Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pytanie do kobiet

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pytanie do kobiet

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-11-19 00:13:34

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



=> Dziękuję Ci Saulo za sprostowanie. Istotnie Małgosia a nie Maria. Mam 40
lat.
=> Zarówno dziś jak i dawniej (i jeszcze dawniej) nie byłam pieskiem
wpasowującym
=> się w wyobrażenie mężczyzn o kobietach. Zarzucano mi całkowity
nonkonformizm,
=> choć oczywiście nie dosłownie, tylko w sposób zawoalowany. Gdybym była
tym
=> pieskiem o jakim Pani Psycholog Little Dorrit mówi, to i mój związek
małżeński
=> istniałby dziś i miał się dobrze i ja sama bym się miała "inaczej" niż
się mam
=> w rzezcywistości.

ja tu tylko dodam , ze dziwie sie po co tlumaczysz pewne rzeczy. Mowie tu
troche ze swojej perspektywy jesli chodzilo o moj nonkomformizm(problemy w
szkole bo za duzo "inicjatywy przejawialem") i wiem ze pewne rzeczy moga
zrozumiec tylko ludzie ktorzy pewne doswiadczenia i refleksje "przeszli " na
sobie. Mowiac o tym wiekszosci ludzi oni tego nie rozumieja(zakladam a
posteriori wzgledem swoich doswiadczen) gdyz sami sie uwazali za
nonkomformistow, bo to przeciez swiadczy o przejwach oryginalnosci i
tworczosci, a cale zycie przyslowiowo "wlaza innym w dupe" i dlatego
szukaja podkreslania czegos przeciwnego niz jest w rzeczywistosci.
Zreszta jezeli chodzi o sam przejaw nonkomformizmu to sadzac po swojej
postawie z czasem czlowiek z tego wyrasta , jakkolwiek doswiadczenia
zwiazane z jego przejawianiem w rzeczywistosci duzo czlowiekowi daja na
przyszlosc gdyz wg mnie ucza polegac przede wszystkim na sobie. Jakkolwiek
uwazam ze w pewnym wieku jak czlowiek z tego nie wyrosnie to strasznie sobie
zycie moze skompikowac, zwlaszcza jezeli juz ma jakis ustatkowany tryb
zyciowy i nie przejawia ambicji osiagania jakis nieznanych jeszcze jemu
perspektyw(tak jak w szkole sredniej dziecko jest w takim wlasnie okresie).


= Pani Psycholog musi być wątpliwym psychologiem sądząc z tego
=> co napisała.

sadze ze tu ocene kwalifikcji i postawy nalez pozostawic zwyklem zyciu, ono
najlepiej weryfikuje.
Zreszta jezeli chodzi o gloryfikowany(tak sie domyslam) przez L. Dorrit
feminizm, to w tej formie co ja sie z femenizmen u kobiet spotkalem to
przejawial sie on zarozumialoscia rekompensujaca niskie poczucie wlasnej
wartosci, pyskowaniem i niegrzecznym odzywaniem sie w stosunku do innych, co
oczywiscie swiadczylo o czyis jakis problemach psychicznych, ktorych taka
"agresja" jest najlepszym weryfikatorem ....wg mnie oczywiscie

=Po pierwsze przytoczyłam wątek mężczyzny nie jako ta która się
=> wpasowuje tylko raczej jako ta zdziwiona, że facet może tak myśleć, to
mnie
=> miło zaskoczyło gdy to kiedyś słyszałam.

jako fajna ciekawostke powiem ze w swojej "magicznej karierze", spotkalem
sie z przejawami hermafrodyzmu psychicznego wyniklego z pewnego rozszezenia
swiadomosci ludzkiej poza przyjete powszechni standardy, sposob rozumowania
tych osob byl dla mnie o tyle wlasnie zaskakujacy ,z one juz nie dokonywaly
roznicowania typu myslenie kobiet, myslenie meskie , po prostu myslaly
obiema kategoriami. To nawet nie jest takie dziwne poniewaz juz Jung pisale
ze pelnie swiadomosci osiaga czlowiek , ktory zrownowazy 4 swoje funkcje
percepcyjne mianowicie intelekt, uczucia, zmysly i intuicje. U mezczyzn
zazwyczja dominuje intelekt spychajac opozycujna funkcje uczuc do
nieswiadomosci a u kobiet jest zazwyczaj odwrotnie. Umiejetne tego
zrownowazenie i zesrodkowanie, porzez prace z wlasna psychika(co jest trudne
i w penym sensie niebezpieczne jezeli chodzi o aspekt magiczny) daje wlasnie
czlowiekowi calkowicie inna perspektywe patrzenia na rzeczywistosc.
Zreszta moze cos kiedys o tym napisze na liste z wlasnego doswiadczenia(o
ile mnie poziom merytoryczny nie pozbawi chwilowego entuzjazmu), bo pewne
rzeczy dzialaly nawet lepiej niz sie czlowiek spodziewal, ale oczywiscie nie
moglo obejsc sie bez odpowiednego bolu psychicznego aby pewne trwale
struktury psychiczne w sobie ugruntowac. Nic nie ma bez wyrzecen i bolu
psychicznego a ten wymagajacy z konfrontacja z samym soba i naszymi
przekonaniami jest najtrudniejszy.


=Nie wpasowuję się w tę sytuację. Ja
=> tego mężczyznę w jakiś sposób kiedyś wybrałam, kochałam, kocham i choć go
już
=> nie widuję to nadal podziwiwam za to i jeszcze kilka innych opinii.
Pozytywna
=> opinia dobrego, mądrego faceta na temat kobiet jest czymś co cieszy. W
tej
=> dyskusji na temat kobiet trafił się ktoś kto zaatakował z taką siłą, że
=> odruchem obronnym jest przypomnienie sobie kogoś kto troche inaczej
=> mysli..

ja znm takie osoby z realu co jak potrafia zaatakowac kobiety, to pewne
wypowiedzi na grupie sa przy tym tylko "marnym wspomnieniem", kiedus wlasnie
wracalem z imprezy z takim 'kolega' i cos mu naraz do glowy przyszlo ze
zaczal streszczac mi cala filozofie swojego zycia na temat kobiet, z
poczatku wzialem to za zabawe gdyz kiedys samemu bawilem sie w Iluminate,
ale z czasem przekonywalem sie ze on naprawde nie udaje tego co mowi i jest
swiecie do tego przekonany ze ma racje. Po takim doswiadczeniu tchnelo mnie
troche nad refleksja swojego zycia i zrewidowania swoich podladow na temat
otaczajacych mnie ludzi i kolegow.


=Oczywiście pana Jerzego Turyńskiego nie można zaliczyć do mężczyzn tylko
=> raczej do nienawistnych psychopatów mających wszystkim wszysko za złe.

ja raczej bym taki surowy nie byl, zawsze na ludzi ktorzy rozne takie rzeczy
wyglaszaj patrze poprzez pryzmat tego jacy oni musza wewnetrznie czuc sie
niedowartosciowani i nieszczesliwi, i jak na takie cos z tej perspetkywy
spojrze to juz do ich roznych reakcji nie przejawiam zlosci czy innego
negatywizmu. Ktos moze spytac po co to robie, a ja odpowiem dlaczego by nie,
niestandardowe podejscie z pewnoscia wiecej daje i moze czlowieka nauczuc
niz zwyle szufladkowanie okreslonych zachowanw swoimumysle.

Reasumuja to tak mnie chwilowo wzielo na troche refleksji bo fajna jest pora
nocy gdy wszystko wokolo sobie spi i czlowiek moze zanurzyc sie w swoim
introwertyzmie i zebarc mysli dokonuja jednoczesnego jakby usystematyzownia
swoje wiedzy i pogladow zyciowych, bo jakby pewnych rzeczy nie pisal to
wogole by o nich stopniowo zapominal, a tak jest okazja aby to jakos
"utrwalic" jako doswiadczenia ktore doprowadzily nas do czego czym jestesmy
teraz.

Mimir



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-11-19 00:18:21

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



=> Nie chce mi sie terz z Toba gadac zarozumialcze :-)
=>

czy Ty tak powaznie czy udajesz ?, nie to zebym sie przejal tylko chodzi o
odpowiednie sie ustosukowanie do pozostalych dyskusji z Toba, czy jest
wogole sens, skoro czynisz jakies zalozenia, to mi to moze zaoszczedzic
troche czasu na pisanie pewnych rzeczy

Mimir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 00:30:10

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Piotr Wołowik" <p...@p...com> wrote in message
news:9t9j50$9no$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
>
> => Nie chce mi sie terz z Toba gadac zarozumialcze :-)
> =>
>
> czy Ty tak powaznie czy udajesz ?, nie to zebym sie przejal tylko chodzi o
> odpowiednie sie ustosukowanie do pozostalych dyskusji z Toba, czy jest
> wogole sens, skoro czynisz jakies zalozenia, to mi to moze zaoszczedzic
> troche czasu na pisanie pewnych rzeczy
>
> Mimir

Nie czynie zalozen, tylko uwaznie czytam i wyciagam wnioski,
które jednak rzadko bywaja ostateczne,
a ze Ty sie niczym nie przejmujesz, to juz wszyscy chyba doskonale wiemy :-)

Co do sensu, zostawiam to Twojemu uznaniu.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 16:18:10

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:42d5.00000a33.3bf825ca@newsgate.onet.pl...
. Po pierwsze przytoczyłam wątek mężczyzny nie jako ta która się
> wpasowuje tylko raczej jako ta zdziwiona, że facet może tak myśleć, to
mnie
> miło zaskoczyło gdy to kiedyś słyszałam. Nie wpasowuję się w tę sytuację.
Ja
> tego mężczyznę w jakiś sposób kiedyś wybrałam, kochałam, kocham i choć go
już
> nie widuję to nadal podziwiwam za to i jeszcze kilka innych opinii.
Pozytywna
> opinia dobrego, mądrego faceta na temat kobiet jest czymś co cieszy. W tej
> dyskusji na temat kobiet trafił się ktoś kto zaatakował z taką siłą, że
> odruchem obronnym jest przypomnienie sobie kogoś kto troche inaczej
> mysli..


A niby dlaczego miałabyś reagować odruchem obronnym na temat negatywnych
wypowiedzi jakiego zadufanego w sobie samca o kobietach? Należałoby go
raczej obśmiać i wyszydzić, zamiast grzecznie zwracać mu uwagę, że są
mężczyźni, którzy myślą inaczej. Zresztą mężczyźni w zdecydowanej większości
kochają kobiety - albo wszystkie, albo jedną lub tylko kilka.

Oczywiście pana Jerzego Turyńskiego nie można zaliczyć do mężczyzn tylko
raczej do nienawistnych psychopatów mających wszystkim wszysko za złe.


W istocie, część mężczyzn o psychopatycznych oraz paranoidalnych cechach
osobowości - nienawidzi kobiet i to nieraz zupełnie podświadomie. Inni
psychopaci starają się raczej kobietami manipulować, traktując je
przedmiotowo. Czy akurat J.Turyński do nich należy - nie wiem. Swego czasu
również mnie obrzucił wyzwiskami, bo w dyskusji brakło Mu logicznych
argumentów. Przyjęłam to z rozbawieniem i nie potraktowałam poważnie, bo
akurat mi zwisa, co JT. o mnie myśli.


> Pozdrawim panią psycholog Little Dorit, Jerzego Turyńskiego, Piotra
Wołowika, Saulo i innych

Dziękuję za pozdrowienia i odwzajemniam. Tutaj wszyscy zwracamy się do
siebie per you, choć kilkoro z nas chełpi się już wnukami. Naturalnie nie
było moim celem obrażenie Cię Małgorzato, tylko ożywienie dyskusji. I
popatrz - ile postów się posypało :).

> Pani Psycholog nie zna mnie z realu. I cieszę się.

Jednak stawiając nas wszystkich w jednym szeregu z Jerzym Turyńskim,
hm...mnie przynajmniej nie dałaś powodów do radości.
Dorrit
> Małgosia
>
> > LD:
> >
> > PW:> no chyba ze zna pania Marie z realu
> > >
> > LD:> Nie znam Marii z realu. Ustosunkowałam sie tylko do prezentowanego
przez
> > Nią
> > > poglądu.
> >
> > Ja w kwestii formalnej.
> > To nie Maria tylko Malgosia (indes) jest autorka przedmiotowego postu.
> >
> > Saulo
> >
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 16:52:21

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Wołowik" <p...@p...com> napisał w wiadomości
news:9t9is4$9hj$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
> Zreszta jezeli chodzi o gloryfikowany(tak sie domyslam) przez L. Dorrit
feminizm, to w tej formie co ja sie z femenizmen u kobiet spotkalem to
> przejawial sie on zarozumialoscia rekompensujaca niskie poczucie wlasnej
> wartosci, pyskowaniem i niegrzecznym odzywaniem sie w stosunku do innych,
co
> oczywiscie swiadczylo o czyis jakis problemach psychicznych, ktorych taka
> "agresja" jest najlepszym weryfikatorem ....wg mnie oczywiscie

Ha! A skąd Ty wiesz Piotrze, czy to, co nazywasz zarozumiałością nie było
przypadkiem całkowicie uprawnioną wysoką samooceną? Dlaczego kobietę dumną
ze swoich osiagnięć zawodowych, rodzinnych towarzyskich itp. upierasz się
nazywać zakompleksioną? Czy ona nie ma prawa być ze siebie dumna? Przecież
na swoje sukcesy cieżko zapracowała. Z jakiego tytułu podejrzewasz, że kryje
się za tym niska samoocena? Czy nie jest raczej tak, że to Ty projektujesz
na nią swoje własne odczucia?
Że pyskowały? A może po prostu miały lepszą od Ciebie zdolność
werbalizowania swoich mysli? Z badań psychologicznych wynika przecież, że
kobiety charakteryzują się wyższą niż mężczyźni inteligencją słowną.
Niegrzeczne? A może tylko zdecydowane i stanowcze, może trochę dominujące?

.
jako fajna ciekawostke powiem ze w swojej "magicznej karierze", spotkalem
sie z przejawami hermafrodyzmu psychicznego

Kurcze, a cóż to takiego? Sugerujesz, że istnieje myślenie kobiece i
myślenie męskie? A czym one sie różnią?


. To nawet nie jest takie dziwne poniewaz juz Jung pisale
> ze pelnie swiadomosci osiaga czlowiek , ktory zrownowazy 4 swoje funkcje
> percepcyjne mianowicie intelekt, uczucia, zmysly i intuicje. U mezczyzn
> zazwyczja dominuje intelekt spychajac opozycujna funkcje uczuc do
> nieswiadomosci a u kobiet jest zazwyczaj odwrotnie.



Jung tylko teoretyzował. Do rozwoju badań nad myśleniem przyczynili się
Binet i Wechsler oraz behawioryści. A psychometria wykorzystuje tutaj
zaledwie elementy psychoanalizy. Nieprawdą jest, że u mężczyzn dominuje
intelekt a u kobiet emocje. U głupich kobiet i głupich mężczyzn zawsze
dominuje...głupota.

> Zreszta moze cos kiedys o tym napisze na liste z wlasnego doswiadczenia


Jeżeli chcesz cokolwiek udowadniać, przeciwstawiając własne, jednostkowe
doświadczenie opracowanym statystycznie setkom badań, to takie wnioski bedą
obciążone walorem introspekcjonizmu. Bedą, mówiąc po ludzku - subiektywne.


> ja raczej bym taki surowy nie byl, zawsze na ludzi ktorzy rozne takie
rzeczy
> wyglaszaj patrze poprzez pryzmat tego jacy oni musza wewnetrznie czuc sie
niedowartosciowani i nieszczesliwi, i


O nie! JT uważa się za wybitnie mądrego człowieka /równego Einsteinowi/ i
zapewne ma adekwatne do tego samopoczucie :). A propos, wiesz co zrobił
Einstein ze swoimi dziećmi? Kolejno oddawał je do przytułku.
Dorrit
>
> Mimir
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 17:16:34

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Wołowik" <p...@p...com> napisał w wiadomości
news:9t8s1c$fmg$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
>
> => Ponieważ godne politowania wydaja mi się dywagacje samych kobiet nt.
> tego,
> => co w nich najbardziej cenią mężczyźni.
>
> wg mnie rzeczywiscie jest to godne politowania, sczegolnie gdy ktos boi
sie
> wyrazic swoje zdanie, gdyz nie chce aby inni o nim zle pomysleli ze
wzgledu
> na to co powie

Cóż, abstrahując od "kwestii kobiecej", niekiedy / wyłącznie w realu /
mądrzej jest swoje zdanie zachować dla siebie ;).


