłaszcza jeśli siedzi tu lata i
> zwłaszcza ze kiedys mogłeś okazac mu te chwiejne wzgledy), swoja
> wulgarnością, uprzykasz ludziom życie i funkcjonowanie tu. Zwłaszcza
> kobietom. Jesteś w stanie to zrozumieć, skoro podałam ci siebie za
> przykład? Wierze, ze jestes.
> --
> perf - nie mam dzis glowy do klotni
>
> > > ... Im wiecej szacunku do ludzi tym wiekszy
> > > szacunek do samego siebie-

Załóż jakiegoś bloga i tam się biczuj swoim bezsensem buraku, rzygać
się chce od tego bełkotu. Każdy artysta musi być indywidualistą
dlatego jest twórczy....ty syndromie Przybyszewskiego, raczej
syndromie debilstwa. Artystów by nie było próżna pizdo buraczana.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


346. Data: 2011-02-08 18:31:25

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czyli tolerancja i olewka.

Polski burdel rulezzz!

BTW odpada.
Sorry.


Masz jeszcze coś innego?

--
CB


Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w wiadomości
news:4d5153ba$0$2437$65785112@news.neostrada.pl...

> Śmiech. Z siebie.
>
> Jak nie pomoże to zostaje tylko coś z leków.
> Na uspokojenie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


347. Data: 2011-02-08 18:50:16

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:iirdke$kk5$1@usenet.news.interia.pl...

> ROTFL :-D

Bym się nie śmiał tak ostentacyjnie na twoim miejscu...

Dwie sprawy (podpinam sie tutaj, choć będzie o kilku innych
twoich "sugestyjach").
Zanim zaczniesz czytać proszę abyś sie skupił...

















jeszcze trochę...




















OK, spróbujmy. ;)



1. Zaproponowałeś dwie zasady minimum dla użytkowników
grup dyskusyjnych:
- elementarny szacunek dla innych użytkowników,
- kultura osobista.

Ale wcześniej złamałes pierwszą z nich "sugerując" iż powinienem
zrezygnować z pisania na niuwsy.
Skoro zatem sam łamiesz własne, podstawowe zasady, to nie
masz podstaw aby wymagać od innych ich respektowania.
W dodatku prawdopodobnie [domniemuję], zrobiłeś to przyjmując
"mimochodem" założenie, iż nie każdy użytkownik jest godzien,
aby postępować wobec niego wedle tych zasad, a jeśli tak
to kierowałes się tymi samymi pobudkami co ja gdy je złamałem.

Przyjmując dalej, że jesteś osobą rozumną i odpowiedzialną,
nie masz tym samym wyboru: musisz uznać moje racje i poddać się.
W innym razie, jeśli brak ci odpowiedzialności, niedorzecznością
byłoby gdybyś oczekiwał ode mnie traktowania powaznie tych
zasad, których sam nie traktując poważnie, starasz się wykorzystywać
instrumentalnie.

Tym samym strzeliłeś sobie w stopę IMHO.


2. Jako dzierżący funkcję kurzego przydupasa nie masz wyboru
i musisz uznać racje swoich szacownych koleżanek starających
się przywołać cię do porządku, gdy przekraczasz ustalenia
przez nie poczynione co do mnie, czyli jako osoby z którą
nie powinno sie rozmawiać/dyskutować.

Rola przydupasa zobowiązuje, i właściwie nie masz w tym
punkcie realnego wyboru.
Ufam tu, że jeśli się nad tym zastanowisz, to przyznasz mi
w tym rację.


Tyle.

--
CB


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


348. Data: 2011-02-08 19:02:00

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pytanie brzmi: jak wiele ty potrafisz zrozumieć w tego
rodzaju sytuacjach?

Policjantom też jesteś gotowa tłumaczyć, ze gdy strzelają
to kogoś może to zranić?
A przecież strzelają również m.in. w twoim imieniu.

Jak daleko się posuniesz aby wykazać, że asekuranctwo
i brak elastyczności jako skutki własnych ograniczeń
i zahamowań są lepszą metodą na przetrwanie
w społeczeństwie, w którym ludzie bez zahamowań i zasad
moralnych (psychopaci, socjopaci i reszta popaprańców)
nadzbyt często czują się jak ryba w wodzie?


Inna rzecz: jeśli pogrywasz wg ich zasad, to nie powinnaś
mieć pretensji nawet jeśli oberwiesz niejako rykosztem.


Wyjdź poza schematy nie łamiąc (tak jak ja) swoich
integralnych zasad etycznych i moralnych, to wtedy
pogadamy.
W innym razie: nie, nie jestem w stanie tego zrozumieć...
bo nie chcę.

--
CB



Użytkownik "p?rform?rka" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b2d29646-5b06-4eb2-b547-a0097ce3b53c@q7g2000vbd
.googlegroups.com...

[...] Jesteś w stanie to zrozumieć, skoro podałam ci siebie za
przykład? Wierze, ze jestes.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


349. Data: 2011-02-08 19:08:18

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 8 Feb 2011 09:08:38 -0800 (PST), p?rform?rka napisał(a):

> Bez względu na to jak kto się zapiera, ze nie ma
> emocjonalnej wiezi z użytkownikami(zwłaszcza jeśli siedzi tu lata i
> zwłaszcza ze kiedys mogłeś okazac mu te chwiejne wzgledy),

Dobre :-PPPPPPPP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


350. Data: 2011-02-08 19:30:11

Temat: Re: POLISH REFUSE
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-08 18:08, p?rform?rka pisze:

> Zależało mi piardu, piardu ...

Dawaj czubek czadu!
Tylko 5 stron?
Co to za opierdalanko? :-))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 34 . [ 35 ] . 36 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mity psychologii
Biedny vonBraun
Dziewczyny, uratujcie Chrystusa !
Matka Ziemia...
Kto to powidzial?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »