Data: 2003-04-07 10:51:24
Temat: Re: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> "Magdalena Chlebna" w news:b6q20k$caf$1@inews.gazeta.pl...
> /.../
>
> > Na pewno internet nigdy nie zastąpi autentycznego kontaktu z terapeutą,
> > ale ze względu na dostępność pomocy psychologicznej czasem jest jedyną
> > szansą na taki kontakt.
>
> Coś tak jak serwis prawny ?;)
Prawniczy tym bardziej, bo mało jest w których można uzyskać bezpłatnej
porady prawnej w gabinecie prawnika. Ale niektórym stowarzyszeniom udało się
wprawadzić taką formę pomocy nieodpłatnie. I za to im chwała :)
> > Na pewno bardzo ryzykowne jest szukanie pomocy na ogólnodostępnych
> > listach dyskusyjnych i forach, bo niestety nie każdy ma dobre intencje
względ
> em
> > drugiej osoby. A krytyka osoby która szuka pomocy, może się okazać dla
niej
> > bardzo zgubna.
>
> Właśnie dlatego każdy (z wyjątkami), po raz pierwszy zaglądający tu
grupowicz,
> dostaje na własny ekran list z informacją, że nie jest to forum
terapeutyczne,
> że zarówno rozmawiając jak i słuchając, robi to na własną odpowiedzialność,
> co jest niczym innym tylko zachętą do krytycznej obserwacji i uważnego
myślenia
> .
> List ten powstał swego czasu tu, na grupie, a jego treść jest widoczna
> na www.psphome.htc.net.pl/psychologia.html oraz w pełnej wersji
> na www.psphome.htc.net.pl/reguly.html
Niestety niewiele jest miejsc w sicie, gdzie się uprzedza osobę włączającą do
grupy, że może nie uzyskać profesjonalnej pomocy, a jedynie wirtualny
kopniak :( No ale to zaleta tej grupy, choć zastanawiam się czy niektóre
osoby zdają sobie sprawę co może ich spotakać i jakie będą efekty apelu o
pomoc. Bo jednak takie osoby się zgłaszają o pomoc.
> Nie mniejsze "przede wszystkim" dotyczy ustalenia honorarium za usługę.
> Dobrze, że nazywasz potrzebującego "klientem" - to przynajmniej nie
> pozostawia złudzeń, że mamy do czynienia z kontraktem handlowym.
> A w takim - nie ma co ukrywać - jakość i skuteczność pomocy (profesjonalnej)
> jest bezwzględnie dodatnio skorelowana z wysokością rachunku.
> Jak to się ma do potrzeb i mozliwości klienta?
Spotkałam się już z ofertami odpłatnych internetowych usług psychologicznych.
Ale na pewno znalazły by się osoby, które udzieliły by takiej pomocy
nieodpłatnie. Taki internetowy telefon zaufania :). Mam nadzieję że taką
pomoc będzie większa niż na łamach niektórych czasopism w rubrykach
typu "Zosia radzi". Na pewno internet nie zastąpi autentycznego kontaktu, ale
jest szansa że choć trochę pomoże (lub zniszczy - ale to wtedy nie
szansa :) ).
> Jak doświadczenie jednak uczy, również samo "otrzaskiwanie się" na
publicznym
> forum dyskusyjnym stanowi źródło możliwości, które mogą zostać wykorzystane
> zarówno do własnego rozwoju jak i zaprzepaszczenia tej szansy.
Racja. Ale może warto zrobić by to "otrzaskanie się" zrobić jak najmniej
bolesnym :) Może jakby stsować zasady konstruktywnej krytyki... Homo Sapiens
Wrażliwus...
Pozdrawiam...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|