> =========
> Czytając to, przyszło mi do głowy, że można by zorganizować wczasy
> kucharskie:
> Mazury, domki dla naszych grupowiczów i codzień kto inny
> przyrządza specjały
> dla wszystkich.
> Reszta się bawi, pływa opala i zbiera grzyby i pożera podane na stół
> smakołyki. Co sądzicie?
>
> waldek
> =========
>
A wiecie ,że ja sobotę i niedzielę właśnie nad jeziorem koło Ostródy
spedzałam z rodziną i znajomymi. Dzieciaki sie bawiły przy okazjii opalały
ja o 5 rano ryby łowiłam ryby, na obiad były hamburgery z grilla, oczywiście
mojej producji ze specjalnym sosem i ziemniaczkami pieczonymi a wieczorem
było ogisko i ogólnie bylo super.Domek jest mojego męża babci tylko ona już
w Olsztynie z teściową, moją mieszka . Ale sie ropisało i zapętliło. Głównie
chodzi o to że superancko było i wypoczęłam wyśmienicie. Dodam że naookoło
jest las w którym zawsze coś rosnie do zebrania. I dlatego uwżam że
propozycja Waldka jest bardzo na miejscu i pewnie jakby sie uparł to do
zrealizowania.
Pozdrawiam ze smakiem Asia M. z Olsztyna


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia