Powidła z uleny, za parę dni renklody, większość zamrożona w
całości. Z nadgryzionych (obcinam części uszkodzone) smażę powidła.
Dwie bańki ogórków zakiszone, przydałyby się jeszcze dwie, ale nie
wiem czy się uzbiera - temperatura w nocy 10°C źle rokuje dla ogórków
gruntowych.
No i jak co roku - ze 100kg ogórków korniszonowych do kiszenia i
octu. Sporo ogórków zamroziłem w plasterkach - na mizerię, w zimie, z
zielonym, siekanym i też zamrożonym koperkiem, cebulą, ząbkiem czosnku
i dobrą śmietaną pychotka.
No i w przyszłym tygodniu przerywka buraczków i w słoiki z liśćmi
na botwinkę. Koperek i śmietana, jajko na twardo...
Mnóstwo zamrożonej zielonej pietruszki w jednorazowych pakiecikach,
podobnie koperek.
Zamrażam cukienię żółtą, zieloną, kabaczki w krajance (wkładka do
Boernera na frytki, lub do malaksera z Fenomena Zelmera - też frytkowa
tarcza. Oczywiście na leczo.