« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-05-25 16:17:29
Temat: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Oprócz botwinki dziś także rabarbar, pierwszy raz ścięty z własnego ogródka
(foto kiedy indziej) :-)
Zrobiłam i kompot, i deser, bo mi rabarbaru mało i mało - kompot wspaniały,
lodowaty, koniecznie ze skórką cytrynową, a deser tak prosty, że aż dziw,
bo to istna POEZJA, no natchnęło mnie dziś po prostu improwizacyjnie:
czerwony rabarbar (ok. 0,6 kg) cieniutko obrać ze skóry i pokroić w
2-cm plastry, zasypać cukrem (ponad pół szklanki) i wymieszać w garnku,
lekko przygnieść, pozostawić na 2-3 godziny, w tym czasie ze 2 razy
delikatnie wymieszać łyżką i znowu przygnieść, żeby utopił się w soku.
Razem z sokiem, nie mieszając, lecz tylko ostrożnie obracając/wstrząsajac
garnkiem, POWOLI (bo inaczej się rozpadnie od wychodzącej ze srodka pary
wodnej) doprowadzić do temp. ok. 80 stopni (czyli ma być daleko jeszcze do
wrzenia) i zdjąć garnek z ognia, przykryć. Rabarbar ma pozostać w
kawałkach, dlatego nie wolno go zagotować. Wystudzić. Odcedzić na sicie.
Sok dolać do kompotu, a różowozielone, szkliste kawałki rabarbaru mocno
schłodzić w lodówce i podawać z lodami i bitą śmietaną. Albo z budyniem.
Albo wyłożyć na podpieczone kruche ciasto (to zrobię za chwilkę), przykryć
pianką, kruszonką i upiec.
I niespodzianka: przyznam się, że rabarbarowe kawałki z syropu są tak
pyszne, że zeżarłam je same, bez żadnych dodatków :-)))
Po tym doświadczeniu zaświtał mi pomysł na pyszny przetwór na zimę, właśnie
w celach j.w. - taki surowy rabarbar zanurzony we własnym syropie włożyć do
słoków i pasteryzować góra 2 minuty od zawrzenia - nie ma prawa się zepsuć,
bo go i cukier, i kwas jednocześnie zabezpieczą.
Na zimę jak znalazł do ciasta i na desery.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2014-05-25 16:32:54
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Dnia Sun, 25 May 2014 16:17:29 +0200, Ikselka napisał(a):
> Na zimę jak znalazł do ciasta i na desery.
...a sok do rozcieńczania wodą lub wodą mineralną.
Tak zresztą robię co roku połówki śliwek w słoikach.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2014-05-25 22:16:25
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Użytkownik Ikselka napisał:
Możesz mnie nie wkurwiać? Skazę szczawianową mam i o rabarbarze to sobie
mogę co najwyżej poczytać - ja tego świństwa jeść nie mogę!
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2014-05-25 22:28:47
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Dnia Sun, 25 May 2014 22:16:25 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> Możesz mnie nie wkurwiać? Skazę szczawianową mam i o rabarbarze to sobie
> mogę co najwyżej poczytać - ja tego świństwa jeść nie mogę!
Nawet odrobiny???
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2014-05-25 23:14:11
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Dnia Sun, 25 May 2014 22:16:25 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> Możesz mnie nie wkurwiać? Skazę szczawianową mam i o rabarbarze to sobie
> mogę co najwyżej poczytać - ja tego świństwa jeść nie mogę!
I dlaczego "świństwa"? Że jeść nie możesz?
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2014-05-26 08:49:02
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)
> czerwony rabarbar (ok. 0,6 kg) cieniutko obrać ze skóry i pokroić w
> 2-cm plastry, zasypać cukrem (ponad pół szklanki) i wymieszać w garnku,
> lekko przygnieść, pozostawić na 2-3 godziny, w tym czasie ze 2 razy
> delikatnie wymieszać łyżką i znowu przygnieść, żeby utopił się w soku.
Tłu, sam cukier, biała śmierć.
R
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2014-05-26 10:49:11
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Dnia Mon, 26 May 2014 08:49:02 +0200, Robson napisał(a):
>> czerwony rabarbar (ok. 0,6 kg) cieniutko obrać ze skóry i pokroić w
>> 2-cm plastry, zasypać cukrem (ponad pół szklanki) i wymieszać w garnku,
>> lekko przygnieść, pozostawić na 2-3 godziny, w tym czasie ze 2 razy
>> delikatnie wymieszać łyżką i znowu przygnieść, żeby utopił się w soku.
>
> Tłu, sam cukier, biała śmierć.
>
Od czegoś w końcu musze umrzeć - ale Ty nie jedz cukru wcale i żyj wiecznie
3-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2014-05-26 14:08:19
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)> Od czegoś w końcu musze umrzeć - ale Ty nie jedz cukru wcale i żyj wiecznie
He he, hipokrytka jesteś, bo ci się nie podobał cukier, jak mówiłem, że
lubię żurawinę na surowo na zimę robić.
Nie tylko z sejmu widać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2014-05-26 14:40:40
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Dnia Mon, 26 May 2014 14:08:19 +0200, Robson napisał(a):
>> Od czegoś w końcu musze umrzeć - ale Ty nie jedz cukru wcale i żyj wiecznie
>
> He he, hipokrytka jesteś, bo ci się nie podobał cukier, jak mówiłem, że
> lubię żurawinę na surowo na zimę robić.
Żurawina na surowo z cukrem, jak wszelkie tego typu przetwory surówkowe z
owoców, żeby się nie psuła wymaga przynajmniej tyle cukru, co owoców, a
nawet więcej, więc o czym Ty mówisz w ogóle - w moim przepisie na rabarbar
masz 0,6 kg owoców i max 10 dag cukru, a nie po równo :->
> Nie tylko z sejmu widać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Od ilości cukru - tylko i wyłącznie. Vide powyżej.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2014-05-26 15:11:16
Temat: Re: Pyszny rabarbar we własnym syropie :-)Liczyć też nie potrafisz albo wszystkich oszukujesz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |