Kupiłem sobie na targu trochę żywych ostryg z myślą o trzymaniu ich w akwarium :-)
Niestety kilka z nich nie przetrzymało podróży i najprawdopodobniej zdechło...
Jedną zdechniętą "zużyłem" już do nakarmienia swoich rybek i krewetek w akwarium
ale mają już dość - brzuszki pełne. Jak przechować pozostałe zdechnięte ostrygi?
Czy zamrozić je? Słyszałem że do konsumpcji przez ludzi ostryg nie mrozi się.
Można ostrygi kupić już wyjęte z muszli w słoikach - jak one są tam zakonserwowane?
Chciałbym podkreślić, że nie chce ich przechowywać do konsumpcji przez człowieka :-)
Po prostu chcę tymi zdechłymi nakarmić swoje zwierzaki ale nie chcę aby się
one zatruły nadpsutymi więc interesuje mnie sposób skutecznej ich konserwacji...
Z pewnością znajdę tu mistrza kulinarnego który zna metody postępowania z ostrygami
:-)