> kiedys bylem przy jakiejs grupie rozmawiajacych uczestnikow, rozmawiali
> mezczyzni , kobiety raczej nic nie mowil, az padlo wlasnie jakies slowo
> dotyczaca "nielogicznosci" kobiet i wtedy dopiero z wielka zarliwoscia
> dziewczyny(niektore) sie wlaczyly w rozmowe, Bo tak sobie myslalem ze
jakby
> nie mialy zadnych kompleksow na tym punkcie to tak samo by to zignorowaly
> jak cala rozmowe, a one po prostu "poczuly" sie do roli wypowiedzania sie
na
> ten temat

Jeśli dotychczas oni również rozmawiali o kobietach w ich obecności, ale np.
pozytywnie, to dziewczyny to akceptowały. A nagle usłyszały dosyć
deprecjonujacą i negatywną uwagę, że nie potrafią rozumować logicznie, więc
nic dziwnego, że się wkurzyły i zaczęły protestować. Z dwóch powodów - po
pierwsze - to nieprawda, po drugie - poczuły się dotknięte.
>
>
> => > A tak swoja droga to naprawe jest ciekawe zjawiasko psychologiczne,
to
> jak
> => pewne rzeczy odbieramy,
> =>
> =>
> => Ależ to temat-rzeka. Nie przypuszczasz chyba, że będę tutaj streszczała
> => wielość istniejących w tym zakresie koncepcji, gdyż brak mi na to
czasu.
> =>
>
> akurat dla mnie tego wyjasniac nie trzeba poniewaz jak ja prowadze na
sobie
> "psychoanalize" to wiem ze jak mnie cos spotyka i to wyzwala we mnie
wrogie
> reakcji lub jakies negstynosci to swiadczy o moim psychicznym wnetrzu i
> staram sie to przepracowac...

Nie Piotrze, ja ani nie czuję się obrażona, skonsternowana czy zaskoczona i
muszę to "przepracowywać", tylko autentycznie mam rodzinę, dziecko, pracę
zawodową i parę zainteresowań typu pielęgnowanie ogrodu, książki, prasa,
niektóre filmy TV. życie towarzyskie, wypadki nagłe, dlatego na pisanie
szerszych i regularnych wypowiedzi na Grupę po prostu brak mi czasu. Gdybym
rzetelnie ustosunkowała się do Twojego pytania, byloby to zrobione kosztem
kogoś lub czegoś daleko dla mnie ważniejszego.

.
> Tylko jak pisal Freud wiedza inteletkualna zeby cos zrozumiec nie
wystarczy,
> potrzeba jesze afektywnego procesu dzieki czemu pewne rzeczy stana sie dla
> nas naprawde zrozumiale.


W swojej pracy zawodowej nie kieruję się poglądami Freuda. Nie muszę żyć
życiem swoich pacjentów ani rozumieć patologicznych doznań.Wystarczy, że
wiem, skąd one wypływają. zamiast mickiewiczowskiej "wiary i czucia", używam
"szkiełka i oka". Chociaż Ty w tej chwili jesteś skazany tylko na to
pierwsze.
Dorrit
>
>
>
> => natomisat Ty po takim jednym zdaniu przeczytanym
> => > wyglosilas jakis sad wartosciujacy, ktory wg mnie mial za malo
"danych
> => wejsciowych" aby moglby byc w ten sposob o kims wygloszony.
> =>
> => Pozwolisz jednak, że skoro odpowiadam na jakiś post, to ja bedę
> decydowała,
> => czy "dane wejściowe" są dla mnie wystarczające.
>
> slusznie
>
>
>
> z pozdrowieniami
>
> Mimir
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 17:20:39

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Wołowik" <p...@p...com> napisał w wiadomości
news:9t9fs5$6ho$1@sunflower.man.poznan.pl...
>
> => czare goryczy?
>

> rozmaiwamy o wszystkim hipotetycznie, jak pisalem kiedys psychologia i
> wszelkie humanistyczne nauki sa subiektywne i nie da sie stricte czegos na
> pewno powiedziec

Da się Piotrze, da. I zdziwiłbyś się, ile w tej "humanistycznej" na pozór
psychologii jest statystyki, informatyki, biologii i medycyny.
.Dorrit
>
>
> Mimir
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 20:53:19

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


=> Ha! A skąd Ty wiesz Piotrze, czy to, co nazywasz zarozumiałością nie było
=> przypadkiem całkowicie uprawnioną wysoką samooceną?

ja widzialem ludzi ktorzy naprawde mieli wysoka samoocene i jak reagowali na
to gdy im ktos cos zarzucal, a nawet ewidentnie staral sie je sprowokowa, a
byli to ludzie ktorzy naprawde mogli by oprocz reakcji ripostycznych cos tym
osobom zrobic...jakkolwiek by to rozumiec, a oni patrzylli bardziej na nich
z litoscia i pozalowaniem

= Dlaczego kobietę dumną
=> ze swoich osiagnięć zawodowych, rodzinnych towarzyskich itp. upierasz się
=> nazywać zakompleksioną?

akurat o tych co pisalem wczesniej nie mialy jakis wiekszych osiagniec, no
chyba ze o tym nie wiem

=Czy ona nie ma prawa być ze siebie dumna?

przeciez duma i pycha to sa wyjatkowo negatywne czyjes reakcje i z czego
wlasciwie mozna byc dumnym, ja bylem moze 'dumny' kiedy udalo mi sie zrobic
cos bezinteresownie dla kogos, to bylo dla mnie oznaka ze wyszedlem poza
swoj egocentryzm i wlasnie z tego moglem byc 'dumny', a nie np z tego ze
dostlem jakas najlepsza z calego roku ocene z egzanimu bo to tylko
wystarczylo sie troche dluzej pouczyc i coz to za wielkie osiagniecie

Przecież
=> na swoje sukcesy cieżko zapracowała. Z jakiego tytułu podejrzewasz, że
kryje
=> się za tym niska samoocena? Czy nie jest raczej tak, że to Ty
projektujesz
=> na nią swoje własne odczucia?

jezeli chodzi o zjawisko projecji to o czym bym nie napisal swojego zdania
zawsze mozesz mi to zarzucic, podobnie zreszta ja Tobie jak komus cos
zarzucasz bo to dziala w obie strony


=> Że pyskowały? A może po prostu miały lepszą od Ciebie zdolność
=> werbalizowania swoich mysli?

no nie watpie ze pyskowanie ma cos z analizy wypowiedzi w czasie
terazniejszym, przeciez jak czlowiek w afekcie pyskuje to przeciez nie mysli
i nie ma czasu zastanawiac sie nad tym co powie

Z badań psychologicznych wynika przecież, że
=> kobiety charakteryzują się wyższą niż mężczyźni inteligencją słowną.
=> Niegrzeczne? A może tylko zdecydowane i stanowcze, może trochę
dominujące?
=>

ja tam tego nie rozwazalem, napisalem to jak to wygladalo, wnioski dla
siebie odpowiednie wyciagnalem i czy sa prawdziwe czy nie to pozostawiam to
dla mojego przyszlego doswiadczenia z podobnymi 'sytacjami"


.
=> jako fajna ciekawostke powiem ze w swojej "magicznej karierze",
spotkalem
=> sie z przejawami hermafrodyzmu psychicznego
=>
=> Kurcze, a cóż to takiego? Sugerujesz, że istnieje myślenie kobiece i
=> myślenie męskie? A czym one sie różnią?
=>

vide prace Junga na temat funkcji percepcyjnych czlowieka


=>
=> . To nawet nie jest takie dziwne poniewaz juz Jung pisale
=> > ze pelnie swiadomosci osiaga czlowiek , ktory zrownowazy 4 swoje
funkcje
=> > percepcyjne mianowicie intelekt, uczucia, zmysly i intuicje. U mezczyzn
=> > zazwyczja dominuje intelekt spychajac opozycujna funkcje uczuc do
=> > nieswiadomosci a u kobiet jest zazwyczaj odwrotnie.
=>
=>
=>
> Jung tylko teoretyzował.

Jung teoretyzowal...to tylko wyglada tak dla tych co nigdy jego praktyk sami
nie wykonywali, to zobaczyli by jaka jest tego skutecznosc, a same zjawisko
synchronii w zwiazku z praca nad wlasna psychika i uwalnianiem z glebin
nieswiadomosci pewnych archetypicznych energii psychicznych to mialem okazje
doswiadczyc tego nawet na sobie....a pewne slawne przypadki z gazet pomine
jak to sie sprawdzilo w rzeczywstosci(to tak enigmatycznie troche :-))) )


Do rozwoju badań nad myśleniem przyczynili się
> Binet i Wechsler oraz behawioryści.

z tego co sie orientuje to behawioryzm jest modny w Stanach Zjednoczonych
jako podstawa psychologii, w Europejskim paradygmacie jakos powaznie sie
tego nie traktuje...i warto by sie zastanowic nad mentalnosci obu nacji ze
rozne takie podejscia preferuja

=A psychometria wykorzystuje tutaj
=> zaledwie elementy psychoanalizy. Nieprawdą jest, że u mężczyzn dominuje
=> intelekt a u kobiet emocje. U głupich kobiet i głupich mężczyzn zawsze
=> dominuje...głupota.
=>

z tym nie trudno sie nie zgodzic, jakkolwiek rozwazajac model psychologii
ewolucyjnej to mezczyzni sa bardziej do "wyzszych celow"
predystynowani.......choc ja na ten temat sie nie wypowiadam, bo spotkalem w
zyciu kobiety ktore przerastaly wiekszosc mezczyzn pod kazdym wzgledem, ale
na podstawie moich znajomych i takiej malej probki nie bede wyciagal
wnioskow generalizujacych


=> Jeżeli chcesz cokolwiek udowadniać, przeciwstawiając własne, jednostkowe
=> doświadczenie opracowanym statystycznie setkom badań, to takie wnioski
bedą
=> obciążone walorem introspekcjonizmu. Bedą, mówiąc po ludzku -
subiektywne.
=>

dla mnie Prawda jest to co dziala w praktyce a nie setki badan
psychologicznych i eksperymentow ktore tylko gmatwaja wiedze i
zycie(przyponiaja mi sie te tomy teorii Freuda).
Dla mnie Prawda , bo widzialem w rzeczywistosci jak to dzila jest okultyzm i
magia, bo bazuje on tylko i wylacznie na osiaganiu rezultatow , inaczej nie
mial by wogle sensu sobie tym umyslu obciazac i narazac sie na jakies
ignoranckie pogladu na ten temat



=>
=> O nie! JT uważa się za wybitnie mądrego człowieka /równego Einsteinowi/

to fajnie tylko ze Einstein przynajmniej z czegos zaslynal :-))

i
> zapewne ma adekwatne do tego samopoczucie :)

jeszcze jakby to samopoczucie potwierdzil jakimis dokonaniami poruszajacymi
swiatowa nauke to jeszcze lepiej by sie wtedy czul

. A propos, wiesz co zrobił
> Einstein ze swoimi dziećmi? Kolejno oddawał je do przytułku.

ja jakkolwiek znam inna wersje :(


> Dorrit

Mimir



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 21:03:39

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


=> A niby dlaczego miałabyś reagować odruchem obronnym na temat negatywnych
=> wypowiedzi jakiego zadufanego w sobie samca o kobietach? Należałoby go
=> raczej obśmiać i wyszydzić, zamiast grzecznie zwracać mu uwagę, że są
=> mężczyźni, którzy myślą inaczej. Zresztą mężczyźni w zdecydowanej
większości
=> kochają kobiety - albo wszystkie, albo jedną lub tylko kilka.
=>
=> Oczywiście pana Jerzego Turyńskiego nie można zaliczyć do mężczyzn tylko
=> raczej do nienawistnych psychopatów mających wszystkim wszysko za złe.
=>
=>
=> W istocie, część mężczyzn o psychopatycznych oraz paranoidalnych cechach
=> osobowości - nienawidzi kobiet i to nieraz zupełnie podświadomie. Inni
=> psychopaci starają się raczej kobietami manipulować, traktując je
=> przedmiotowo. Czy akurat J.Turyński do nich należy - nie wiem. Swego
czasu
=> również mnie obrzucił wyzwiskami, bo w dyskusji brakło Mu logicznych
=> argumentów. Przyjęłam to z rozbawieniem i nie potraktowałam poważnie, bo
=> akurat mi zwisa, co JT. o mnie myśli.
=>
=>
=> > Pozdrawim panią psycholog Little Dorit, Jerzego Turyńskiego, Piotra
> Wołowika, Saulo i innych
=>
=> Dziękuję za pozdrowienia i odwzajemniam. Tutaj wszyscy zwracamy się do
=> siebie per you, choć kilkoro z nas chełpi się już wnukami. Naturalnie nie
=> było moim celem obrażenie Cię Małgorzato, tylko ożywienie dyskusji. I
=> popatrz - ile postów się posypało :).
=>
=> > Pani Psycholog nie zna mnie z realu. I cieszę się.
=>
=> Jednak stawiając nas wszystkich w jednym szeregu z Jerzym Turyńskim,
=> hm...mnie przynajmniej nie dałaś powodów do radości.
=> Dorrit
=> > Małgosia

ale fajna 'schiza' wyszla...brakuje jeszcze tylko glosu pana Jerzego
komentujacego ze swojej perspektywy to co zostalo powiedziane i mam nadzieje
ze takowo cos sie tu znajddzie... to by wymownie podkreslilo pewna mysl
ktora powiedzial jeden z prof. UWr "ze psychologia szczegolnie przyciaga do
studiowania ludzi z zaburzeniami psychicznymi"...warto by sie nad tym samemu
zastanowic- nad soba- co ja niebawem uczynie :-))))



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-19 21:12:33

Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


=> Nie Piotrze, ja ani nie czuję się obrażona, skonsternowana czy zaskoczona
i
=> muszę to "przepracowywać", tylko autentycznie mam rodzinę, dziecko, pracę
=> zawodową i parę zainteresowań typu pielęgnowanie ogrodu, książki, prasa,
=> niektóre filmy TV. życie towarzyskie, wypadki nagłe, dlatego na pisanie
=> szerszych i regularnych wypowiedzi na Grupę po prostu brak mi czasu.
Gdybym
=> rzetelnie ustosunkowała się do Twojego pytania, byloby to zrobione
kosztem
=> kogoś lub czegoś daleko dla mnie ważniejszego.
=>
=>

masz racje, przeciez rzeczywiscie sa piekniejsze rzeczy na swiecie.
.
=> > Tylko jak pisal Freud wiedza inteletkualna zeby cos zrozumiec nie
=> wystarczy,
=> > potrzeba jesze afektywnego procesu dzieki czemu pewne rzeczy stana sie
dla
=> > nas naprawde zrozumiale.
=>
=>
=> W swojej pracy zawodowej nie kieruję się poglądami Freuda. Nie muszę żyć
=> życiem swoich pacjentów ani rozumieć patologicznych doznań.Wystarczy, że
=> wiem, skąd one wypływają. zamiast mickiewiczowskiej "wiary i czucia",
używam
=> "szkiełka i oka". Chociaż Ty w tej chwili jesteś skazany tylko na to
pierwsze.

ja preferuje podejscie do wszelkich rzeczy w stylu zen, staram sie uchwycic
niepowtarzalnosc jakiejs rzeczy mimo tego co mowia na ten temat rozne madre
definicje.


Mimir





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Generatywna Gramatyka Transformacyjna
Jestem nowy
zaufanie
POMÓŻCIE !!!
Kto ma "Maximum Persuasion " Kenricka, Clevelanda?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »