Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Jerzy Zając" <w...@f...com.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: POLSCY producenci.
Lines: 40
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.1
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.1
Message-ID: <q1et4.1273$WD.30199@news.tpnet.pl>
Date: Thu, 24 Feb 2000 17:39:34 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.22.182
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 951413974 212.160.22.182 (Thu, 24 Feb 2000 18:39:34 MET)
NNTP-Posting-Date: Thu, 24 Feb 2000 18:39:34 MET
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:13883
Ukryj nagłówki
Zastanawialem sie czy napisac ten list. A niech tam, podjalem decyzje -
napisze.
Niestety nie wiem jak dlugo udzielacie sie w grupie, jednak widoczne jest z
Waszej strony forowanie producentow roslin majacych cos wspolnego z
internetem. Byc moze zauroczeni tym swietnym wynalazkiem preferujecie
producentow tylko tych, ktorzy maja wlasne strony internetowe. Bardzo
slusznie zauwazyl Andrzej Opejda, iz nie tylko Zeman w Polsce. Sam mieszkam
20 km. od Pisarzowic i wiem ze mnostwo odmian magnolii, azalii,
rododendronow sprzedaje E. Pudelek. Gleboko wierze, ze owych producentow w
naszym kraju jest co najmniej kilku.
Handlujac iglakami, mam do czynienia jeszcze z innymi producentami. Nie chce
w tej chwili ujawniac jakimi, napewno nie przyniosloby mi to korzysci,
ale...
Wlasnie. Czy aby napewno z prawdziwego zdarzenia producentami?
Mam powody twierdzic, oczywiscie zadnych namacalnych dowodow, tylko
przypuszczenia oparte na zdrowych realiach, iz owi producenci owszem
produkuja, ale polowe ze swej oferty (oby tylko polowe).
Reszte najprawdopodobniej sprowadzaja z importu. Ktos powie - ale odkryl
prawde, wszyscy tak robia. Jezeli tak jest, choc nie podejrzewam, zwlaszcza
ze wszystki material przypisuja sobie, to dziekuje bardzo za takiego
polskiego producenta. Chyba ze zaczniemy go nazywac polskim
polproducentem-polimporterem. Z drugiej strony nie mam nic przeciwko takiej
polityce, niech interes sie kreci.
Zdaje sobie sprawe ze moglem kogos obrazic, zwlaszcza tych prawdziwych
producentow, tych ktorzy produkuja znacznie mniej, nie importujacych, badz
nawet innych, tych gleboko wierzacych w mozliwosc wyprodukowania kilkuset
odmian w kilkutysiacach sztuk. Tylko czemu jedna odmiana (ta sama jedna
odmiana), u kilku producentow wystepowala w danym roku (sezonie) w
nieprzecietnie wielkich ilosciach? Nie podejrzewam, aby kilka sezonow
wczesniej byl na nia az taki popyt, zwlaszcza ze nie jest niewiadomo jakim
rarytasem.
Ja w kazdym razie do takowych POLSKICH producentow, sprzedajacych na pol
Polski albo i jeszcze wiecej trzymam odpowiedni dystans, gdyz kiedys moze
okazac sie, ze marny z niego producent, ale swietny importer.
Chetnie jeszcze podyskutuje.
Jurek.
|