Data: 2004-10-25 09:04:10
Temat: Problem-rozwod-dziecko
Od: "e e" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam Szanownych Grupowiczów
Zwracam sie do was z duzym problemem. Rozwodze sie z mezem, mamy niespelna
trzyletnie dziecko. Od roku nie mieszkamy razem. Maz sie dzieckiem
praktycznie w ogole nie interesuje. Ja teraz zaczelam studia i co drugi
weekend maly ma spedzac z ojcem. do tej pory zajmowalam sie nim ja i moja
mama, maz od wielkiego dzwonu sobie przypominal ze ma syna i wpadal do niego
na pol godziny (mniej wiecej raz na dwa-trzy tygodnie). Ale nie tego dotyczy
problem, chcialam tylko ogolnie naswietlic sytuacje. Po ostatnim weekendzie
pierwsza rzecza, jaka mi dziecko powiedzialo, bylo ze "ciocia kucala na taty
brzuszku". od razu mialam zle przeczucia, ale pomyslalm, ze to pewnie byla
jakas zabawa. kiedy zadzwonilam do meza, zeby go o to zapytac, po prostu
mnie wysmial i stwierdzil ze "mam jazdy". zostawilam sprawe. ale po tygodniu
maly znowu o tym wspomnial (niepytany). po prostu zademonstrowal mi jak to
wygladalo. krotko mowiac przedstawil mi wielkie calowanie. maz stwierdzil,
ze nie bedzie ze mna rozmawial i sie tlumaczyl.
prosze poradzcie co ja mam robic? za niecaly miesiac mam rozprawe (pozew byl
bez orzekania o winie). z mezem rozmawiac sie nie da, a ja nie pozwole, zeby
moj syn byl swadkiem takich rzeczy! ale jak to zrobic? jak rozmawiac z
czlowiekiem, do ktorego absolutnie nic nie dociera? i jak uchronic dziecko
przed takimi przezyciami????
pozdr
ee
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|