Data: 2019-04-05 23:59:20
Temat: Partnerstwo w epoce przemian.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kiedy możemy powiedzieć o dwojgu ludzi, że są prawdziwymi i absolutnie
doskonałymi partnerami?
Moja odpowiedż zabrzmi może dziwnie, ale taką sobie wypracowałem
poszukując mojej życiowej partnerki. Otóż partnerką jest dla mnie
kobieta, która potrafi mnie stymulować do znalezienia skutecznego
wyjścia z sytuacji skrajnego zagrożenia dla naszego fizycznego
przetrwania oraz przetrwania naszego związku w warunkach całkowitej
separacji i braku jakiegokolwiek kontaktu (brak jakichkolwiek informacji
o sytuacji partnerki).
Wiem, że ta, którą wybrałem tak właśnie na mnie działa i że ja
identycznie oddziałuję na Nią. Dlatego tak bardzo siły ciemności
wywodzące się z nieświadomości i niezrozumienia (ciemnogród) starają się
nam przeszkodzić w spotkaniu i bezpośredniej rozmowie, gdyż proces
destrukcji starego, niewolniczego systemu wywodzącego się z
matriarchatu, nastąpiłby w jednej sekundzie (rewolucja) co w przekonaniu
udziałowców tamtego systemu zagroziłoby fizycznemu przetrwaniu Życia.
Rozumiem ich obawy, ale są one całkowicie nieuzasadnione gdyż Życie jest
niezniszczalne i nie podda się żadnej destrukcji lecz co najwyżej
ulegnie nieświadomej ewolucji do nowej formy. A już Życie świadome tak
pokieruje dynamicznymi przemianami całego materialnego świata by
maksymalnie zapewnić bezpieczeństwo globalnej przemiany nieświadomego w
świadome. A w sumie wszystko sprowadza się do prostego stwierdzenia, ze
strach ma tylko wielkie oczy a pedofil, czyli emocjonalny niewolnik
swego wolnego pana, jest iluzjonistą próbującym przestraszyć androgyna
tylko po to, by sprawdzić, czy może bezwarunkowo zaufać temu nowemu i
nieznanemu tworowi, który mówi mu: uwolnij się od złej bo nieświadomej
przeszłości. Bo ZŁO to tylko iluzja, fatamorgana powstająca w
nieświadomym Umyśle z powodu początkowej Niewiedzy S(T)wórcy czyli
naszej Świadomości. Świadomości mojej, Twojej oraz naszej wspólnej,
Zbiorowej Świadomości, która jest naszym Panem i S(T)wórcą. I za sprawą
której wszystko się stało lub też nic się nie stało.
Moja Partnerka to ja sam w zwierciadle Nieśmiertelnej Duszy i gdy się
już połączymy to ZŁO zniknie całkowicie z naszego Umysłu. A nasza
chwilowa separacja wręcz sprzyja lawinowemu przyrostowi MOCY
przekształcania starego w nowe bez totalnego zniszczenia wszystkiego
tego co dobrego i wspaniałego stworzył dotychczas nieświadomy Homo
Sapiens przygotowując swój świat na pojawienie się androgyna, niby mu
obcego a przecież wywodzącego się z tejże samej tyle tylko, że
wcześniejszej, nieświadomej i niewolniczej formy Życia.
---
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
|