Data: 2003-04-06 22:44:11
Temat: RE: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska)
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsel:
> Zamurowalo mnie.
> Dawno tu takie tekstu nie widzialem.
no nie?;-))
> Moim zdaniem nie moze byc tu mowy o jakiejkolwiek opowiedzialnosci,
> zwlaszcza ze wiekszosc 'bywalcow' to ignoranci (lacznie ze mna) tyle
> ze z tupetem. Ta bardziej swiadoma czesc publiki udaje obojetnosc lub
> jest juz zmeczona... zwyczajnie zobojetniala, jako ze nie tylko
> "zyczliwosc do bolu" ale i jawne skurwysynstwo jest tu chlebem
> powszednim.
Prawda. Wiesz, ja sądzę, ze ta grupa jest bardzo reprezentatywna dla ludzi w
ogóle. Tylko, ze tutaj wszystko można sobie obejrzeć pod szkłem
powiększającym. Ludzkie potrzeby, dążenie do przywództwa, wahania poczucia
wartości... i to wszystko jest takie mhm... ludzkie.
Tydzień temu na ćwiczeniach moja koleżanka siedząc przed kamerą (oglądaliśmy
swą kom. niewerbalna) stwierdziła "wiecie - ja lubię ludzi. Ale studiuje
psychologie i to mi trochę przeszkadza ich lubić".
To dlatego, ze tez "zmuszają" nas do patrzenia przez lupę.
Na innych i na siebie. I dlatego to są trudne studia. Bo nagle w ludziach,
którym przed studiami tak bardzo "chce się pomagać" widać skurwysyństwo. Co
trudniejsze- widać je tez w sobie.
I trzeba sobie z tym poradzić;-)))
Wtedy to już nie wygląda to na skurwysyństwo.
> Mam wrazenie ze ci bradziej wrazliwi ludzie z branzy zmykaja stad na
> widok krwi gdzie pieprz rosnie.
Nie wydaje mi sie by to był powód ich nieobecności tutaj.
> Jedyna pociecha (?) jest to, ze trudno jednoznacznie stwierdzic
> by realu pod tym wzgledem bylo lepiej.
mhm...;-)
pozdrawiam
Agnieszka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|