Data: 2001-07-21 13:48:25
Temat: RE: Hannibal...a Egipt
Od: g...@i...pl (Agnieszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
-----Original Message-----
From: o...@n...pl
[mailto:o...@n...pl]On Behalf Of Kołodziejek
Sent: Saturday, July 21, 2001 2:38 PM
To: p...@n...pl
Subject: Re: Hannibal...
>Mnie też, chyba że to filet. Wigilia jest dla mnie koszmarem.
>He, he... Tez nie cierpie ryb... A najgorzej to jest jak sie >przemieszczam
>obok stoiska gdzie leza ryby (np. Geant - poukladane na lodzie i
>rozchodzacy
>sie na 50 m "aromat" ;).
czy wiedzieliscie ze w Starożytnym Egipcie ryba była czymś obrzydliwym dla
ludzi!!!!
Jadała ja tylko biedota- mimo ze ryb w Nilu było pod dostatkiem- i to w
szerokim asortymencie
:)
pozdrawiam
agnieszka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|